20 LAT TEMU (AURORA: 4 LATA)
Minęły dwa dni od kiedy przeprowadziłam się z rodzicami i Isą do Krakowa. Mama powiedziała tacie, żeby wziął nas na plac zabaw, aby kogoś poznać. Nie wiem kim miała być ta osoba, ale zostanie moją najlepszą przyjaciółką na calutkim świecie.
-Tata?-zapytała siedmioletnia Isabella.
-Tak słoneczko?
-Kim będzie osoba, którą poznam?
-Na pewno będzie wyjątkowa. Ja waszą mamusię poznałem także na placu zabaw. Bawiliśmy się w piaskownicy i przez przypadek uderzyłem ją zabawką w twarz. Potem się zaprzyjaźniliśmy i zobaczcie do czego to doszło. Mamy dwie wspaniałe córeczki.
-Czyli jak uderzy się kogoś w twarz zabawką to się będziecie przyjaźnić?-zapytałam ciekawa odpowiedzi.
-Oj, Aurorciu kochana.-zaśmiał się ojciec i wziął mnie na barana.-Tamto to był przypadek, ale nigdy nie wolno krzywdzić innych, bo będą tego konsekwencję.
-Konsefencję?-zdziwiłam się gdy usłyszałam długi wyraz.
-Konsekwencję Aurora.-odparła moja siostra udająca dorosłą.
-Isia. Twoja siostra ma dopiero cztery lata. Nie zna jeszcze wszystkich słów. W tym wieku ciężko wymówić słowo konsekwencję.
-Konsefencję.-powtórzyłam patrząc na Isę i tatę czy dobrze wszystko wymówiłam.
-Nauczymy się w domu skarby moje. Teraz lećcie się bawić.-odstawił mnie na dół i gdy pobiegłyśmy na plac z uśmiechem na twarzy usiadł na ławce.
Podeszłam do zjeżdżalni i kilka razy sobie zjechałam. Isabella bujała się na huśtawce. Szukałam jakiejś osoby, z którą mogłabym się zaprzyjaźnić. Nagle pojawiła się za mną niższa ode mnie brunetka z o ton ciemniejszą karnacją i śliczną koszulką My Little Pony.
-Cześć.-przywitała się cicho.-Jestem Olivia. Chcesz być moją najlepszą przyjaciółką?
-Tak! Chce! Jestem Aurorka-ucieszyłam się i obie się przytuliłyśmy.-Masz ładną koszulkę Olivka. Którego kucyka lubisz najbardziej?
-Ja kocham Twilight Sparkle!
-Ja też!
-Obiecaj mi, że do końca życia będziemy się przyjaźnić. Na mały paluszek.
-Obiecuję
19 LAT TEMU (AURORA: 5 LAT)
Właśnie z tatą Olivii jechałyśmy na obiad. Wczoraj pierwszy raz u niej nocowałam i grałyśmy w planszówki, bawiłyśmy się jej ślicznymi laleczkami oraz pomagałyśmy jej mamie- cioci Hani zrobić ciasteczka. Głównie chodziło o zjedzenie ich, ale można to przecież pominąć.
-Dobra dziewczyny.-zaczął wujek gdy już parkował.-Zjecie sobie coś dobrego i pojedziemy do wesołego miasteczka.
-Tak!-krzyknęła Olivia.-Dziękuję tatusiu!
-Ja też.-odparłam dumna z siebie, że jadę z przyjaciółką do restauracji.
Weszliśmy do środka. Wszystko było pięknie udekorowane. Śliczne żyrandole, rośliny i wystrój. Pomimo tego, że miałam pięć lat umiałam czytać. Choć nie robiłam tego płynnie jakoś wychodziło.
-Szu... szukamy now... nowych kucharzy!-wykrzyknęłam cichutko.-Livka! Bądźmy kucharzami!
-Kucharkami Aurorka.-poprawił mnie jej tata.-Zawsze możecie się zapytać, ale najpierw coś zjemy, bo mi tutaj pomdlejecie.
-Dobzie.-powiedziała moja przyjaciółka razem ze mną zasiadając do stołu.
Podeszła do nas młoda kelnerka. Była bardzo ładna.
-Cześć!-przywitałam się z dziewczyną.-Ładnie wyglądasz. Jestem Aurorcia, a ty?
-Ania.-uśmiechnęła się do mnie.
-Ładnie.
-Dziękuje kochanie. Tutaj macie karty i jak tylko coś wybierzecie to zaraz podejdę.
CZYTASZ
Zawsze twój-Bartek Kubicki
FanficAurora-22 letnia instruktorka pływania. Dziewczyna zawsze czuła się tą gorszą córką ponieważ nie ważne co była porównywana do idealnej siostry. Co zmieni się jednak, gdy nową podopieczną szkoły pływania zostanie siostra osoby, która obróci życie Aur...