- Super, dziękuje. Miłego dnia – zamknęłam drzwi jedną ręką. A w drugiej trzymałam paczkę, którą przed chwilą dostałam.
Karton nie wydawał się za duży, ale mogło być w nim wszystko.
Nawet głowy moich braci...
Ciarki przeleciały po nim ciele, po wyobrażeniu sobie tego przerażającego widoku. Położyłam pudło na stoliku i w ułamku sekundy zjawił się przy nim Logan, oglądając karton z każdej strony. Nie czekając zbyt długo, otworzyłam pudło z nadzieją, że w końcu będzie w nim coś normalnego, a nie czyjaś spłaszczona i zmasakrowana część ciała.
Otworzyłam pudełko bardzo ostrożnie i na pierwszy rzut oka, nie było nic dziwnego, ani obrzydliwego. Srebrna papeteria owijała tajemniczą rzecz, a na tym położona została kartka z czerwonymi plankami krwi.
,,Witaj Cassandro Colder! Wieść o wolności Scorpiusa, rozchodzi się szybko, więc szef poprosił, aby prezent został dostarczony tego samego dnia. Teraz zacytuje słowa Scorpiusa i w imieniu szefa dziękuje za odebranie paczki i serdecznie życzę, żeby prezent się spodobał :)
Kai Parker"
Odwróciłam kartkę na drugą stronę.
UBIERZ TO!
22:00 KOLACJA W ,,DARKER GOLD"
CZEKAJ PRZY STOLIKU
I NIE PRÓBUJ SIĘ SPÓŹNIĆ... PAMIĘTAJ, ŻE MAM TWOICH BRACI.
SCORPIUS
PS – ŻYWYCH OCZYWIŚCIE..."
Odetchnęłam z ulgą, kiedy odsłoniłam lekki papier, zakrywający czerwony materiał. Kolor od razu przypominał mi krew. Wyciągnąłem sukienkę, z kartonu, a na samym dnie, zauważyłam jeszcze jedną kartkę.
,,Jeśli sukienka nie będzie odpowiadać, proszę o skontaktowanie się ze mną. Czerwony telefon, numer 43.
Kai Parker
PS. Proszę o mówić o tym liście szefowi ;)"
Uśmiechnęłam się. Rozłożyłam sukienkę i była przepiękna. Nigdy w życiu nie widziałam takiej ładnej sukienki. Zastanowiło mnie, czy to Scorpius ją wybierał czy jednak ten Kai, od listów. Nie zagłębiałam się, tylko wpatrywałam się w sukienkę.
Naprawdę była cudna.
Logan był zszokowany. Patrzył na tę sukienkę i aż łezka w oku, mu się zakręciła.
- Vesper miała taką samą, kiedy... - urwał, kręcąc głową.
Vesper... Nadal nie wiedziałam kim jest, ale na pewno Keller też ją znał... Byli z nią?
- Tak czy siak jest naprawdę ładna. Musisz ją ubrać!
- Nie mam innego wyjścia – zaśmiałam się cicho – Musimy się przygotować. Do kolacji zostało niewiele czasu.
***
Przeglądałam się w lustrze, zanim Logan wyszedł z sypialni. Ubrałam sukienkę, wysłaną przez Scorpiusa i byłam bardzo podekscytowana. W życiu nie ubrałam piękniejszej.
Prawnik wyszedł z pokoju, poprawiając garnitur. Spojrzał na mnie i z wielkim uśmiechem, podszedł do mnie.
- JAK. TY. CUDNIE. WYGLĄDASZ! Czasem jest mi smutno, że nie mam dziewczyny. Keller nie ubierze sukienki na naszą randkę.
Ała. Wyobraziłam to sobie. Błagam! Chcę to wymazać...
- Gotowy? – spytałam, łapiąc za klamkę od drzwi. Chłopak skinął głową, po czym poprawił ostatni raz przed lustrem włosy, puścił mi oczko i wyszedł z mieszkania.

CZYTASZ
Burn IT Down [18+]
Mistério / SuspenseTOM 1 TRYLOGII ,,BURN" "- Jesteś moją ulubiony terapeutką. - A to niby dlaczego? - Gdyż ty nie uciekasz w popłochu przed diabłem o lodowym sercu..." Cassandra Colder myślała kiedyś, że jej życie będzie pełne spokoju i kochającej ją rodziny. Że nie...