Prolog

187 13 0
                                    


Młody mężczyzna, lokalny złodziejaszek znany w całym Ninjago. Obdarzony imieniem Ronin, całkiem pasującym do niego.

Mężczyzna słynął z faktu że ukraść był w stanie wszystko, ludzie mówili że ukradłby nawet swoją matkę i zakładam, że prawdopodobnie tak.

Jego kolejnym planem na obłowienie się i powiększenie swojego majątku było splądrowanie jednego z magazynów w wiosce Styx. Zgodnie ze swoim planem Ronin w ciemną noc udał się pod magazyn, samo włamanie się nie było trudne ponieważ ludzi w Styxie nie za bardzo obchodzi bezpieczeństwo i zakluczanie pomieszczeń.

Wchodząc do środka ze swoim chytrym uśmieszkiem, Ronin napawał się widokiem przedmiotów wartych uwagi, zainteresowało go wielkie pudło przykryte cienkim kocykiem, leżało ono na środku magazynu, mężczyzna podszedł do niego i już miał odsłonić koc kiedy nagle do magazynu wbiegł stróż.

„Hej ty! Tu jest zakaz wstępu!"- krzyknął stróż a Ronin w pośpiechu chwycił za pudło i rozejrzał się dookoła za drogą ucieczki. W oko wpadło mu okno, Ronin chwycił za wazę która stała na półce i rzucił nią w szybę okna, która rozbiła się na drobne kawałki.

Mężczyzna rzucił się do ucieczki wraz z pudlem w jego rękach, wyskoczył przez okno i biegnąc po drewnianym mostku wbiegł do opuszczonego mieszkania. Nagle rozległ się szloch małego dziecka, szloch który ewidentnie dochodził z trzymanego przez niego pudełka.

Ronin szybko ściągnął z pudełka koc a jego oczom ukazało się dziecko, malutka dziewczynka która płakała w niebogłosy.

„Chyba sobie kurwa żartujecie"- rzucił pod nosem.

Dominus Spatii | NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz