8

10 2 2
                                    

Natalie .

TO SPOTKANIE BYŁO CUDOWNE! Jason był mi jakby... bliski? Już sama nie wiem, niby znamy się dopiero dwa dni ale tak bardzo zbliżyliśmy się do siebie, że może coś z tego będzie. Szczerze... boję się tego bo wiem jak to wszystko może się skończyć pod względem pesymistycznym. Nie chcę przeżyć koszmaru wielu ludzi.

Kurwa, nie spodziewałam się, że mój plan wypali tak szybko.


Wróciłam już po kolacji, więc nie wybierałam się do hotelowej stołówki. Gdy weszłam już do pokoju to odetchnęłam głośno i spojrzałam przed siebie oglądając widok za oknem. Nie zastanawiając się nad niczym zdjęłam buty i udałam się do łazienki. Odkręciłam gorącą wodę, która po czasie napełniła całą wannę. Teraz liczę się tylko ja i odpoczynek. Zabrałam ze sobą kosmetyki i wypielęgnowałam całe swoje ciało i twarz co sprawiło, że byłam tak zrelaksowana jak nigdy.

Gdy położyłam się już spać to w mojej głowie pojawiły się pewne rozmyślenia i parę pytań. Kim był Grayson? Gdzie pracują? Z kąd mają pieniądze na takie samochody? Co to była za melodia na dzwonku Graysona? Czemu Jason chciał mnie oprowadzać i był chętny na rozmowę? Wszystkie odpowiedzi na te pytania nie są dla mnie jasne i klarowne, nie jestem w stanie odpowiedzieć na nie dobrze a w szegolności na temat Graysona.

Miałam okropny sen.... siedziałam w Nowym Jorku a Vanessa chciała do mnie przylecieć. Podczas lotu wystąpiły duże turbolencje i ciężko się panowało nad samolotem. Rozbili się. Ja nic nie wiedziałam bo z tego co się dowiedziałam od jej chłopaka to miała być niespodzianka dla mnie...

Odudził mnie strach, miałam dziwne przeczucie, że faktycznie tak się stało. Pędem wystukałam wiadomość do Vanessy by upewnić się, że to był tylko sen. Tak, to był tylko sen. Vanessa odpisała mi po 10 minutach, że u niej wszystko w porządku. Stres oraz nerwy momentalnie ze mnie zeszły i w spokoju odetchnęłam i położyłam się jeszcze spać.

Przebudzam się po paru godzinach, sięgam po telefon i widzę parę wiadomości od Jasona.

Jason:
Spotykamy się dziś?
Chciałbym Cię zabrać do kina.
Co ty na to?
Ejj wszystko w pożądku?
Coś się stało?

Zerkam na godzinę i jest 11.30. JAKIM CUDEM JEST TAK PÓŹNO! Szybko mu odpisuję.

Ja:
Oczywiście, że się spotkamy.
Do kina? Leci coś ciekawego?
Tak wszystko w pożądku, spałam ;3

Zwlekłam się z łóżka i podeszłam do szafy zastanawiając się co ubrać. Oczywiście jak każda kobieta, nie mam w co się ubrać! No ale po pewnym czasie wyjmuje sukienkę w kolorze butelkowej zieleni, jest satynowa i do kolan. Do tego czarne szpilki i w tym samym kolorze torebka, dołożyłam również naszyjnik i długie kolczyki. Wszystko naszykowałam to teraz mam czas wolny, ponieważ spotykamy się dopiero o 17.

Słodka tajemnica przeszłości |ZAWIESZONA|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz