poniedziałek wieczorem
Tak jak obiecałem córce, dogadałem się z Briuchanowem i zabieram ją na praktyki do elektrowni. Zobaczy jak to wygląda i czy jej się spodoba, mam nadzieję że da sobie radę. Około 23, poszedłem do jej pokoju.- Gotowa? - spojrzałem na nią.
- Tak tak - odpowiedziała, zbierając potrzebne rzeczy z pokoju.
Po chwili, zeszliśmy na dół. Isabella siedziała przed telewizorem.
- Anatoli, uważaj na nią, proszę - żona spojrzała na mnie.
- Nie bój się, nic jej nie będzie - zaśmiałem się i pocałowałem ją na pożegnanie.
Poszliśmy do samochodu i pojechaliśmy pod elektrownię.
- Masz, przebierz się w to, tam jest szatnia - dałem Oldze biały strój roboczy z elektrowni. - I czekaj na mnie, nie chodź nigdzie sama bo się zgubisz, ta elektrownia to labirynt
- Dobrzee - wzięła ubranie i poszła się przebrać.
Jak się przebrałem, wyszedłem z szatni i poszedłem z nią do sterowni. Był tam już Akimow i Kirszenbaum.
- A to kto? Nowa pracownica? - Akimow spojrzał na dziewczynę.
- Moja córa Akimow, praktyki będzie tu miała - poszedłem usiąść za stołem, a Olga poszła za mną.
- O, to ciekawie - uśmiechnął się Akimow. - Aleksander, miło mi cię poznać młoda damo - podał jej rękę.
- Olga - uśmiechnęła się i uścisnęła rękę mężczyzny.
Dziewczyna wzięła krzesło i usiadła obok mnie przy stole, przy stosie papierów.
- Ty się papierami zajmujesz? Nie reaktorem? - spojrzała na mnie.
- Ja koordynuję pracę zespołu, Akimow i Toptunow są od kontroli reaktora - pokazałem na ich dwóch. - Stolarczuk jest od sterowania pompami, a Kirszenbaum od turbin - pokazywałem jej po kolei. - Akimow jest kierownikiem zmiany, a ja nadzoruję co robią
- Mogę się przejść po sterowni i zobaczyć co robią? - spytała.
- No pewnie, tylko nic nie naciskaj - zaśmiałem się.
Olga przeszła się po sterowni. Podeszła do Akimowa i Toptunowa.
- Co chcesz zobaczyć? - Toptunow uśmiechnął się do niej. - Tu jest przycisk do zmniejszania mocy, tu do podwyższania - pokazał jej. - A to jest AZ-5, jak wciskasz to wyłączasz reaktor
- Wow, ciekawe, a jaka jest największa moc? - spojrzała na panel kontrolny.
- To są reaktory RBMK-1000, największa moc to 3200MW i na tej zazwyczaj działają normalnie - Akimow spojrzał na nią z uśmiechem.
Po obejrzeniu sterowni, Olga wróciła do mnie i usiadła obok, ja wypełniałem papiery.
- I? Podoba ci się sterownia reaktora? - spojrzałem na nią.
- Taak - odpowiedziała z uśmiechem.
- Będziesz mnie zastępowała jak pójdę na emeryturę?
- Pewnie, jak dostanę te pracę to będę
- Będę miał córę atomistkę? - uśmiechnąłem się lekko.
- Będziesz miał, Borys pewnie też będzie atomistą, wszyscy poszli w twoje ślady haha - zaśmiała się.
- No i dobrze, ale trzeba wiedzieć, że praca w elektrowni na ogół nie jest łatwa i trzeba mieć dużą wiedzę z zakresu atomistyki i samej energetyki jądrowej - pstryknąłem ją w nos.
- Mam ojca inżyniera atomistę to dam sobie radę - przytuliła się lekko.
- Na pewno - pogłaskałem ją po głowie.
- Towarzyszu Diatłow, co dzisiaj robimy? Dostaliście jakąś informację? - Aleksander Akimow spojrzał na mnie.
- Nie, zwykła praca, jakbym dostał informację o przeprowadzeniu jakiegoś testu to powiedziałbym wam wcześniej, zwykła robota dzisiaj jak zwykle - odpowiedziałem, dalej wypełniając papiery.
- Tak jest, towarzyszu Diatłow - Akimow odwrócił się do panelu sterowania.
CZYTASZ
Anatolij Diatłow
Non-FictionKsiążka będzie historią zastępcy naczelnego inżyniera w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej, którym był Anatolij Stiepanowicz Diatłow. Książka będzie miała trochę faktów, a trochę mojej wyobraźni💁🏻♂️⚡️