Rozdział 15: Mały Test

44 7 2
                                    

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

No to dzisiaj poczęstuję Was kolejnymi trzema rozdziałami. Na tę majóweczkę V✪ω✪V

15, 16 i 17.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------



„Xi...Xihe-jun,co...?"

Zaciśnięte zęby Mo Xi wyrażały jego gniew, który był widoczny na jego bladym, przystojnym, choć przerażającym obliczu. Spojrzał na tłum stojąc wyprostowanym, ale kiedy jego ostry wzrok miał paść na Gu Manga, szybko odwrócił wzrok.

„Xihe-jun...?"

Murong Lian również rzucił mu ukradkowe spojrzenie. „Och, Xihe-jun, jeszcze chwilę temu byłeś spokojny. Skąd ten nagły wybuch?"

Wyraz twarzy Mo Xi pozostał niezadowolony. Widok Gu Manga, otoczonego i poniżonego, wypełnił go wszechogarniającym wstrętem, którego nie potrafił sobie wytłumaczyć. Gdyby przypadkiem rozkazał tłumowi się zatrzymać, mógłby znaleźć się w naprawdę trudnej sytuacji.

Na szczęście zdołał opanować swój język. Zebrał się w sobie i kiedy zaczął mówić, robił to powoli, przez zaciśnięte zęby: „Dostojnicy sądowi, pijani od wina i rozkoszy — próżnujecie w nietrzeźwości. Jesteście wszyscy ważnymi członkami Biura Spraw Wojskowych. A wszystko, co robicie, to wykonujecie godne pogardy sztuczki. Gdzie jest wasza przyzwoitość?!" Każde słowo było wypowiedziane z gniewem.

W ciszy, która zapadła wśród tłumu, Murong Lian odezwał się: „Xihe-jun, co masz na myśli?" Podniósł się ze swojej rozpostartej pozycji.

„Gu Mang jest zdrajcą. Ci obecni lordowie to potężni arystokraci. Ci arystokraci po prostu igrają ze zdrajcą, więc gdzie tu brak przyzwoitości? Jak to jest obrzydliwe?

Murong Lian wziął kolejny wdech efemery. Xihe-jun, możesz być pedantem, ale dlaczego miałbyś powstrzymywać podwładnych od zabawy? Poza tym, to jest posiadłość Wangshu; Gu Mang należy do mnie, a wszyscy tutaj obecni są moimi gośćmi. Bez względu na to, jak wysoka jest twoja ranga, zanim uderzysz psa, czy nie powinieneś najpierw spojrzeć na jego właściciela?"

To przemówienie zrobiło swoje. Nie tylko Murong Lian obraził Gu Manga, ale również poniżył wszystkich innych do poziomu psów.

Ale jak się okazało, tłum był kompletnie pijany i chociaż byli trzeźwi, pozostawał fakt, że Murong Lian był kuzynem cesarza. Nawet gdyby pożyczyli dziesięciokrotnie więcej odwagi, nikt by nie ośmielił się wyrazić sprzeciwu przeciw potężnemu klanowi Murong.

Mo Xi, jednak, był odporny na takie rozważania. Stał, z założonymi rękami, i opanowany odpowiedział: „Murong Lian, osoba, której członkowie Biura Spraw Wojskowych przysięgali lojalność to cesarz Chonghua, a nie ty. Nie chcę więcej słyszeć, jak nazywasz tych ważnych wojskowych i urzędników państwowych 'psami'. Uważaj."

„Ty—!"

Chociaż słowa Mo Xi były krótkie i proste, miały niezwykły ciężar, jak dwa miecze skierowane prosto w klatkę piersiową Murong Liana.

Pierwszy miecz to przypomnienie: najbardziej użyteczne nazwisko w wojsku Chonghua to Mo. Murong Lian również był wojskowym, ale jego ranga nie była tak wysoka jak Mo Xi. W Chonghua prawo wojskowe miało nadrzędną wagę. Jeśli ktokolwiek, nawet arystokraci, mieli naprawdę rozwścieczyć Mo Xi, ryzykowali szybką i natychmiastową karą.

Drugim mieczem była sugestia: zachowanie Murong Liana było przesadzone. To było jeszcze bardziej przerażające. Mówiło się, że w tamtych czasach ojciec Murong Liana brał udział w walce o władzę między synami di i shu*.Na szczęście dla niego, zmarły władca hojnie pozwolił jego braciom pozostać na swoich pozycjach, ale każdy członek mniejszej gałęzi klanu Murong był pełen niepokoju. Słowa „cesarska władza" były dwoma słowami, których nie odważyli się dotknąć.

Resztki Brudu Księga IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz