11. Misterny plan.

41 3 2
                                    

Przepraszam... Chciałam zadedykować Ci coś lepszego :< Mam nadzieję, że chociaż trochę Ci się spodoba, bo ja osobiście nie jestem z tego rozdziału zadowolona...

/

Brunetka parsknęła śmiechem.

- Noel? - zapytała z niedowierzaniem, spoglądając na siostrę wielkimi jak spodki oczami. - Nigdy w życiu - pokręciła głową, próbując pozbyć się rozbawienia jakie ją ogarnęło. Naprawdę nie wyobrażała sobie, że Margo przyjdzie do głowy taka głupota. Ona i Noel byli zwykłymi kumplami. Ich znajomości nawet nie można było nazwać przyjaźnią, a ponadto przecież częściej się ze sobą droczyli, niż sobie zwierzali. 

- Lani, z tobą chyba jest coś nie tak - mruknęła blondynka z miną pełną nagany. - Chyba, że...

- Chyba, że co? - przerwała jej Lani, uśmiechając się szerzej niż to miała w zwyczaju. Nie sądziła by coś mogło ją jeszcze bardziej dzisiaj zaskoczyć. - Chętnie posłucham, jakie jeszcze głupie pomysły siedzą w twojej - w porę ugryzła się w język, by nie dodać słowa "tlenionej" i mimo iż czasami, a nawet ostatnio coraz częściej, zdarzało się jej być ciętą, nie chciała urazić Margot w żaden sposób. - główce, siostra - Marg spojrzała na nią spod byka, po czym jakby wiedząc o czym myśli starsza dziewczyna, zaczęła bawić się pasmem włosów. 

- Chyba, że podoba ci się ktoś inny - skwitowała, po czym podskoczyła rozpromieniona. - Kto to jest? Jak ma na imię? Co lubi? - zarzuciła ją gradem pytań, niczym dziecko, które dopiero co dowiedziało się, że jej najlepsza psiapsiółka ma pierwszego chłopaka. Lani nigdy taka nie była. Nie okazywała tak ostentacyjnie swoich emocji i choć ostatnimi czasy wiele się zmieniła, to nie na tyle. 

Przez chwilę panowała nieznośna cisza, a atmosferę w pokoju niemal po całości wypełniała ciekawość Margot. Podekscytowanej dziewczyny, która wyglądała teraz jak postać z Disneya.

- Mów! Mów! Mów! - przeskoczyła na łóżko, żeby położyć się tuż obok Lani. Prawie jakby cofnęły się kilkanaście lat wstecz, kiedy razem zasypiały, patrząc na świecące nalepki gwiazdek na suficie i opowiadając sobie o swoich marzeniach, ograniczających się wtedy do nowych książek, bajek, czy lalek Barbie. Tamten czas miał już nigdy nie powrócić, ale magia chwili pojawiła się tak niespodziewanie, przywołując przyjemne wspomnienia, że Lani uśmiechnęła się pod nosem. - Widzę, że coś jest na rzeczy!

- Nie ma nic na rzeczy - odezwała się w końcu brunetka, opierając się łokciem o miękką poduszkę. - On ma dziewczynę, a ja chyba...

- Chyba co? - Margot - królowa wtrąceń - nie mogła zostawić ostatniego słowa innej osobie. - Poza tym dziewczyna to nie ściana! Przesunąć się da!

- Chyba nie jestem gotowa zaufać komuś nowemu - brunetka odwróciła wzrok, przypatrując się teraz plakatowi na ścianie. Wisiał tam odkąd pamiętała. Była to jedyna rzecz, której Marg nie potrafiła się pozbyć ot tak. Karykatura ich rodziny w tle z wesołym miasteczkiem. Mimo iż na szczycie karuzeli za nimi siedział klaun, którego dziewczęta koszmarnie się bały, rysunek nadal tkwił w tym samym miejscu odkąd powstał. 

- Minęło już sporo czasu - westchnęła blondynka, sprowadzając Lani na ziemię. - Obracasz się teraz w innym środowi... - zacięła się, przypominając sobie, że przecież Jason również się tam znajduje. - Nieważne. Musisz pójść na przód. Nie powinno być tak, że wszyscy naokoło ciebie żyją sobie na pełnym gazie, a ty wciąż próbujesz pokonać cienie przeszłości.

- Poetycko ujęte, Marg.

- Nie bądź sarkastyczna, kiedy mówię poważnie! - obruszyła się Margot, dźgając Lani w ramię. - Zamiast próbować, w końcu spal za sobą mosty i z dumnie uniesioną głową stawiaj nowe! - uniosła pięść do góry, wyglądając prawie jak wygłaszający przemówienie prezydent.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 25, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Z Tobą na Ty [wolny update]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz