1. Powitajcie Naruko!

340 20 90
                                    

-Nieeee, ja nieeee chcę! – dochodziło z góry już od ponad godziny. Cała drużyna zgromadziła się u stóp schodów, patrząc niepewnie w górę, na drzwi do pokoju Ino. Wnieśli tam szarpiącego się Naruto, przywiązali go do krzesła i zostawili z dwiema dziewczynami, które miały zrobić go „na bóstwo". Od tamtej pory nie przestawał krzyczeć. – AŁA!!! Nie... na pomoc... nie, błagam!!! AAAAA!!!

- Gardło nie do zdarcia – szepnął blady jak ściana Neji, nachylając się do Shikamaru. We dwóch siedzieli na podłodze, opierając się o ścianę.

- Współczuję dziewczynom, nawet mnie uszy bolą – powiedział w miarę głośno Lee, który stał oparty o balustradę schodów.

- Nieee! Sa-Sakura-chan, co ty... NIE!!! Proszę! Proszę!

- Ciekawe, co one mu tam robią?– zapytał głośno Konohamaru, a Sai wzruszył ramionami.

- Brzmi to strasznie – powiedział cicho.

- Jak tortury – dodał Chouji, odkładając paczkę chipsów na jakiś stolik. – Słabo mi...

- Nie zniosę tego! Boli! BOLI! Mdleję... ja mdleję!!! – darł się Uzumaki. Jedenastu członków drużyny przełknęło zgodnie ślinę. Zaległa cisza.

- Zemdlał? – zapytał po dłuższej chwili przejęty Shino.

- Na wojnie pewne ofiary są konieczne! – powiedział dobitnie Kiba, udając, że jako jedyny nie stracił zimnej krwi, ale kolana mu dygotały. Członkowie drużyny przyjrzeli mu się, a potem każdy pokiwał głową i ponownie wlepił wzrok w drzwi sali tortur, czyli pokoju Ino. Mijały minuty, a tam panowała cisza. Zaczęli już myśleć, że nowy właśnie tam zginął, kiedy drzwi otworzyły się nagle.

Cała drużyna poderwała się na nogi i stanęła w rzędzie u stóp schodów. Podnieśli głowy, a wszystkie jedenaście szczęk opadło jednocześnie.

Na szczycie schodów stała istna piękność. Miała na sobie niebieskie szpilki z małą kokardką w białe groszki, jej zgrabne, długie nogi opinały czarne legginsy, które potem znikały za niebieską spódniczką z trzema nakładającymi się na siebie falbankami. Kawałek opalonego brzuszka był odsłonięty, zaś resztę, a zwłaszcza całkiem spore piersi, ukrywał biały top na krótki rękaw oraz rozpięty, niebieski sweterek. Jej twarz była gładka, zdobiły ją ogromne, niebieskie oczy, podkreślone granatową kredką i okolone rzęsami jak wachlarze oraz pełne, pociągnięte różową pomadką usta. Całość dopełniały długie, spływające na jej ramiona, złote włosy spięte nad uszami w dwie kitki.

- Zakochałem się – wyszeptał Lee i zaraz oberwał po głowie od swojego przyjaciela, Nejiego.

- To wcale nie jest śmieszne! – wykrzyknął Uzumaki piskliwym głosem. – Tylko debil by się na to nabrał, przecież ja wcale nie wyglądam jak dziewczyna!

Ale jedenastu członków drużyny miało co do tego inne zdanie. Wpatrywali się w Uzumakiego jak urzeczeni i każdy z nich był pewien, że tak samo zrobi Uchiha, gdy tylko go zobaczy.

- Uzumaki, jesteś lepszą dziewczyną niż facetem, uwierz mi – powiedział głośno Kiba, a Naruto nadął policzki.

- Wcale nie! – wymamrotał, schodząc na dół. Wszyscy wędrowali za nim wzrokiem, a Sakura i Ino, niezwykle z siebie zadowolone, zeszły za nim. Wszyscy razem udali się do salonu i każdy usiadł tam, gdzie wcześniej. Jedynie Uzumaki przechadzał się nerwowo po pokoju, śledzony wzrokiem przez każdego z chłopców.

- Może mi wreszcie wyjaśnicie, o co wam chodzi? – zapytał zły Naruto, a Kiba odchrząknął.

- Otóż, będziesz szpiegiem. Poderwiesz kapitana Taki, Uchiha Sasuke i jako jego dziewczyna podejrzysz ich treningi, a potem nam wszystko opowiesz – oświadczył, a Uzumakiemu szczęka opadła.

Ona to on! | SasuNaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz