8.

112 3 1
                                    

Mój oddech zaczął zwalniać, a oczy same się zamykały. Czułem, że Tomek gładzi moje włosy. W końcu zasnąłem.

*Tomek POV*

Zobaczyłem, że blondyn zasnął. Zacząłem wszystko analizować. Przyjechałem do Wiktora. Jego mamy nie ma w domu, jego brata też. Jest sam przez cały czas? Dlaczego? Usłyszałem, że mój telefon wibruje. K u r w a. To pewnie rodzice. Umrę. Wiktor nadal przytulony do mnie nie zareagował. Miał głęboki sen. Ciekawe co mu się śniło. Niespodziewanie zaczął mówić:

-Tomek, Tomek. Proszę. Proszę, Tomek..

-Co, słońce? - wyszeptałem zmartwiony. Nie odezwał się już. Jego ręka przesuwała się z mojej klatki piersiowej wzdłuż mojego brzucha zatrzymując się nad moim kroczem. Czułem, że jeśli wykona jeszcze jeden ruch to mi stanie. Nie mogę na to pozwolić. Zadzwonił mój telefon, a dzwonek obudził blondyna.

-Co się stało? - Spytał zaspany.

-Zasnąłeś. Przepraszam, muszę odebrać. - niebieskooki odsunął się ale dalej leżał. Wziąłem telefon. To mama.

-Tak? - powiedziałem

-Tomek, gdzie ty do jasnej cholery jesteś? Czemu nie powiedziałeś, że wychodzisz?

-Jestem u Wiktora. Żyje nam się dobrze. Zapomniałem ci powiedzieć.

-Widziałeś, jaka jest pogoda? Mogłeś się zabić! Jak długo u niego zostaniesz? Jutro macie wycieczkę, pamiętasz?

-Zostanę na noc. Jego mama się zgodziła. Nie potrzebuję na jutro żadnych książek, a mama Wiktora zawiezie nas do szkoły - Wiktor patrzył na mnie zdziwiony

-Dobra. A jakieś ubrania?

-Wiktor mi coś pożyczy.

-No okej, papa

-Paa - powiedziałem i się rozłączyłem.

-Czyli zostajesz u mnie na noc? - spytał blondyn

-Przepraszam, nie spytałem. Jeśli nie mogę tu spać to po prostu pojadę do Tymona i tam się prześpię. Albo mogę tu spać na kanapie czy.. - chłopak gwałtownie zbliżył się do mnie, pchnął mnie żebym leżał i zaczął całować. Wsunąłem palce w jego włosy. Opierał się rękami, żeby być tuż nad moją twarzą. Całował mnie w sposób jakiego się nie spodziewałem. Czułem, że jeśli będzie robił tak dalej to nie wytrzymam. Rozpływałem się. W pewnym momencie poprosił językiem o dostęp do mojego. Zgodziłem się. Było mi cudownie. Nie wiem ile się całowaliśmy ale miałem wrażenie, że albo za krótko, albo całą wieczność. Gdy się odsunął, nie otwierałem jeszcze oczu przez jakieś trzy sekundy. Nie chciałem, żeby to się skończyło. Gdy już je otworzyłem, patrzył na mnie uśmiechnięty Wiktor.

-Dzisiaj będziesz spał ze mną. W moim łóżku, jasne?

-Mhm - wyjąkałem. Nie potrafiłem wydać z siebie ani słowa.

-Dam ci ubrania i będziemy spać razem.

-A twoja mama?

-Wchodzi mi do pokoju dosłownie raz w roku, przed świętami, żeby zobaczyć czy na pewno mam porządek w pokoju. Nie zauważy, że tu jesteś.

-Potrzebuję się zastanowić. Możliwość zostania u ciebie jest super ale pójście do Tymona brzmi rozsądniej.

-Hej, czy ty się boisz? - spytał zmartwiony.

-Nie. Niby czego miałbym się bać?  - W chuj się boję.

-Spanie razem nie zawsze oznacza seks. Będziemy po prostu spać w jednym łóżku.

-Okej, zostanę. ALE nie robimy nic..no wiesz, dobra?  - spojrzał na mnie zdziwiony ale po chwili powiedział:

-Dobra - zaśmiał się. Podniósł rękę z wyprostowanym małym palcem. Złączyliśmy nasze palce jako złożenie obietnicy. Uśmiechnąłem się. Niebieskooki zabrał rękę i delikatnie mnie pocałował. Po chwili się odsunął i spojrzał na zegarek.

-Jest po dwudziestej trzeciej. Jesteś głodny? - zapytał.

-No, trochę.

-Dobra. Moja mama może wrócić w każdym momencie. Mogą być kanapki?

-Pewnie.

-Pójdę je zrobić, a ty tu leż i czekaj - popchnął mnie tak, żebym znowu leżał na łóżku i poszedł do kuchni.

*Wiktor POV*

Zszedłem na dół i przygotowałem kanapki. Strasznie się stresowałem, że moja mama się o nas dowie. Będzie zła gdy zobaczy, że Tomek u mnie śpi, a ja nawet jej nie spytałem, a co dopiero, gdy się dowie, że jesteśmy razem. Zanim poszedłem na górę wziąłem jeszcze trochę słodyczy.

*Tomek POV*

Gdy Wiktor przygotowywał nam jedzenie leżałem na jego łóżku, w jego ubraniach, czując smak jego śliny w ustach. Jestem, kurwa, gejem. Ciekawe czy gdybym był z dziewczyną to czułbym to samo. Kiedy wrócił, powiedział:

-Moja mama wróciła. Zaśnie za jakieś 15 minut. Musimy być cicho.

-Damy radę - odpowiedziałem kiedy  podał mi kanapkę i odstawił talerz. Podszedł do łóżka, a ja usiadłem.

-Jutro jest wycieczka.. - Zaczął blondyn. Oparłem się o ścianę. - Jedziemy razem?

-No pewnie - Uśmiechnąłem się. Niebieskooki podkulił kolana do klatki piersiowej, jadł kanapkę i się we mnie wpatrywał. 

-A co z nami?

-Co masz na myśli?

-W sensie, czy chcemy, żeby ludzie wiedzieli o naszym związku?

-Nie wiem. Szczerze, boję się, że ktoś będzie nas wyśmiewał albo zechce nam zrobić krzywdę.

-Masz rację. Czyli, że ukrywamy nasz związek i jesteśmy 'przyjaciółmi'?

-Chyba tak. Ale tylko w szkole i przed rodzicami. 

-Dobra.

-'Zakazana Przyjaźń' - zaśmiałem się, a Wiktor się uśmiechnął. Przez a la wspomnienie telenoweli oglądanej przez moją babcię nie mogłem wytrzymać ze śmiechu.

-Kiedyś moja babcia oglądała taką telenowelę 'Zakazane uczucie' - Wiktor wybuchnął śmiechem.

-Muszę iść się umyć. 

-Zabierzesz mnie ze sobą? Nie chcę zostać tu sam - zrobiłem oczy zranionego kociaka.

-A co z umową o to, że nie dojdzie dzisiaj do niczego intymnego?

-Właśnie zaprzepaściłeś niepowtarzalną okazję na moją obecność kiedy będziesz się myć, a żebym ja z tobą rozmawiał poza prysznicem.

-Zajebiście. Zostań tutaj. Umyję się i pójdziemy spać.

-No dobrze. - Powiedziałem kiedy on już wychodził.

*Wiktor POV*

Nie mogę uwierzyć, że będę spał z Tomkiem. Jego pewność siebie zabija moją. Wszedłem pod prysznic i na szybko się umyłem, żeby brunet nie musiał za długo czekać. Wyszedłem i umyłem zęby. Gdy wróciłem do pokoju zastałem Tomka śpiącego na moim łóżku. Zgasiłem światło i położyłem się tyłem do niego.

-Cześć..-wymamrotał. Przysunął się do mnie i przytulił mnie od tyłu. - Stęskniłem się..

-Śpij już, idioto - zaśmiałem się.

-Też cię kocham - Kurwa. - Dobranoc

-Dobranoc - Odpowiedziałem niemrawo. Nie wiedziałem czy mówi poważnie ale wiedziałem, że to właśnie czuję i zrobię wszystko, żeby mu to pokazać.

Zakazana Przyjaźń [mlm]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz