08. Aby być szczęśliwym trzeba pragnąć i działać.

411 24 7
                                    

Lani myślała, że zaraz umrze z wycieńczenia. Oddech jej się rwal, brąz kosmyki, które uciekły spod jarzma koka, przyklejały się jej do, zroszonej potem, twarzy, a nogi wołały o odrobinę litości. Miała ochotę zatrzymać się tu i teraz, ale Noel wciąż powtarzał, że jeszcze chwila. Znała tę drogę, prowadziła nad morze i ta "noelowska chwila" wcale nie miała zbyt wiele wspólnego ze swoją nazwą... Dojadą tam, a ona go utopi, odpłacając się pięknym za nadobne. Chłopak naprawdę przeceniał jej kondycję, a jak już jej samej przypominał się wykaz ćwiczeń na KAŻDY dzień, to robiło się jej słabo. Przecież ona nie da rady! Za nic w świecie! 

W końcu dotarło na molo. Noel jak nowo narodzony zsiadł ze swojej maszyny i oparł ją o barierkę. Lani również się zatrzymywała, stając na drewnianym podeście, jednak z ramą roweru między nogami, które uginały się jej w kolanach. Była święcie przekonana, że zaraz zemdleje. Oddychała szybko i płytko, jakby jej płuca nie mogły przechować większej ilości powietrza. Noe spojrzał na nią zaniepokojony, kiedy tak stała bez ruchu z zamkniętymi oczami, dłonie kurczowo zaciskając na kierownicy.
- Wszystko okej? - zapytał, podchodząc. - Nie masz astmy, prawda? - dziewczyna otworzyła oczy, obdarowując go morderczym spojrzeniem swoich niebieskich tęczówek, które teraz były skute lodem. Bez słowa przełożyła jedną nogę przez ramę i wepchnęła chłopakowi kierownicę do rąk. Sama chwiejnym krokiem zbliżyła się do ławki. Siadanie po takim wysiłku nie było najlepszym pomysłem, ale Lani uznała, że jeżeli tego nie uczyni, chyba zwymiotuje. Boże, jaki wstyd, myślała gorączkowo, czując jak policzki ją palą. Była już wystarczająco czerwona, więc żadne rumieńce nie miały siły przebicia. Noel przypiął oba rowery do białych, drewnianych barierek, po czym wyjął z plecaka wodę. Podsunął ją Lani, siadając obok niej. Powoli unormowała oddech i ostatecznie obyło się bez wyrzucania zawartości żołądka poza jego obręb. 
- Co chcesz tu robić? - spytała ze złością swojego kolegi. O ile można było mówić, że początkowo miała dobry humor, teraz był on raczej w kiepskim stanie.
- To, co się robi na plaży - wyszczerzył się Noel zawadiacko, prowadząc ją za rękę na schodki prowadzące do piaszczystej plaży. W oddali majaczyła czerwono-biała latarnia morska, stojąca na skalistym wzgórzu. Tego roku Lani była tutaj po raz pierwszy, chociaż jeszcze w liceum przyjeżdżała prawie codziennie. Nie rowerem, a tramwajem - znacznie wygodniejszym środkiem transportu.
- Powodzenia - mruknęła jedynie, zauważając, że chłopak zdejmuje koszulkę i kieruje się w stronę wzburzonego falami morza. Sama usiadła na piasku obok plecaka, który został porzucony tam przez bruneta i przez chwilę przyglądała się subtelnie opalonej, gładkiej i wyrzeźbionej ćwiczeniami klacie Noela, bo było na co popatrzeć. Jednak, gdy tylko zatopiła palce w lśniącym piasku, czując jak jego drobinki przesuwają się i wędrują po jej skórze, przypomniało jej się dlaczego ta plaża stała się rzadziej odwiedzanym przez nią miejscem.

Pierwsza randka. Ta wspaniała, na której wzmiankę powinna szczerzyć się jak głupia. Może byłoby tak, gdyby nie fakt, że tym na którego widok, wtedy, serce wyrywało się z piersi, był Jason.

Jedno z największych ciach w szkole. Wybijał podeszwami swoich butów ślady w śniegu, stąpając tuż obok niej i obejmując ją ramieniem. Szeptał czułe słówka i namiętnie, kiedy najmniej się tego spodziewała, podgryzał płatek jej ucha. Był ucieleśnieniem szczęścia i sam fakt, że jego głębokie, zielone spojrzenie pochłoniało jedynie jej osobę, był urokliwy. Zima w Agde zawsze zachwycała, a na plaży to już całkowicie. Tamtego dnia morze, skute lodem, stało się doskonałą rozrywką dla młodzieży. 

To była naprawdę cudowna pierwsza randka. Pierwsza w jej życiu, bo i on był pierwszym, który ośmielił się ja gdzieś zaprosić. Nieważne, że musieli urwać się z lekcji, żeby tam przybyć. Niezapomniany czas, który teraz stał jej ością w gardle, bo wolałaby go wcale nie przeżyć. 

Z Tobą na Ty [wolny update]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz