Rozdział 5: A Co Z Gu Mangiem

62 9 6
                                    

-------------------------------------------

Dzisiaj wrzucam dwa rozdziały 5 i 6...cóż...dzieje się (^̮^)

------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ale to  nie był Gu Mang - oczywiście, że nie byłby to Gu Mang. Mo Xi zadrwił z siebie, odzyskując zmysły.

Co on sobie myślał?

Mówiącym był mężczyzna o łagodnych rysach. Siedział na drewnianym wózku inwalidzkim, w białym płaszczu narzuconym na ramiona i kocem w kolorze korzenia lotosu zarzuconym na sparaliżowane nogi.

Mo Xi był raczej zaskoczony. „Starszy Qingxu?"

Starszy Qingxu, Jiang Yexue*. Był starszym bratem Yue Chenqinga.

Jiang Qingxu różnił się od Yue Chenqinga, tego beztroskiego i głupiego dzieciaka. Prowadził ciężkie spartańskie życie. Jego matka zmarła, gdy był młody, a później, ponieważ nalegał, aby poślubić córkę przestępcy, został wyrzucony z klanu Yue.

W tamtym czasie on i jego dziewczyna nie mieli zbyt dużo pieniędzy, więc ich ślub był bardzo prosty. Pod naciskiem klanu Yue, tylko kilka osób wytrwało w uczestnictwie - dwie z nich to Mo Xi i Gu Mang.

Mo Xi podarował im mały dziedziniec. Gu Mang patrzył z zapartym tchem na akt własności ziemi i powiedział Jiang Yexue, „Bracie, jestem totalnie załamany, nie ma mowy, żebym mógł sobie pozwolić na kupienie wam jednego z nich. " Wszyscy śmiali się, a wśród wiwatów Gu Mang wydął policzki i zagrał im „Pieśń o zalotach"* na swoim suonie*.

Ale dobre czasy nietrwały długo. Jiang Yexue i jego żona wstąpili do wojska. Pole bitwy było bezlitosne, zabierając najpierw żonę, a potem nogi.

Mo Xi nie wiedział, jak ten człowiek wytrzymał. Na szczęście Jiang Yexue był twardyszy, niż wyglądał. W końcu zebrał się w sobie i zapewnił sobie posadę starszego w Akademii Kultywacji, instruując uczniów w praktyce tworzenia artefaktów*. Ale to rozgniewało jego ojca, ponieważ klan Yue był najpotężniejszą szlachecką rodziną rzemieślników w Chonghua. Yue Juntian natychmiast nakazał akademii kultywacji usunąć Jiang Yexue ze stanowiska.

„Ten niesynowski syn został wydziedziczony i nie nosi już naszego nazwiska! Jak śmiecie utrzymywać się z pracy klanu Yue!"

Dyrektor nie mógł przekonać Yue Juntiana, że jest inaczej i nie miał innego wyjścia, jak tylko przepraszająco pozwolić odejść Yue Yexue.

Po obejrzeniu tego zdarzenia Mo Xi zdecydował się odnaleźć Jianga Yexue żeby zajął stanowisko w Biurze Spraw Wojskowych. Jednak niespodziewanie następnego dnia - zanim Mo Xi w ogóle mógł się poruszyć - dyrektor Akademii Kultywacji błagał Liang Yexue o powrót. Tym razem, nie zależnie od tego jak klan Yue krzyczał, nie miało to sensu; dyrektor tylko powiedział: „skorzystałem z rady drogiego przyjaciela."

Do dziś tożsamość tego drogiego przyjaciela Chonghua pozostaje tajemnicą.

Jiang Yexue i klan Yue nienawidzili się nawzajem; rzadko pojawiał się na tych ucztach i dlatego Mo Xi był tak zaskoczony jego widokiem.

„Co ty tutaj robisz?"

„Ja..." Jiang Yexue powiedział. „Przyszedłem zobaczyć Chenqinga."

Yue Chenqing był młody, kiedy Jiang Yexue odszedł. Chociaż wiele z jego wspomnień już zatarło się, ten starszy brat tak naprawdę nigdy nie opuścił swojego młodszego rodzeństwa.

Yue Chenqing nie chciał uznać Jiang Yexue za swojego brata, ale prawdę mówiąc, nie sprawiał mu kłopotów tak jak jego bracia.

„I zobaczyć ciebie." Jiang Yexue uśmiechnął się. „Nigdzie nie było po tobie śladu. Pomyślałem, że możesz nie znieść tego hałasu, więc wyszedłem na taras, żeby cię poszukać. I tak jak się spodziewałem, stoisz tutaj na wietrze."

Resztki Brudu Księga IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz