Wracałyśmy z dziewczynami z koncertu. Nadal niedowierzałam, że Świeży to zrobił. Myślałam, że sobie żartował czy coś, ale ten przerośnięty dzieciak chyba nareszcie dorósł.
-Ja nadal nie wierzę, że oni są teraz narzeczeństwem!-krzyknęła Melcia.
-Też!-odpowiedziała jej Zara.-Skąd ty wiedziałaś? Czekaj. Ty wiesz coś o czym my nie wiemy.
-Wiem bardzo dużo rzeczy, o których nie wiecie dziewczyny.
-Ty coś ukrywasz!
-Ukrywam.
-Powiedz co!
-Błagamy!
-Nie nie nie.
-Czemu?
-Bo to nie na wasze uszy.
Całą drogę spędziłyśmy w spokoju i odwiozłam bliźniaczki do domu. Razem z Isą pojechałyśmy do mnie.
-Oj siostra. Ja się tu chyba przeprowadzam.-westhnęła głośno kładąc się na łóżku.
-Zapraszam. Wreszcie będę mogła przyjść po rade na wyciągnięcie ręki. Idziemy spać?
-Idziemy stara.
NAZAJUTRZ
Isa miała dziś samolot, a potem idę do domu Genzie. Nie wiem czemu, ale podobno Patryk po mnie przyjedzie zabierając przy okazji Julitę. Hania napisała mi, że jestem potrzebna.
Wstałam z łóżka bardzo niechętnie i pospałabym jeszcze, ale trzeba coś ze sobą zrobić. Isa jak to ona spała do późna, ale ja nie zamierzałam dalej leniuchować.
Zjadłam śniadanie i ujrzałam, że lodówka świeci pustkami. Postanowiłam wyjść do sklepu. Wzięłam słuchawki i włączyłam Ariane Grande. Na szczęście nie musiałam długo iść, ponieważ najbliższy supermarket był kilometr ode mnie.
Kupiłam wszystko co najpotrzebniejsze, ale nie wiedziałam, że spotkam...
-Aurora!-krzyknęła Wika i mnie przytuliła.-Co ty tutaj tak wcześnie rano?
-Nie mam nic do jedzenie, moja siostra jak to ona napiła się po koncercie i ma kaca, a do tego...
-Wyjazd chłopaków, wiem.-uśmiechnęła się smutno.-Będę tęsknić za Prze...
-Nie. Nie mów, że się zakochałaś!
-Jesteśmy razem, tylko błagam nikomu nie mów.
-CO!? Nie martw się nie pisnę słówka. Będę tęsknić za Bartkiem. Ale może wreszcie te wszystkie, głupie teorie się skończą.
-Widziałam... Dacie radę. Jak wy nie będziecie razem to nie wierzę w miłość.
-Kolejna osoba, która mi to powiedziała.
-Bo mam rację.-zapewniła mnie-Hania napisała, że Bartek przyjedzie po ciebie i Julitę i pojedziecie do domu Genzie?
-Tak. Zgodziłam się, ale po co? Odcinek?
-No...tak.
-Jaki.
-W domu strachów!-pisnęła.
-Kocham się bać!
-W takim razie zajebiście.
Rozmawiałyśmy bardzo długo, ale każda poszła w swoją stronę. Doszłam do domu i nie usłyszałam żadnego znaku życia od Isy, więc mogłam coś nam upiec. Po kilkudziesięciu minutach ona łaskawie zwlekła się po schodach.
-Oj, sorka Aurorka.-powiedziała i prawie się przewróciła.
-Mówiłam ci, że będziesz się czuła o niebo lepiej jak się nie napijesz miliona shotów.-odpowiedziałam jej. Teraz jedz i zrobię ci herbatę, bo musisz normalnie przeżyć ten lot i twój chłopak, którego jeszcze nie zdążyłam poznać cię zgarnie.
CZYTASZ
Zawsze twój-Bartek Kubicki
FanficAurora-22 letnia instruktorka pływania. Dziewczyna zawsze czuła się tą gorszą córką ponieważ nie ważne co była porównywana do idealnej siostry. Co zmieni się jednak, gdy nową podopieczną szkoły pływania zostanie siostra osoby, która obróci życie Aur...