21. Musimy porozmawiać

556 14 8
                                    

POV:AURORA

Pierwszą reakcją mojego przyjaciela był szok. Wsiadłam spokojnie do auta, tak żeby nie zniszczyć sukienki.

-Ja pieprze Aurorcia.-podsumował.-Będzie trzeba odpędzać facetów.-uśmiechnął się do mnie.

-Ty też wyglądasz hot. Jak na największego polskiego crushera przystało.

-No co ty nie powiesz? Muszę zabrać cię na bal.

-Mam takie wrażenie, że właśnie ten wieczór będzie magiczny. 

-Uwierz mi, że będzie.-zapewnił mnie i ruszyliśmy.

Dojechaliśmy po kilkunastu minutach i zobaczyłam zamek. Naprawdę Karol. Postarałeś się.

-Wow.-powiedział Bartek.

-Wow.-powtórzyłam po nim.-Musimy przejść trzysta metrów i tylko, żeby nie zaczęło lać.

-Mamy czerwiec. Nie powinno być tak źle, ale lepiej sprawdzić.

-Hania!-wykrzyknęłam widząc przyjaciółkę.-Wyglądasz przepięknie.

-Nic nie równa się z tobą.-odparła i mnie przytuliła.-Wyglądasz jak księżniczka

-Idziemy?-zagaił Świeży.-Błagam.-bez zająknięcia poszliśmy do środka.

Zamarłam. Wszystko było tak pięknie urządzone. Jak w świątecznym filmie. Podszedł do nas Friz.

-I co?

-Zajebiście.-odrzekłam.

-Popieram cię Aurora.-dodał Bartek.-Jest idealnie.

Po około dwudziestu minutach wszyscy goście się zebrali. Oczywiście ostatnią osobą był Oliwier. Przyszedł z jakąś dziewczyną. Jest jedynym chłopakiem na tym świecie, któremu pozwalam się nazywać siostrą.

-Aurora!-wydarł się najgłośniej.

-Zejdź tu na dół, a nie się drzesz!-przyszli Kinga z Patrykiem. Ona. Wow. Nie wiem ile razy jeszcze dzisiaj powiem to słowo, ale na pewno na dwóch razach się nie skończy.

Kostek z łaski swojej do mnie przyszedł.

-To jest Matylda. Moja dziewczyna.-przedstawił blondynkę, która nie czuła się tu najpewniej.-To jest Aurora. Moja starsza nie-siostra.

-Hej.-przytuliłam ją.-Jak ty z nim wytrzymujesz?-zapytałam a ona wzruszyła ramionami.

-Czasem sama się zastanawiam.-zaśmiała się.

Porozmawiałyśmy jeszcze trochę i okazało się, że Matylda jest naprawdę przemiła i wartościową dziewczyną. Ale jaki to odcinek bez robienia kontentu. Kiedy czekaliśmy na Weronikę razem ze Świeżym zaczęliśmy grać z ludźmi w papier, kamień nożyce o 20 dychy. Ja wyszłam 60 złotych na plus, a on 20 na minus.

Weszła nasza solenizantka. Gdy zobaczyła to jak sala jest ślicznie udekorowana prawie się rozpłakała. Zaśpiewaliśmy jej sto lat i zjedliśmy tort. Chciałam porozmawiać z Patrykiem odnośnie pewnej piosenki. Ostatnio zaczęłam pisać swój własny tekst, ale to on był ekspertem w tej dziedzinie. Najpierw jednak poszłam z tym do Bartka.

-Wszystko okej Aurorcia?-zapytał gdy do niego podeszłam.

-Tak. Mógłbyś ocenić czy to jest dobre? Muszę zapytać potem jeszczę Patryka co o tym śadzi, bo ja kompletnie się nie znam.

-Powiedz proszę.-przeczytał.-Spoko ten tytuł. Nie gadamy już od lat, wcale tego nie żałuję. Szczerze? Nie chce wiedzieć co u ciebie. Nie obchodzi mnie co czujesz. Postawiła bym na ciebie łoń, dzisiaj nie chcę ciebie znać. I udaję, że nie boli mnie, bo zagoił mnie czas. Szczerze, nawet nie wiem, czy bym poznała twoją twarz. Powoli mi zanikasz. O kim to?

-Miałam kiedyś przyjaciółkę. Gdy Olivia musiała wyjechać na pół roku byłam mega smutna. I tak poznałam Marysię. Ta przyjaźń była mega mocna, ale dopóki nie pojawiła się Paulina. Nie wiem czy ustawiła sobie na cel, żebyśmy się z Mery już nie przyjaźniły czy coś, ale jej się udało. Nadal ją pamiętam. Musiałam się wyżyć na kartce.

-I zrobiłaś to zajebiście.-podsumował wszystko z uśmiechem.-Mówię serio. Chcesz później trochę potańczyć?

-Bardzo chętnie. Chce korzystać póki wszyscy będą trzeźwi. Bo potem Świeży będzie robił z siebie idiotę.

-No to umówieni. 

-Myślisz, że Patrykowi się spodoba? 

-Na pewno. Wszystko co napiszesz mu się spodoba. Nawet jakbyś napisała jakieś głupoty. Coś jest pomiędzy wami?

-Przyjaźnimy się. Ale się nie martw. Zawsze będziesz dla mnie najważniejszy. No to ja lecę. Złapiemy się później Bartuś.

Podeszłam do Patryka, który rozmawiał o czymś z Postim.

-O hej Aurorka!-przywitał się ze mną.

-Mógłbyś to przeczytać? Napisałam kilka dni temu.-podałam mu kartkę.

Chłopak czytał tekst, a jego oczach widziałam coraz większy podziw.

-Dziewczyno ja nie mam cię czego uczyć.-powiedział.-To jest świetne. Naprawdę mówię.

Porozmawialiśmy jeszcze chwilę, ale trzeba było powiedzieć coś do kamery. W pewnym momencie pojawiła się... Fausti.

Wszyscy wiedzieli co się stało u Genzie. Na jej rękach nadal było widać rany, które chociaż zakryte kosmetykami ciągle prześwitywały. Nie chciałam jej wprawiać w dyskomfort i stanęłam z boku.

-Chciałabym wam coś powiedzieć.-zaczęła trochę niepewnie.-Możemy wyłączyć kamerę?-zapytała któregoś z operatorów.-Dziękuję. Chce zacząć od przeproszenia kilku osób. Po pierwsze Aurora.-popatrzyła na mnie.-Wiem, że wszystko co ci powiedziałam i to co działo się potem było karygodne. Rozumiem, że możesz być na mnie zła i masz do tego pełne prawo. Chce, żebyś wiedziała, że naprawdę gdy poukładałam sobie wszystko w głowie zrozumiałam, że nie powinnam być zazdrosna. Nie wiem co czułaś jak na ciebie najeżdżałam i w ogóle nie powinnam tak robić. Przepraszam jeszcze raz. Kolejną osobą, a raczej osobami są Patryk i Kinga. Przepraszam za cały wasz stres, który przeze mnie musieliście przeżyć i dziękuję wam za pomoc. Wybaczycie mi to wszystko?

Wszyscy, w tym ja jej wybaczyliśmy i razem z dziewczyną uznałyśmy, że spróbujemy się lepiej poznać. Teraz razem z Bartkiem postanowiliśmy sobie zatańczyć.

Chłopak położył ręce na mojej talii, a ja złapałam go za ramiona. Było mi bardzo przyjemnie. Teraz liczyliśmy się tylko my.

-Aurorcia. Musimy porozmawiać.-oznajmił.-Możemy wyjść na dwór?

-No spoko.-odparłam nie wiedząc na co się przygotować. Chłopak za rękę wyprowadził mnie przez tylnie drzwi. 

-Nie wiem zupełnie jak ci to powiedzieć Aurorcia, ale ja...

________________________________________________________________________________

Nie ma nie ma!

Na początku przed podsumowaniem rozdziału mam dobrą i złą wiadomość.

Zła jest taka, że bardzo ciężko pisało mi się ten rozdział i obiecałam, że będzie zajebisty, a wyszedł jak walone ścierwo nadające się tylko do śmietnika.

Dobra jest taka, że nadal będę kontynuować tą książkę, ale rozdziały nadal będą pojawiały się często, ale maks 2 w tygodni ponieważ muszę przeczytać lekturę :(

Polecam wyczekiwać następnych wydarzeń

________________________________________________________________________________

Zawsze twój-Bartek KubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz