Widziałam ciemność i nic oprócz niej. Było strasznie cicho. Czy ja umarłam? Pytałam samą siebie. Dowiem się dopiero wtedy gdy otworzę oczy. Za pierwszym razem mi się nie udało, nawet o milimetr nie ruszyłam powiekami. I drugi raz, tym razem znwou nic. Chyba na serio umarłam. No, ale jak to się mówi do trzech razy sztuka. Spróbowałam otworzyć oczy i wreszcie udało mi się to, nagle oslepiło mnie światło. Po chwili gdy przyzwyczaiłam oczy do świtała panującego w pomieszczeniu rozejrzałam się. Okazało się, że nie umarłam. Leżałam na łóżku w Skrzydle Szpitalnym. Jeszcze większe zdziwienie dopadło mnie kiedy zobaczyłam, że na krześle obok mojego łóżka śpi Theo. Ciekawe czemu akurat on? I ciekawe jak udało mu się namówić panią Pomfrey, by mógł tu zostać dłużej niż piętnaście minut, pewnie musiał być przekonujący labo wcisnął jej jakąś bajeczkę, a ona z litości pozwoliła mu tu zostać. Delikatnie poruszyłam się na łóżku i spróbowałam wstać, lecz poczułam silny ból w klatce piersiowej. Opadłam spowrotem na łóżko robić przy tym mnóstwo hałasu, obudziłam nawet Theo, który podskoczył jak poparzony. Nagle koło mnie pojawiła się Madame Pomfrey.
-Kochaniutka, jeszcze parę dni sobie tu poleżysz. - powiedziała miłym głosem. - A ty chłopcze znikaj na lekcje, bo i tak za długo tu siedzisz.
-Dobrze. Dowidzenia, pa Del. - powiedział Theo i poszedł w stronę wyjścia.
-Pa Theodorze. - chciałam powiedzieć, lecz zamiast słów z mojego gardła wyszedł jakiś niezrozumiały warkot.
-Nie wysilaj się. Wiem, że jesteś pewnie ciekawa co ci się stało. Jak chcesz to mogę Ci powiedzieć, ale masz mi obiecać, że po tym pójdziesz spać. - odparła, na co ja lekko pokiwałam głową - No dobrze, więc z tego co ja sama wiem w jakiś chłopcem leciałeś na miotle w czasie treningu, a później dostaliście tłuczkiem. Ten młodzieniec ochronił cie swoim ciałem i przyjął całe uderzenie. Ty spadłaś z miotły, złamałaś sobie dwa żebra i rękę. Oczywiście oprócz tego masz parę siniaków i zadrapań. - wyjaśniła.
- A co z Lucianem? - spytałam bardzo cicho, tym razem mój głos brzmiał lepiej.
-Musieliśmy wysłać go do Munga, ponieważ miał bardzo poważne urazy. - powiedziała - No a teraz do spania i nie chce słyszeć żadnego słowa sprzeciwu.
Zrezygnowana znowu zamknęłam oczy, a po chwili smacznie spałam...
***
Otworzyłam oczy i ponownie byłam w Skrzydle. Myśłam, że to wszystko było snem, a bardziej koszmarem, lecz nie miałam racji. Obok mnie znowu pojawiał się Madame Pomfrey, którą zaczęła smarować moje rany jakąś okropnie śmierdząca maścią, którą wyglądała trochę jak jakiś śluz ślimaka.
-Słyszałam, że za drzwiami ktoś na ciebie czeka Cordelio, mogę ich wpuścić czy nie czujesz się na siłach, by z nimi rozmawiać. - spytała.
-Niech pani ich wpuści.
Drzwi się otworzyły a moim oczom ukazał się Draco, Blaise, Pansy i o dziwo Pheobe..
-Hej Del. - przywitali się ślizgoni.
-Cześć wszystkim. - odpowiedziałam wesoła.
-Widzę, że humor dopisuje. - odparł Blaise.
-No nie dokonca. - powiedziałam zgodnie z prawdą.
-A mówiłem byś mnie posłuchał i nie laciała na tej głupiej miotle. - zaczął się przechwalać
-Okej, dobra, może lepiej jakbym cie posłuchała, no ale coś do stało to się nie od stanie i musze przecierpieć moją głupotę.
Nagle podeszła obok mnie gryfonka.
-Życze ci szybkiego powrotu do zdrowia , bo musimy wiesz co. - powiedziała i położyła na stoliku różne słodycze, takie jak musy świrusy, fasolki wszystkich smaków, cukrowe piórka, czekoladowe żaby i wiele więcej. Ciekawe kiedy ja to wszystko zjem.
-Dzięki - podziękowałam jej.
Gdy dziewczyna wyszła, Draco zaczęła rozmowę.
-Powesz nam o co chodzi z tą Black?
-Kiedyś tak, ale nie dziś. Jestem zmęczona i wogóle.
-No okej ale jak już wyzdrowiejesz to odrazu nam o tym mówisz.
Później jeszcze przez następne dwa dni byłam codziennie Odwiedzane przez moich znajomych, którzy przynosili mi codziennie nowe dosłownie tony słodyczy. Już nie mogal się doczekac, aż wreszcie z tąd wyjde.
CZYTASZ
Secrets Of The Lestrange Family
FanfictionCordelia Lestrage zaczyna pierwszy rok w Hogwarcie, czyli słynnej szkole Magii i Czarodziejstwa. Już pierwszego dnia odkryła pewną tajemnicę ukrywaną przed nią od ponad dekady. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o naszej tytułowej bohaterce to zapr...