29.02.2024-01.03.2024

11 1 0
                                    

No witam.

Miałam pisać codziennie i widać co z tego wyszło. A tak to w sumie fajnie się żyje. Wczoraj w szkole nie było Juleczki i na drugiej przerwie zadzwoniłyśmy do niej z dziewczynami i się na nią wydarłyśmy, a potem słuchałyśmy dlaczego jej nie ma. Okazało się że była na jakimś szczepieniu i się po tym słabo czuła. No ale cóż. Dzisiaj już była w szkole i było fajnie, Nikolka już jest zdrowa i wróciła do szkoły. Skończyłam lekcje o 11.20 bo mi wychowawczą odwołali. I oprócz tego chyba nic ciekawego się nie działo. A, wiem co się działo.

U mnie w rossmanie w moim mieście jest taka drukarka do zdjęć i wydrukowałam 3 zdjęcia Felixa i wsadziłam je w ramki. Jedno wsadziłam do świecącej ramki i postawiłam w regale z książkami. Drugie wsadziłam w zwykłą białą ramkę i powieszę na ścianie. A trzecie powieszę w szafce szkolnej. Tośka zażyczyła sobie na urodziny Hyunjina z kartonu w realnych rozmiarach, więc poszłam do drukarni, żeby był dobrze wydrukowany. Pani w drukarni się na mnie jak na debila patrzyła gdy pokazywałam jej to zdjęcie. No ale moje motto życiowe ,,Na przypale albo wcale". 

No i to w sumie tyle. Kisski, lovki i forevki papa <3

Dzienniczek psychoPatkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz