Aurora-22 letnia instruktorka pływania. Dziewczyna zawsze czuła się tą gorszą córką ponieważ nie ważne co była porównywana do idealnej siostry. Co zmieni się jednak, gdy nową podopieczną szkoły pływania zostanie siostra osoby, która obróci życie Aur...
-Słuchaj.-zaczęłam tajemniczo.-Miałaś rację. Nowa dziewczynka to siostra tego twojego Bartka.
-Co!-krzyknęła-Stara, jak mnie nie okłamujesz to zaraz eksploduję!
-Nie kłamię.
-Widziałaś go?
-Tak.
-Rozmawiałaś z nim?
-Tak.
-Był bez koszulki?
-Tak.-to powiedziałam trochę zażenowana jej zachowaniem.
-Zamieńmy się w sobotę błagam!-wykrzyknęła.-Zrobię wszystko, żeby go zobaczyć!
-Przecież i tak przychodzisz za tydzień. Zapomniałaś, że potem idziemy do galerii?
-No oczywiście.-odparła siadając na kanapie.-Marzenia się spełniają kochana.
-Chciałabym, żeby moje też się spełniły.-wymamrotałam.
-Nie bądź tak do wszystkiego nastawiona.
-Wiesz, że mam powody.
-Dobra, dziewczyno głowa do góry!-podziwiam ją za ten optymizm.-Mój przyszły mąż! Wreszcie mnie pozna. Muszę jechać kupić jakieś ładne ciuchy.
-Naprawdę? Nie znam osoby, która ubiera się lepiej niż ty Liv.-zapewniłam ją.
Gadałyśmy do godziny 15 i zostały mi 4 godziny do wyjścia na cotygodniowe pływanie. Zawsze chodziłyśmy razem, ale Olivia jedzie ze swoją mamę, która pracuję za granicą i przyjeżdża trzy razy w roku na kolacje, więc nie chce zabierać jej czasu.
Zebrałam się, poprzeglądałam tik toka i wstawiłam coś na ig
