Wciąż uważam, że nie istnieje takie coś jak miłość od pierwszego wejrzenia, ale wiem że jednym spojrzeniem może do ciebie wrócić wszystko co kiedykolwiek czułeś do danej osoby. Z jednej strony jest to niezwykłe uczucie, niezwykłe jest odtwarzanie w głowie tego wzroku, analizowanie wszystkich tych uczuć i myślenie o tej osobie dzień i noc. Natomiast z drugiej strony jest to okropne, bo nie możesz myśleć o niczym innym, zadajesz sobie pytanie czy naprawdę ta osoba coś do ciebie czuje, czy to znów tylko twój wymysł. Zastanawiasz się czy to był przypadek, czy może coś więcej? Czy jego myśli też krążą w okół ciebie? Albo może już dawno o tobie zapomniał? Zakochanie to naprawdę dziwny stan. Miłość odwzajemniona może dodać człowiekowi skrzydeł, sprawić że wyfruniesz z emocjonalnego dołku. Lecz nic tak nie boli jak miłość bez wzajemności. Ona sprawia, że spadasz na samo dno, a sznur który wcześniej cię podtrzymywał zwany nadzieją pękła. Tak samo jak twoje serce. Zapytacie się mnie pewnie na jakim etapie zakochania ja się znajduje? Cóż, nie jest to takie proste. Można powiedzieć, że jestem gdzieś pomiędzy. Tak, jestem zakochana, lecz nie wiem czy moje uczucia są odwzajemnione. Nadal jestem szczelnie opatulona sznurem nadziei, który póki co nie pęka, ale wszystko ma swój koniec, prawda?
Siren>
(ostatnio spodobało mi się pisanie wierszy po polsku 🤪)
CZYTASZ
Pamiętnik Nadziei I Smutków
Poesia❣︎"𝑯𝒆 𝒉𝒊𝒕 𝒎𝒆 𝒂𝒏𝒅 𝒊 𝒇𝒆𝒍𝒕 𝒍𝒊𝒌𝒆 𝒂 𝒌𝒊𝒔𝒔." 𝙿𝚒𝚎𝚛𝚠𝚜𝚣𝚢 𝚝𝚘𝚖𝚒𝚔 𝚠𝚒𝚎𝚛𝚜𝚣𝚢 𝚣 𝚜𝚎𝚛𝚒𝚒 "𝚈𝚘𝚞𝚛 𝙲𝚘𝚖𝚏𝚘𝚛𝚝 𝙿𝚕𝚊𝚌𝚎"