Miała piękne blond włosy w które co ranek wpinała różowe kokardki, takie cudowne niebieskie oczka. Nadal nie rozumiem czemu tak bardzo nie nienawidziła swojego nosa. Przecież on był przepiękny. Zawsze, gdy na niego spoglądałam uśmiechałam się lekko, był taki słodki jak u małego króliczka. Mówiłam już, że kochała króliczki, codziennie śpiewała im piosenki z swojej ulubionej płyty Lany Del Rey. A co najważniejsze była moją gwiazdką. Spotykając ją znalazłam cały swój świat. Tylko ona potrafiła poruszyć moje zimne serce, które każdego dnia mocniej krwawiło. Od czasu, gdy odeszła myślałam, że już nigdy nic mnie nie złamie. Jednak pojawił się on. Przez chwilę myślałam, że zastąpi mi moją Aliy. Myliłam się. Pojawił się tylko po to, żeby zniszczyć mnie mocniej. Gdy miałam już te 17 lat i po 3 latach mnie zostawił czułam się jakby wszystkie kolczaste czarne róże, które mi dawał wbijały mi się, w serce. Tej nocy nie tylko moje serce krwawiło, lecz całe moje ciało. Nawet się nie obejrzałam, a już unosiłam się nad ziemią, a mój duch widział moje wybuchające serce. Zmarłam... Wiedziałam, że nie zobaczę Aliy, ale jakaś cząstka mnie naiwnie wierzyła, że kiedyś się do niej przedostanę. Nie warto było mi wierzyć... W końcu ja byłam tą zła, W końcu to ja kradłam, kłamałam i mogłabym tak dalej wymieniać. A dla króla światów wampirów nie liczyło się robiłam to, w imię miłości. Nienawidziłam go tak bardzo. Jak można ukarać bezbronną dziewczynę, która okradła kwieciarnie, by zadowolić miłość swojego życia. Jeszcze ten tekst, gdy stałam, w bramie jego królestwa: „Jesteś wampirzycą z ciemno czerwonym sercem, czyli mocno cierpisz, musze cię zasmucić kruszynko, ale się z stąd nie wydostaniesz do Aliy, istnieje tylko nadzieja, że ktoś sklei twoje pęknięte serce". Skąd ten idiota to wiedział! Uderzyłam go w twarz krzycząc: „Przedostanę się i zapamiętaj to sobie ja żadną miłością twojego życia nie będę". Nie wiem czemu wtrąciłam to z tą cala miłością życia, ale no czułam, że patrzy na mnie tak jakoś inaczej i wystraszyłam się, że będzie tak jak było z moim Emilem. Byłam tak bardzo sfrustrowana, że poszłam do swojego pokoju i zaczęłam krzyczeć, płakać, emocje rozrywały moje ciało i serce. To był ostatni moment, w którym coś czułam. Od tego czasu byłam bez emocjonalną nic nieznaczącą istotą. Jedyne co dawało mi jaką kolwiek nadzieję był mój plan ucieczki do Aliy. Który miałam zacząć realizować 31.12 podczas pełni. Myślałam, że spokojnie go zrealizuje, sama, bez zbędnych, osób, lecz na mojej drodze pojawił się taki jeden wyjątkowy idiota. I tak właśnie zaczęła się moja przygoda jako pierwsza uciekająca z świata wampirów wampirzyca.
CZYTASZ
"Po drugiej stronie świata- Księga 1 Perspektywa Monny"
FantasíaMonna straciła swoją przyjaciółkę ( Aliy) niestety obie zawsze były z dwóch innych światów, wiec już za życia wiedziały że okrutny podział dobra i zła je rozdzieli. Gdy obie odeszły już z ludzkiego świata Monna za wszelką cenę chce przedostać się d...