11

36 4 2
                                        

- Barey musimy porozmawiać! - krzyknąłem tak aby całe studio usłyszało Moje zawołanie. Barey'a nie widziałem od dnia meczu czyli dwóch dni. Menagerowie mówili mi że zrobił sobie wolne aby „odpocząć ode mnie". Powinien dziś wrócić do pracy czego najwyraźniej nie zrobił.

Wtedy zadzwonił mój telefon. Moja mama. Anne. Jak ja mam jej powiedzieć o tym że Louis się na mnie obraził jak nigdy wcześniej? Jak mam jej powiedzieć o tym co zrobił mój asystent...

-Panie Styles? - usłyszałem znajomy głos.

- Nareszcie! Musimy porozmawiać. Czy wiesz coś o tym że ktoś złamał kod w moim telefonie i zaczął pisać z moimi prywatnymi kontaktami? - spytałem - bo coś czuję że masz coś z tym wspólnego

-Nie, nie panie Styles! Ja nic o tym nie wiem.

-Dlaczego w takim razie wziąłeś wolne?

-Ja także potrzebuję czasu dla rodziny. Niech pan Styles zrozumie.

-W takim razie... - zatrzymałem i wyszedłem z pokoju. Wtedy zrozumiałem że nie odebrałem połączenia od Anne. Pewnie bardzo się martwi... zawsze od niej odbieram.

- Harry, dziecko co się dzieje? - usłyszałem głos dobiegający z telefonu. - Louis do mnie pisał.

Notka od autora: jakieś krótkie te rozdziały🥴

Together is better 1DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz