Usiadłam na łóżku i przetarłam oczy. Ghost stał opierając się o biurko z rękami skrzyżowanymi na piersi, a Konig siedział na fotelu . Obaj mi się przyglądali.
- Co wy tu robicie? - zapytałam poprawiając włosy.
- Przyglądamy się śpiącej królewnie - odpowiedział Ghost podchodząc do łóżka i siadając na brzegu.
- Ale jak się tutaj dostaliście? - zapytałam nie wierząc w to co widzę.
- Pozwoliliśmy sobie sami wejść. Pisałem ci wiadomość, że będziemy u ciebie. - powiedział Konig wskazując na mój telefon. Sięgnęłam po niego i faktycznie na ekranie widniała wiadomość od nieznanego numeru: Wpadniemy do ciebie rano w odwiedziny.
- Ale ojciec...
- Widzieliśmy jak odjeżdżał. Nie wie że tu jesteśmy. - przerwał mi Ghost. Nie wiedząc co powiedzieć czekałam, aż któryś z nich się odezwie.
- Nadal chcesz coś z nami przeżyć? - zapytał po chwili Konig. Pokiwałam głową.
- Tak, chciałabym. Nawet wczoraj wieczorem musiałam.... - urwałam zawstydzona.
- Co robiłaś, księżniczko? - zapytał Ghost przybliżając się do mnie.
- Musiałam się zaspokoić - powiedziałam spuszczając głowę.
- Ej ej ej.... Nie ma się co wstydzić. - powiedział Ghost łapiąc mnie pod brodę i unosząc ją do góry. Popatrzył mi w oczy i z uśmiechem powiedział:
- Ja też musiałem zrobić sobie dobrze myśląc o tobie, maleńka.
Uśmiechnęłam się do niego i czułam jak robi mi się gorąco.
- Choć do mnie słoneczko. - powiedział Konig. Wstałam i podeszłam do niego. Rozłożył szerzej nogi więc klęknęłam przed nim czym bardzo go zdziwiłam. Oparłam twarz o jego lewe udo i gładząc prawe patrzyłam mu w oczy.
- Chcesz, żebym pokazał ci co ze mną robisz? - zapytał gładząc moje włosy.
- Tak. - odpowiedziałam.
Konig powoli rozpiął pasek i spodnie. Spojrzałam na Ghosta. Rozsiadł się na łóżku podparty na rękach i przyglądał mi się. Poczułam jak Konig złapał mnie za włosy i siłą odwrócił w swoją stronę.
- Patrz na mnie. - powiedział. Patrzyłam mu w oczy, zagryzłam wargę i przesunęłam ręce do jego rozpiętych spodni i złapałam za nie. Konig uniósł biodra i pozwolił mi je delikatnie zsunąć. Jego fiut uwolniony z materiału był teraz kilka centymetrów od mojej twarzy. Spojrzałam na niego i zamarłam. Jego kutas był ogromny. Był gruby i długi, nie dałam rady objąć go moją dłonią.
- O ... mój ... boże ... - powiedziałam dotykając go. Czułam jak w buzi zbiera mi się ślina. Konig ręką ciągle zaciśniętą na moich włosach przysunął moją twarz do swojego fiuta. Był długości mojej twarzy. Z jednej strony nie mogłam się doczekać, aż wezmę go do usta, a z drugiej bałam się, bo nigdy nie widziałam takiego dużego penisa.
- Myślę, że cały się nie zmieścisz w jej ciasnych usteczkach. - powiedział Ghost.
- Zaraz się okaże - powiedział Konig. - Pierwszy raz pozwolę ci samej się ze mną .... zapoznać - dodał puszczając moje włosy i kładąc ręce na oparciu fotela. Złapałam jego fiuta jedną ręka i powoli przejechałam po nim językiem od nasady po czubek. Konig przymknął oczy i wydał cichy pomruk. Przyłożyłam więc koniec jego penisa do swoich ust i bardzo powoli brałam go do ust. Wsuwałam go centymetr po centymetrze, czułam że jest już bardzo głęboko. Kiedy uderzył w moje gardło poczułam jak do oczu nachodzą mi łzy, ale nie przestawałam. Wepchnęłam go jeszcze głębiej, tak że moje usta spotkały się z jego podbrzuszem. Czułam, że coraz bardziej brakuje mi powietrza, więc cofnęłam głowę a jego fiut wysunął się z moich ust. Zaczerpnęłam powietrza i otarłam łzę, która spływała mi po policzku i spojrzałam na Koniga.
Patrzył na mnie ciężko oddychając z palcami zaciśniętymi na oparciu.
- Jestem pod wrażeniem, księżniczko. - powiedział uśmiechając się.
CZYTASZ
Ta jedna dziewczyna - Ghost i Konig
FanfictionZAKOŃCZONE Idethi - prywatna tancerka erotyczna na jednym ze spotkań gentelmanów poznaje pewnych mężczyzn, którzy okazują się przyjaciółmi jej ojca. Ten przekonany że jego piękna córka pracuje jako stewardessa, nie może dowiedzieć się prawdy.