Sonic pov.
Obudziło mnie pukanie do drzwi. Wstałem i po cichu tak aby nie obudzić shadowa. Podeszłem do drzwi i je otworzyłem. Po otworzeniu zobaczyłem mephilesa.
- Coś się stało?- Zapytałem.
- Chyba tak, poszedłem z silverem się przejść i znaleźliśmy tą karteczkę.- powiedział i dał mi zgnieciony papier.
- Dzięki, może wejdziesz?- Ziewnąłem.
- Niestety nie, Silver prosił żebym wrócił.- Odpowiedział.
- A spoko, a idąc powiesz Ashowi żeby przyszedł?- Zapytałem.
- Jasne.- Odpowiedział i poszedł. Spojrzałem na shadowa i do niego podszedłem.
- Shadow obudź się.- zacząłem nim lekko trząść żeby się obudził.
-Hmm?- mruknął.
- Wstawaj, Mephiles z silverem znaleźli karteczkę, zaraz przyjdzie Ash.- Powiedziałem. Usiadł i przykrył się kołdrą bo marudził że mu zimno. Po chwili wszedł Ash.
- Chodź, zobaczymy czy to od porywaczy czy to poprostu jakiś zwykły papier.- Powiedziałem. Ash usiadł i otworzyłem pogniecioną kartkę.Skoro znaleźliście tą kartkę musi znaczyć że jednak wam zależy na znalezieniu tych bachorów. To dobrze;)
Spotykamy się za 2 dni na opuszczonej polanie. Tylko jedyny warunek jest taki że idziecie tylko wy. Tylko wasza trójeczka. 3 na 3 stoczymy walkę inaczej tamtych bachorzysk już nigdy nie zobaczycie.-Co teraz zrobimy?- Zapytał Ash.
- No jak co? Idziemy walczyć.- Odpowiedział Shadow.
- Jak chcesz walczyć? Mamy tylko dwa pistolety i ewentualnie noże z kuchni. A oni na pewno są lepiej uzbrojeni. Moim zadaniem powinni iść wszyscy oprócz dwójki która zostanie z dziećmi. I fakt kazali nam iść we trójkę. Ale oni mogą być już tam być od jutra. Gdzie przy okazji obejrzymy miejsce w którym będziemy walczyć. Tails na pewno wymyśli bronie które nam pomogą.- Mruknąłem.
- Ja mu pomogę. Wy w tym czasie będziecie mogli obejrzeć to miejsce, najlepiej powiedzieć już o tym wszystkim.- Odpowiedział mi Ash.
- Myślę że to dobry pomysł.- Przyznałem mu rację.
- Ja też, chodźcie powiedzieć reszcie.- Shads również przyznał rację. Było już dosyć późno więc zwołaliśmy szybkie zebranie.Archer pov.
Oglądałem z Jamesem jakiś film który wybrał. Z początku wydawał się być nudny ale wreszcie zaczął być ciekawy. Poczułem ogon Jamesa na swoich kolanach. No czyli ten zjeb już zasnął. Wstałem jeszcze do kuchni się napić. Wziąłem kubek z szafki i nalałem wody. Pijąc usłyszałem jakiś dźwięk dochodzący z korytarza. Wychyliłem głowę i ujrzałem dwa czerwone światła w korytarze. To coś zaczęło się zbliżać a po chwili zobaczyłem że to był robot.
- KIM TY KURWA JESTEŚ!?- Krzyknąłem. Wziąłem jakąś pierwszą lepszą puszkę i w niego rzuciłem.
- Archer nie rzucaj puszkami w Metal sonica!- Krzyknął Eggman podchodząc do tego czegoś.
- A to cholerstwo to po co?- Położyłem uszy w ten wkurwiony sposób jakbym miał się na niego rzucić jak dzikie zwierzęta.
- Ponieważ już prawie ich zabił, a teraz poprawiłem wszystko i na pewno ich zabije!- Powiedział podekscytowany.
- Mhm, podkreśl to ,,prawie". A to że dodałeś kilka kabelków nic ci nie da. Oni na pewno znów są silniejsi. A teraz pa idę spać.- Mruknąłem i wróciłem do łóżka.Sonic pov.
Ruszyliśmy wczesnym rankiem by obejrzeć wszystko i rozstawić wszystko żeby później nie robić.
- Myślę że tutaj ja mogę być z blaze.- Powiedział Silver.
- Dobry pomysł rozłożycie się, kto jest z tailsem?- Zapytałem.
- Ja i mephiles.- Odpowiedział Knuckles.
- Dobra to weź jego połowę rzeczy i się rozłożycie, Rouge ty z Prim wybierzcie sobie miejsce. Ja z shadowem obejrzymy miejsce żeby wiedzieć gdzie najlepiej uciekać. Tails później do was przyjdzie i da wam bronie. Czy każdy ma wszystko i nie będzie już musiał wracać? Najlepiej jakbyście już tutaj zostali.- Powiedziałem na co każdy Odpowiedział,,tak" i zaczęli robić swoje. Wziąłem shadsa za rękę i zaczęliśmy chodzić po tym miejscu. Było pełno krzaków w które można się schować, zagłębienia w które można ich rzucić i drzewa które otaczały tą całą polanę. Po przejściu całego miejsca wróciliśmy do reszty.
- Ja pójdę po Tailsa.- Powiedziałem do shadsa i pobiegłem po liska.// Jeszcze z jakieś 3-4 rozdziały do napisania, tak mi się nie chceee 😭😭. Ale skończę to i pisze kolejną książkę bo zbyt mi się nudzi jak nie pisze XDD//
CZYTASZ
Time of the REVENAGE
FanfictionKażdy żył sobie szczęśliwie. Z racji że nadchodziły wakacje Sonic wymyślił żeby z przyjaciółmi pojechali na dwa tygodnie do lasu na biwak. wszystko szło świetnie. Do czasu... Znika Sasha wraz z Ashley, córką Rouge. Nikt nie wie co się z nimi stało b...