POV:AURORA
Pierwszą reakcją mojego przyjaciela był szok. Wsiadłam spokojnie do auta, tak żeby nie zniszczyć sukienki.
-Ja pieprze Aurorcia.-podsumował.-Będzie trzeba odpędzać facetów.-uśmiechnął się do mnie.
-Ty też wyglądasz hot. Jak na największego polskiego crushera przystało.
-No co ty nie powiesz? Muszę zabrać cię na bal.
-Mam takie wrażenie, że właśnie ten wieczór będzie magiczny.
-Uwierz mi, że będzie.-zapewnił mnie i ruszyliśmy.
Dojechaliśmy po kilkunastu minutach i zobaczyłam zamek. Naprawdę Karol. Postarałeś się.
-Wow.-powiedział Bartek.
-Wow.-powtórzyłam po nim.-Musimy przejść trzysta metrów i tylko, żeby nie zaczęło lać.
-Mamy czerwiec. Nie powinno być tak źle, ale lepiej sprawdzić.
-Hania!-wykrzyknęłam widząc przyjaciółkę.-Wyglądasz przepięknie.
-Nic nie równa się z tobą.-odparła i mnie przytuliła.-Wyglądasz jak księżniczka
-Idziemy?-zagaił Świeży.-Błagam.-bez zająknięcia poszliśmy do środka.
Zamarłam. Wszystko było tak pięknie urządzone. Jak w świątecznym filmie. Podszedł do nas Friz.
-I co?
-Zajebiście.-odrzekłam.
-Popieram cię Aurora.-dodał Bartek.-Jest idealnie.
Po około dwudziestu minutach wszyscy goście się zebrali. Oczywiście ostatnią osobą był Oliwier. Przyszedł z jakąś dziewczyną. Jest jedynym chłopakiem na tym świecie, któremu pozwalam się nazywać siostrą.
-Aurora!-wydarł się najgłośniej.
-Zejdź tu na dół, a nie się drzesz!-przyszli Kinga z Patrykiem. Ona. Wow. Nie wiem ile razy jeszcze dzisiaj powiem to słowo, ale na pewno na dwóch razach się nie skończy.
Kostek z łaski swojej do mnie przyszedł.
-To jest Matylda. Moja dziewczyna.-przedstawił blondynkę, która nie czuła się tu najpewniej.-To jest Aurora. Moja starsza nie-siostra.
-Hej.-przytuliłam ją.-Jak ty z nim wytrzymujesz?-zapytałam a ona wzruszyła ramionami.
-Czasem sama się zastanawiam.-zaśmiała się.
Porozmawiałyśmy jeszcze trochę i okazało się, że Matylda jest naprawdę przemiła i wartościową dziewczyną. Ale jaki to odcinek bez robienia kontentu. Kiedy czekaliśmy na Weronikę razem ze Świeżym zaczęliśmy grać z ludźmi w papier, kamień nożyce o 20 dychy. Ja wyszłam 60 złotych na plus, a on 20 na minus.
Weszła nasza solenizantka. Gdy zobaczyła to jak sala jest ślicznie udekorowana prawie się rozpłakała. Zaśpiewaliśmy jej sto lat i zjedliśmy tort. Chciałam porozmawiać z Patrykiem odnośnie pewnej piosenki. Ostatnio zaczęłam pisać swój własny tekst, ale to on był ekspertem w tej dziedzinie. Najpierw jednak poszłam z tym do Bartka.
-Wszystko okej Aurorcia?-zapytał gdy do niego podeszłam.
-Tak. Mógłbyś ocenić czy to jest dobre? Muszę zapytać potem jeszczę Patryka co o tym śadzi, bo ja kompletnie się nie znam.
-Powiedz proszę.-przeczytał.-Spoko ten tytuł. Nie gadamy już od lat, wcale tego nie żałuję. Szczerze? Nie chce wiedzieć co u ciebie. Nie obchodzi mnie co czujesz. Postawiła bym na ciebie łoń, dzisiaj nie chcę ciebie znać. I udaję, że nie boli mnie, bo zagoił mnie czas. Szczerze, nawet nie wiem, czy bym poznała twoją twarz. Powoli mi zanikasz. O kim to?
-Miałam kiedyś przyjaciółkę. Gdy Olivia musiała wyjechać na pół roku byłam mega smutna. I tak poznałam Marysię. Ta przyjaźń była mega mocna, ale dopóki nie pojawiła się Paulina. Nie wiem czy ustawiła sobie na cel, żebyśmy się z Mery już nie przyjaźniły czy coś, ale jej się udało. Nadal ją pamiętam. Musiałam się wyżyć na kartce.
-I zrobiłaś to zajebiście.-podsumował wszystko z uśmiechem.-Mówię serio. Chcesz później trochę potańczyć?
-Bardzo chętnie. Chce korzystać póki wszyscy będą trzeźwi. Bo potem Świeży będzie robił z siebie idiotę.
-No to umówieni.
-Myślisz, że Patrykowi się spodoba?
-Na pewno. Wszystko co napiszesz mu się spodoba. Nawet jakbyś napisała jakieś głupoty. Coś jest pomiędzy wami?
-Przyjaźnimy się. Ale się nie martw. Zawsze będziesz dla mnie najważniejszy. No to ja lecę. Złapiemy się później Bartuś.
Podeszłam do Patryka, który rozmawiał o czymś z Postim.
-O hej Aurorka!-przywitał się ze mną.
-Mógłbyś to przeczytać? Napisałam kilka dni temu.-podałam mu kartkę.
Chłopak czytał tekst, a jego oczach widziałam coraz większy podziw.
-Dziewczyno ja nie mam cię czego uczyć.-powiedział.-To jest świetne. Naprawdę mówię.
Porozmawialiśmy jeszcze chwilę, ale trzeba było powiedzieć coś do kamery. W pewnym momencie pojawiła się... Fausti.
Wszyscy wiedzieli co się stało u Genzie. Na jej rękach nadal było widać rany, które chociaż zakryte kosmetykami ciągle prześwitywały. Nie chciałam jej wprawiać w dyskomfort i stanęłam z boku.
-Chciałabym wam coś powiedzieć.-zaczęła trochę niepewnie.-Możemy wyłączyć kamerę?-zapytała któregoś z operatorów.-Dziękuję. Chce zacząć od przeproszenia kilku osób. Po pierwsze Aurora.-popatrzyła na mnie.-Wiem, że wszystko co ci powiedziałam i to co działo się potem było karygodne. Rozumiem, że możesz być na mnie zła i masz do tego pełne prawo. Chce, żebyś wiedziała, że naprawdę gdy poukładałam sobie wszystko w głowie zrozumiałam, że nie powinnam być zazdrosna. Nie wiem co czułaś jak na ciebie najeżdżałam i w ogóle nie powinnam tak robić. Przepraszam jeszcze raz. Kolejną osobą, a raczej osobami są Patryk i Kinga. Przepraszam za cały wasz stres, który przeze mnie musieliście przeżyć i dziękuję wam za pomoc. Wybaczycie mi to wszystko?
Wszyscy, w tym ja jej wybaczyliśmy i razem z dziewczyną uznałyśmy, że spróbujemy się lepiej poznać. Teraz razem z Bartkiem postanowiliśmy sobie zatańczyć.
Chłopak położył ręce na mojej talii, a ja złapałam go za ramiona. Było mi bardzo przyjemnie. Teraz liczyliśmy się tylko my.
-Aurorcia. Musimy porozmawiać.-oznajmił.-Możemy wyjść na dwór?
-No spoko.-odparłam nie wiedząc na co się przygotować. Chłopak za rękę wyprowadził mnie przez tylnie drzwi.
-Nie wiem zupełnie jak ci to powiedzieć Aurorcia, ale ja...
________________________________________________________________________________
Nie ma nie ma!
Na początku przed podsumowaniem rozdziału mam dobrą i złą wiadomość.
Zła jest taka, że bardzo ciężko pisało mi się ten rozdział i obiecałam, że będzie zajebisty, a wyszedł jak walone ścierwo nadające się tylko do śmietnika.
Dobra jest taka, że nadal będę kontynuować tą książkę, ale rozdziały nadal będą pojawiały się często, ale maks 2 w tygodni ponieważ muszę przeczytać lekturę :(
Polecam wyczekiwać następnych wydarzeń
________________________________________________________________________________
CZYTASZ
Zawsze twój-Bartek Kubicki
FanficAurora-22 letnia instruktorka pływania. Dziewczyna zawsze czuła się tą gorszą córką ponieważ nie ważne co była porównywana do idealnej siostry. Co zmieni się jednak, gdy nową podopieczną szkoły pływania zostanie siostra osoby, która obróci życie Aur...