Część 8

182 3 0
                                    

Usiadłam na łóżku i przetarłam oczy. Ghost stał opierając się o biurko z rękami skrzyżowanymi na piersi, a Konig siedział na fotelu . Obaj mi się przyglądali.
- Co wy tu robicie? - zapytałam poprawiając włosy.
- Przyglądamy się śpiącej królewnie - odpowiedział Ghost podchodząc do łóżka i siadając na brzegu. 
- Ale jak się tutaj dostaliście? - zapytałam nie wierząc w to co widzę.
- Pozwoliliśmy sobie sami wejść. Pisałem ci wiadomość, że będziemy u ciebie. - powiedział Konig wskazując na mój telefon. Sięgnęłam po niego i faktycznie na ekranie widniała wiadomość od nieznanego numeru: Wpadniemy do ciebie rano w odwiedziny.
- Ale ojciec...
- Widzieliśmy jak odjeżdżał. Nie wie że tu jesteśmy. - przerwał mi Ghost. Nie wiedząc co powiedzieć czekałam, aż któryś z nich się odezwie. 
- Nadal chcesz coś z nami przeżyć? - zapytał po chwili Konig. Pokiwałam głową.
- Tak, chciałabym. Nawet wczoraj wieczorem musiałam.... - urwałam zawstydzona.
- Co robiłaś, księżniczko? - zapytał Ghost przybliżając się do mnie.
- Musiałam się zaspokoić - powiedziałam spuszczając głowę.
- Ej ej ej.... Nie ma się co wstydzić. - powiedział Ghost łapiąc mnie pod brodę i unosząc ją do góry. Popatrzył mi w oczy i z uśmiechem powiedział:
- Ja też musiałem zrobić sobie dobrze myśląc o tobie, maleńka.
Uśmiechnęłam się do niego i czułam jak robi mi się gorąco.
- Choć do mnie słoneczko. - powiedział Konig. Wstałam i podeszłam do niego. Rozłożył szerzej nogi więc klęknęłam przed nim czym bardzo go zdziwiłam. Oparłam twarz o jego lewe udo i gładząc prawe patrzyłam mu w oczy.
- Chcesz, żebym pokazał ci co ze mną robisz? - zapytał gładząc moje włosy.
- Tak. - odpowiedziałam. 
Konig powoli rozpiął pasek i spodnie. Spojrzałam na Ghosta. Rozsiadł się na łóżku podparty na rękach i przyglądał mi się. Poczułam jak Konig złapał mnie za włosy i siłą odwrócił w swoją stronę.
- Patrz na mnie. - powiedział. Patrzyłam mu w oczy, zagryzłam wargę i przesunęłam ręce do jego rozpiętych spodni i złapałam za nie. Konig uniósł biodra i pozwolił mi je delikatnie zsunąć. Jego fiut uwolniony z materiału był teraz kilka centymetrów od mojej twarzy. Spojrzałam na niego i zamarłam. Jego kutas był ogromny. Był gruby i długi, nie dałam rady objąć go moją dłonią.
- O ... mój ... boże ... - powiedziałam dotykając go.  Czułam jak w buzi zbiera mi się ślina. Konig ręką ciągle zaciśniętą na moich włosach przysunął moją twarz do swojego fiuta. Był długości mojej twarzy. Z jednej strony nie mogłam się doczekać, aż wezmę go do usta, a z drugiej bałam się, bo nigdy nie widziałam takiego dużego penisa.
- Myślę, że cały się nie zmieścisz w jej ciasnych usteczkach. - powiedział Ghost.
- Zaraz się okaże - powiedział Konig. - Pierwszy raz pozwolę ci samej się ze mną .... zapoznać - dodał puszczając moje włosy i kładąc ręce na oparciu fotela. Złapałam jego fiuta jedną ręka i powoli przejechałam po nim językiem od nasady po czubek. Konig przymknął oczy i wydał cichy pomruk. Przyłożyłam więc koniec jego penisa do swoich ust i bardzo powoli brałam go do ust. Wsuwałam go centymetr po centymetrze, czułam że jest już bardzo głęboko. Kiedy uderzył w moje gardło poczułam jak do oczu nachodzą mi łzy, ale nie przestawałam. Wepchnęłam go jeszcze głębiej, tak że moje usta spotkały się z jego podbrzuszem. Czułam, że coraz bardziej brakuje mi powietrza, więc cofnęłam głowę a jego fiut wysunął się z moich ust. Zaczerpnęłam powietrza i otarłam łzę, która spływała mi po policzku i spojrzałam na Koniga.
Patrzył na mnie ciężko oddychając z palcami zaciśniętymi na oparciu.
- Jestem pod wrażeniem, księżniczko. - powiedział uśmiechając się.

Ta jedna dziewczyna - Ghost i KonigOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz