~19

77 10 3
                                    

- AAAAAAA FELIX!!!!! - krzyknęła Yuna.

Dziewczyna była do góry nogami, łydkami zawiesiła się na barkach Felixa, a rękami kurczowo trzymała się za te jego. Coś najwidoczniej poszło nie tak, bo jasnowłosy zachwiał się pod ciężarem koleżanki.

- Co wy odpierdalacie? - zapytał niewzruszony Minho.

- MOŻE BYŚ RACZYŁ POMÓC? - odparła zezłoszczona brunetka.

- Księżniczka chyba podpaski nie zdążyła zmienić.. - droczył się z nią szatyn.

- A idź w pizdu - prychnęła.

- OK.

- Lepiej się pośpiesz, bo zaraz ją puszczę - wysapał Felix, próbując utrzymać dziewczynę, aby nie spadła na twarde kafelki tworzące podłogę galerii.

Razem z Minho odciążyłem Felixa, ściągając z jego ramion Yunę.

- No halo, Lixie, jeszcze raz!! Musimy to nagrać!

- Dobry wieczór, co tu jeszcze robicie gówniarze? Galeria jest zamknięta, nie powinno was tutaj być. Dowodziki poproszę, spisze was, jeszcze raz coś przeskrobiecie to będziecie mieć zakaz wstępu do galerii!

- no i chuj - szepnęła Yuna, a Felix szturchnął ją w ramię żeby się uspokoiła, na co Yuna tylko przewróciła oczami.

- nie szanowny panie - odpowiedziałem ochroniarzowi.

 - Matka się w domu zamartwia! Jazda stąd, ale już!! - pogonił nas.

pov. Felix

Wyszliśmy z budynku i skierowaliśmy się na odpowiedni przystanek. Usiedliśmy na ławce, i przysunęliśmy się do siebie by było nam cieplej, bo nikt z nas nie ubrał się odpowiednio do pogody panującej na zewnątrz.

- Kurna! - odezwała się Yuna.

- co?

- Chujów sto! 7 nieodebranych połączeń od taty, i 16 od mamy!!

- ej wbijajcie do mnie na nockę - palnął Jisung, zupełnie nie zwracając uwagi na to że jego przyjaciele mają niezły przypał u rodziców.

- co kurwa - zdziwiła się brunetka. - no debil - podsumowała.

- no powiecie starym że się umówiliście na noc do przyjaciela i że po prostu nie zauważyli jak wyszliście. I pożegnaliście się, informując gdzie idziecie, tylko najzwyczajniej rodzice byli zajęci i nie zakodowali tego co powiedzieliście. - wytłumaczył rudowłosy.

- TYP MA 400iq - byłem pod wrażeniem jego pomysłów.

- nie jestem przekonana - wahała się.

- no a co powiesz jak wrócisz do domu po północy? - zapytał, wiedząc że dziewczyna przekona się do jego pomysłu.

- no ja mówię że typ ma 400iq - przypomniałem.

- nie 400iq, tylko wychowałem się z moimi starymi, a uwierz że jakbyś ich lepiej poznał to byś zrozumiał - wytłumaczył.

- Minho..? - wszyscy popatrzeliśmy na niego oczekując odpowiedzi.

- Myślę że będzie łatwiej nam się wytłumaczyć jeżeli pójdziemy do Jisunga na noc - stwierdził.

- A jak przekonasz rodziców żeby wpuścili trzyosobową grupkę nastolatków do domu na noc? - dopytała Yuna.

- nie ma ich w domu - wzruszył ramionami.

Na autobus nocny musielibyśmy czekać 50 minut. Nie opłacało się nam to. Co prawda Yuna miała pewne obawy co do chodzenia nie zawsze dobrze oświetlonymi drogami, i to w dodatku prowadzącymi przez nieciekawą dzielnicę oraz park, ale ona tu nie miała nic do gadania i każdy zignorował jej obawy. Ruszyliśmy przed siebie, nie przejmując się ciemnością, ani pijanymi ludźmi wracającymi z imprez.

I'll wait for u // minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz