„Zapomniane królestwo"

4 2 0
                                    

Huczy wiatr, co drzewa rwie.

Pogrąża się dzieciątko w śnie.

Sen tka mu księżyca blask.

Wiedzy użycza jedna z gwiazd.

Obudzone jest w królestwie.

On król, lecz tego nie wie.

Podczas nocy się kręci.

Czuwają nad nim święci.

Jest w świecie zapomnianym.

Od lat stu nieodwiedzanym.

Ono się jednak nie trwoży.

Choćby były ostre mrozy.

To pan i władca jest snu.

Opowiedz, opowiedz mu.

A o czym mam mówić?

Żeby dzieciątka nie zbudzić?

Nie wiadomo po dziś dzień.

Bo znikł nocy czarnej cień.

Obudził się i król maleńki.

I tak zamknęły księgi wieki.

O zapomnianym królestwie,

nikt mówić głośno nie śmie.

A ono wciąż czeka na władcę.

Przyjdzie on w nocnej łasce...



Ten wiersz powstał akurat przy muzyce i podczas z jednego ze sztormów. Teraz też leci muzykę nieco nawiązująca do mojej historii. Nie wiem może to kwestia sentymentu, ale lubię takie kołysanki fantasy...

Poezja Elektrona: Część IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz