- No, naprawdę, Chan! Nic nie potrafisz sam zrobić! Miałeś szukać swoich dzieci, a prawie zostałeś porwany przez jakichś piratów na Jeju! - dziadek Jungkook był załamany tym jak żył i postępował jego pierworodny syn Bang Chan.
- Nie stękaj, ojciec... - Bang miał dość swojego ojca, swoich dzieci i całego świata.
- Musimy jechać do SM. - powiedział Jungkook i i kaszlnął 127 razy.
- Po co tam? - spytał niezadowolony stary Chan.
- To przecież wytwórnia Taemina. Powinni coś wiedzieć o siedmiu zaginionych dzieciorach. - Jungkook był zawiedziony tym jak głupi jest jego syn.
Chan coś jęknął, coś stęknął, kichnął dwa razy i poszedł spać, bo co innego miał zrobić.
Jungkook prowadził samochód, który znalazł z Bang Chanem w krzakach kiedy uciekali ze statku.
***
Jungkook i Chan doszli pod wytwórnię Taemina. Niestety w połowie drogi ich samochodowi skończyło się paliwo i musieli iść.
- Jak zamierzasz tam wejść, ojciec? Nie wpuszczą nas tak po prostu. - powiedział Bang i zaczął się kręcić w miejscu jak baletnica.
- Po drabinie! - rzekł dumnie Jungkook i wyjął ze swojego plecaka podróżnika złożoną drabinę, którą rozłożył i przyłożył do okna.
Zaczęli wchodzić. Chan znudzony wspinaczką zaczął śpiewać piosenkę o gotujących się ziemniakach. Ojciec go uciszył. Jeon był wkurzony, bo jego syn zawsze musiał się zachowywać jak jełop.
Udało im się wejść przez okno.
Bang Chan zamachał swoimi kopytami i przewrócił w ten sposób drabinę.
- No i co Ty zrobiłeś? Jak my wyjdziemy? - Jungkook był już całkowicie załamany.
- Ups. - powiedział Bang i zrobił przysiad.
Jungkook zaczął go ochrzaniać, aż w oddali zobaczył coś niespodziewanego...
- Jeonginek? - Jeon powiedział, a Jeonginek się popatrzył na niego i Banga złowieszczo.
- To Bang Chan! Mój ojciec! On nas porzucił! - wrzasnął Jeongin i podskoczył pięć razy.
Wtedy z korytarza, razem z trzema ochroniarzami wyszedł Taemin z gipsem na jednym haluksie.
- Skąd ci intruzi się tu wzięli? - zapytał Taemin z wściekłością.
- Nie wiem. Ale ten pierwszy to mój ojciec, wywalić go stąd! Drugi to dziadek, jest dobrym budowniczym, może naprawić tą dziurę w ścianie na sali treningowej! - powiedział z władczym tonem Jeongin i zarzucił włosami do tyłu.
- Ja nic nie zrobiłem! - próbował się bronić Bang i zrobił szpagat.
- Co zrobiłeś z moimi wnukami? - krzyknął Jungkook walecznie i chwycił jakąś pierwszą, lepszą pałkę z ziemi w ramach broni, która potem okazała się nogą Chana.
- Te siedem kaszojadów ocaliło moje życie. Dzięki nim nadal chodzę. Nie rozumiem jak ten Bang Chan mógł je tak bezczelnie porzucić! - Taemin zrobił obrót, ale się przewrócił ze względu na złamaną nogę.
Nagle na korytarz przyszli po kolei: Minho z Jisungiem w wełnianych kapciach i bawełnianych piżamach, Felix na różowej hulajnodze, Changbin ze sztangą ważącą 17 kilo, Hyunjin niosący siatkę z kukurydzą i Seungmin w stroju psa.
- Bang Chan? Dziadek Jungkook? Skąd oni się tu wzięli? - powiedział Minho, zwany Lee Know.
- Z czarnej dziury zła! - krzyknął Changbin i podrzucił sztangą oraz zaśpiewał piosenkę o Chrystusie.
- Nie Ciebie pytałem, jełopie. - stęknął Minho.
Wtedy bezpańskie dzieci Chana stanęły w kółku i zaczęły robić jakąś naradę. Pewnie co zrobić z Bangiem.
Taemin (z teraz już dziewięcioma ochroniarzami) stanął walecznie przed Chanem i rzekł:
- Trzeba go stąd wywalić!
A wtedy ochroniarze piosenkarza wzięli Bang Chana pod pachę i go wywalili przez okno do morza.
Potem popatrzył się na starego Jungkooka.
- Ty będziesz remontował i gotował! - rozkazał.
- Ja? Gotował? Niby co? Nie umiem... - jęknął Jeon, niewzruszony tym że jego syn wpadł gdzieś do morza.
- Będziesz gotował nam kimchi, dziadek! - powiedział Jeongin i zrobił obrót.
Jungkook się załamał już kompletnie.
- A co z dziećmi? Chan jest ich ojcem. - spytał Jungkook.
- Teraz ja się nimi zajmuję i jakiś niewdzięczny Bang Chan mi nie przeszkodzi! - odpowiedział mu władczo Taemin - Wspaniale się dogadują z moimi siostrzenicami, a w przyszłości zostaną znanymi K-Idolami! W najlepszej koreańskiej wytwórni! - artysta się szyderczo zaśmiał.
Jedyne co był w stanie zrobić Jeon, to rozpaczliwie złapał się za głowę i poszedł za ochroniarzami na salę treningową zająć się dziurą w ścianie.
CDN~
schabowyzestraykids
:*

CZYTASZ
SKZ - Trudne Sprawy - parodia
Comédie❗Cringe alert❗ Gdzieś na pewnym zadupiu, w zapadłej dziurze na przedmieściach Seoulu w chacie z dziurawym dachem, krytym czarną papą żył samotny ojciec Bang Chan, który wychowywał siedem dzieci. Stary ojciec po wizycie u psychologa Yeonjuna popada w...