★~13~★

668 52 31
                                    

Pov: Buster

Chester jak zawsze jest dziwny. Poprostu spierdolił do domu. Miło z jego strony. No ale tak z drugiej strony to co widziałem w jego domu... To wiele wyjaśnia. Nie zawracając sobie głowy dzisiejszym wieczorem poszedłem spać.

****

- Buster~

- Buster do jasnej kurwy wstawja!

Obudziły mnie czyjeś krzyki.

- Co się dzieje?

- O wkońcu śpiąca królewna wstała.

Przetarłem swoje oczy. Widziałem strasznie nie wyraźnie ale rozpoznawałem tą sylwetkę. To była Lola? Co ona tutaj robi?

- Lola?

- Co?

- Czemu tutaj jesteś?

- Muszę tobie wszystko opowiedzieć.

Do jasnej cholery co ona tutaj robi? Spojrzałem na zegarek. Była 5:30.. kto normalny o takiej porze wstaje?

- Ty jesteś jakaś nie normalna?! Jest 5 rano a ty mi na chatę wbijasz. W ogóle skąd ty masz klucze od mojego domu?

- Nie pamiętasz? Dałeś mi je kiedyś i zapomniałeś ich ode mnie wziąć.

Aha no to wszystko jasne.

- No dobra już mi wszystko jedno a teraz mów o co tobie chodzi.

- Nasza szkoła organizuję wycieczkę trzy dniową nad morzem i musisz na nią jechać.

- Czekaj, czekaj czy ty przyszłaś o piątej nad ranem do mojego domu żeby mi powiedzieć że nasza jebana szkoła organizuje pierdoloną wycieczkę nad morzem? Czy ty jesteś pojebana!?

- Nie spinaj się Buster zadbam o to aby Chester pojechał też.

- To już nawet nie chodzi o Chestera.. tylko nie wierzę że ty to zrobiłaś. Czekaj, czemu akurat Chester?

- Myślisz że nie wiem? Maisie mi wszystko powiedziała.

Mam nadzieję że nie o tym..

- A o czym?- udawałem przygłupa bo może nie widziała o co chodzi.

- Jak to o czym? Zakochałeś się w Chesterze!- krzyknęła z radością zielono włosa.

- Zamknij się! A po pierwsze nie jestem tego taki pewien..

- No to jak nie zakochany to napewno jesteś w nim zauroczony.

Już miałem naprawdę dosyć tego co ona mówiła.

- Możemy już przestać? To jest naprawdę dla mnie ciężkie w tym momencie o tym mówić.

- No dobra..- dziewczyna wywróciła oczami.

Jeszcze przez chwilę stałem z nią w ciszy, a potem ją grzecznie wyprosiłem. Po wyjściu dziewczyny postanowiłem jeszcze spać bo mam dużo czasu przed szkołą. Niestety nie potrafiłem już zasnąć. Miałem wielki mętlik w głowie. Dlaczego Maisie powiedziała Loli? Jak tak dalej pójdzie to cały świat się dowie. Jedynie mam nadzieję że moi rodzice się nie dowiedzą. Oni są strasznymi homofobami, nie chcielibyście wiedzieć co by się stało gdyby się dowiedzieli że mi się podoba chłopak.. dobra już koniec tego rozmyślania pora się przejść na spacer.

Ubrałem na siebie jakieś ubrania i wyszedłem. Postanowiłem przejść się po nie wielkim lasku, który jest niedaleko mojego domu.

Po spacerze czas się ogarnąć do szkoły. Niestety. Wróciłem na chatę i zacząłem jeść śniadanie. Po mojej poranej rutynie skierowałem się do szkoły.

Minęło kilka minut, a ja już znajdowałem się pod więzieniem. Wszedłem do niego i zobaczyłem te wszystkie fałszywe twarze ludzi. Szczerze nie chciało mi się nawet przebierać butów przez moje zmęczenie tylko odrazu poszedłem do mojej klasy. Na szczęście pierwsza jest wychowawcza więc będzie luz.

Byłem już w klasie i postanowiłem że usiądę na tyle. Byłem strasznie spiąć i...

*****

Obudziło mnie jakieś szturchnięcie.

- Wstawaj.

- Kurwa co się dzieje.- mówiłem pół przytomny.

- Lekcja już się skończyła debilu.- Mówiła do mnie Maisie.

- Zasnąłem?

- Nie kurwa, opalałeś się na plaży.- powiedział Chester.

- Dobra, czy coś mnie ominęło?

- Nic, tylko ta wycieczka o, której tobie mówiłam.- zaśmiała się szyderczo Lola.- A tak w ogóle to zapisałam cię już na nią.

- Ja pierdolę czy ty chociaż raz możesz mi się nie wtrącać w życieeeeee?

- Nie pożałujesz, wiem co robię.- ta pościła do mnie oczko.

Chwilę jeszcze rozmawialiśmy, gdzie następnie skierowaliśmy się do szatni bo następny miałem w-f. Kiedy wszedłem do szatni z Chesterm coś tam jeszcze rozmawialiśmy aż nagle zadzwonił dzwonek. Chester już opuszczał szatnie gdy ja go załapałem za nadgarstek.

- Czegoś chcesz?

- Zostańmy tu.

- Chcesz mnie zgwałcić?

- Nie?! Co ty masz w głowie? Poprostu nie chce mi się ćwiczyć.- Ja jako fan w-f to jest naprawdę dziwne że nie chcę ćwiczyć.

- O a Busterkowi co się stało?

- Możesz być już cicho?- w tym momencie pociągnąłem Chestera na podłogę.

- Ty chyba serio chcesz mnie zgwałcić.

Już nie zwracałem uwagi na to co on mówi. Ja prostu chciałem się o kogoś oprzeć wtedy kiedy będę spał. Nie będę się męczył na twardej ławce skoro mam Chestera.

- Idę spać, obudź mnie jak skończy się w-f.

Zasnąłem.

*****

- Buster wstawaj już dawno lekcje się skończyły!

- Ugh

- No wstawaj bo już za chwilę szkołę zamkną.

Po tym jak się ogarnęliśmy to poszliśmy po nasze rzeczy i skierowaliśmy się w stronę drzwi wyjściowych. Próbowałem otworzyć drzwi ale bez skutku.

- Zwariuję za chwilę. Jak my teraz wyjedziemy?

- Spokojnie chodź za mną.

Chester złapał mnie za rękę i ciągnął mnie po korytarzach szkolnych. Po jakiś paru minutach staliśmy przed jakimś drzwiami, które chłopak bez problemu otworzył i wyszliśmy.

- Czekaj, to ty wiedziałeś że te drzwi są otwarte i nie zabrałeś nas tutaj odrazu?!- kiedy jestem nie wyspany jestem strasznie nerwowy.

- A w ciebie co dzisiaj wstąpiło?

Nie wiedziałem co odpowiedzieć Chesterowi więc wyszedłem w ciszy ze szkoły nawet nie żegnając się z chłopakiem tylko odrazu skierowałem się do domu.

Masakra jaki zjebany był dzisiejszy
dzień.

-----
Witam serdecznie,

Nie wiem co powiedzieć.




Mam już dosyć! // Buster x Chester // Brawl StarsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz