Pov: Chester
Stojąc tak na balkonie wkońcu otworzyłem swoje oczy i spojrzałem się na Bustera. Czyli teraz jesteśmy parą? Cieszę się. Bardzo się cieszę! Mam nadzieję że z nim będę jak najdłużej i będziemy mieli gromadkę kotów na starość. Wkońcu to nie są tylko sny.
Bardzo go chciałem pocałować pomimo tego że już to robiłem. Tylko teraz to jest inna sprawa.
- Buster.
- Tak, Chesterku?
- Mówiłem tobie już kiedyś jak ciebie bardzo kocham? - w tym momencie przybliżłem się do twarz Bustera.
- Hihi~. - Chłopak przybliżył się do mnie i szybko złączył nasze usta. Zaczęliśmy się namiętnie całować. Jego usta były boskie!
Chciałem żeby ta chwila trwała jak najdłużej jednak chłopak zaprzestał.- Coś nie tak Buster? - zapytałem z lekkim zdziwieniem.
- Nie nic. Po prostu chodźmy już do środka. Zimno się zrobiło. - przez chłopaka przeszły dreszcze.
Buster pociągnął mnie za rękę i zrzucił mnie na jego łóżko.
- Ej! Czemu mną rzuciłeś jak szmatą?!
- Ojejku, nie chciałem następnym razem postaram się jeszcze mocniej. Haha~ - Buster położył się obok mnie i skierował na mnie wzrok. Myślałem że on znowu zacznie coś robić czy coś, a on się tylko położył.
- Wiesz. Sądziłem że teraz zaczniemy to robić , a nie położysz się obok mnie.
- Nie mam dzisiaj siły. A poza tym to wolał bym to zrobić jak wrócimy z wycieczki.
- Co, czemu?
- Tak jakoś za dużo ludzi tutaj jest. A twoja siostra to lubi wbijać do domów.
- No dobra nie będę ciebie zmuszać. - cmoknąłem chłopaka w czoło. - Poza tym to najpierw powinieneś wyjaśnić swoje sprawy rodzinne czy coś. Bo ja ciebie tylko naciagnałem na wyznania miłosne.. serio przepraszam ciebie..
- Nic nie szkodzi. Sam już chciałem tobie powiedzieć co czuje.- Buster wyciągnął swoją rękę i zaczął głaskać mnie po głowie. - Chodź już spać. Zmęczony jestem. - Ja tylko przytaknąłem chłopakowi na znak zgody.
UWIELBIAM JAK KTOŚ MNIE GŁASZCZE! To jest takie miłe i przyjemne że chciałbym żeby ktoś to mi robił przez wieczność.
Buster przybliżył się do mnie, a następnie czule mnie objął. Ja się w niego jeszcze bardziej wtuliłem i tak zasneliśmy razem.
/ Skip time /
Było po południe. A to znaczy że pora jest na żarcie! To jest jedna z lepszych rzeczy, która istnieje na świecie. Siedziałem w swoim domku, ale odrazu pobiegłem do siostry aby z nią iść na obiad. Nie trwało to za długo bo moja Mandy mieszkała blisko mnie. Po paru sekundach znajdowałem się pod jej domem i bez namysłu wparodowalem się jej na chatę. Na widoku zastałem moją siostrę siedząca na kanapie, która całuje się z Maisie.. Czekaj, WHAT. THE. HELL. Od kiedy moja siostra to lesbijka? Od kiedy Maisie jest lesbijką?
- SIOSTRA CO TU SIE ODPIERDALA.
- Aaaa! Nie, nie mów że to widziałeś, prawda? - Mandy zaczęła zakrywać twarz swoimi rękami.
- Za późno. - powiedziałem z traumą jaką przed chwilą widziałem.
- Proszę tylko nie mów nikomu o nas. Nie chcę żeby wyszło najaw. Naprawdę. - zaczęła mnie błagać zielono włosa.
- No dobrze, nie powiem. - westchnąłem. - A od ilu już to trwa?
- Z dwa miesiące. - odpowiedziała Maisie.
- Siora czemu ja dopiero teraz się o tym dowiaduje...
- Dobra, ale po co przyszedłeś? - powiedziała z załamaniem dziewczyna.
- Chciałem żebyś poszła ze mną na jedzenie. Maisie też może iść jak chce. To jak, idziesz?
- Ugh no dobra pójdę. Ale pamiętaj ani mru, mru bo urwe tobie jaja. Zrozumiano.
- Ajaj kapitanie!
- Nie wkurwiaj mnie gnoju.
Dziewczyny szybko się zebrały i już po niecałych 10 minutach były gotowe do wyjścia. Wybraliśmy we trójkę że pójdziemy do maku bo odziwo ma takim zadupnym miasteczku znajdował się, ale już KFC nie było. A szkoda.
Szliśmy tak z 20 minut, aż wkońcu znaleźliśmy się przed naszym upragnionym fastfoodem. Dziewczyny rzuciły się na panele do zamawiania i pododawały pełno rzeczy. Kiedy już przyszło do zapłaty to obydwie skierowały się w moją stronę.
- Mój sugar daddy, zapłacisz za nas? - Mandy spojrzała się na mnie błagalnym wzrokiem.
- Jeszcze czego. Może jeszcze powinienem do tego kupić Lamborghini.
- O to miło z twojej strony ;D.
- Niech ci już będzie. Kupię tylko dlatego że jestem w dobrym humorze.
- O a co się tobie stało? Może Buster tobie wczoraj wyznał miłość. Haha. - dziewczyny zaczęły się śmiać.
Ja stanąłem w ciszy i przyłożyłem kartę do panenelu aby zapłacić. Dziewczyna się na mnie spojrzały, a potem pomiędzy sobą wymieniły spojrzenia.
- Um Chester? - zapytała Maisie.
- Czego.
- Gówna psiego. - odpowiedziała ripostą moją siostra. - Buster nie wyznał tobie wczoraj miłości, prawda?
- A nawet jeśli tak, to co?- Dziewczyny zaczęły piszczeć i krzyczeć na cały macdonald. Oczywiście każdy popatrzył się w naszą stronę.- A wam co się stało?
- No, no, no czekałam aż wkońcu będziecie parą.
- Dobra, dobra idźcie pilnować naszego zamówienia, a ja idę zająć nam miejsce.
Po niedługiej chwili dziewczyny dosiadły się do mnie i zaczęliśmy jeść razem nasze jedzenie. Cały jebany dzień czekałem aż wkońcu zjem. I teraz to się dzieje. Plotkowalismy sobie o różnych głupotach podczas jedzenia.
Po zjedzeniu odrazu wyszedłem na zewnątrz zapalić. Czekając na dziewczyny, które były w toalecie. Nie mogę się doczekać aż zobaczę się z Busterem. Od samego rana się z nim nie widziałem bo Fang i Lola zabrali go na rybki. Wędkarz się znalazł jebany.
- Chester to idziemy? - zapytała się Maisie.
- Ugh, tak jasne. - wyrzuciłem swojego peta do śmietnika i poszliśmy do naszego ośrodka.
Jak ja już chcę wrócić do domu żeby wkońcu to zrobić z Busterem...
-------
Witam serdecznie!Mam do was pytanie.
Co się stało z tą osobą, ktoś pisała książkę "Chaos" o fangarze czy jakoś tak. Bo nie mogę znaleźć tej książki, a już ją szukam długi czas..
886 słów
Nie zapomnij o 💫
Ps. Zapraszam na tik toka.
CZYTASZ
Mam już dosyć! // Buster x Chester // Brawl Stars
HumorBuster, czyli siedemnastoletni Polak, który uczęszcza do 3 klasy liceum. Na ogół prosty chłopak, który kocha alkohol i papierosy, ale niestety lub stety po czasie zaczyna czuć mocniejsze uczucia do pewnego chłopaka którego ciągle spotyka w szkole.. ...