15 | Napięcie

35 4 5
                                    

  Grudzień umykał studentom szybko. Skupieni na powtórkach, nauce czy chociażby modlitwach nie odczuwali przepływającego przez palce czasu.

  Chociaż trzecia sesja w życiu Langi zbliżała się sporymi krokami, chłopak wcale nie był silnie zestresowany. Za pierwszym razem z pewnością bał się dużo bardziej. Z każdym semestrem egzaminy były coraz trudniejsze, ale teraz przynajmniej wiedział już, czego mniej więcej się spodziewać. Którzy wykładowcy wymagają więcej, na co musi zwrócić szczególną uwagę.

  Dlatego utknął w morzu papierów, prezentacji i kawy. Pracował mniej intensywnie niż pod koniec drugiego semestru, ale to wciąż było męczące. Reki za to wydawał się w pełni zrelaksowany. Uczył się na ostatnią chwilę i zawsze zdawał, więc zbytnio się nie denerwował. Był chaotyczny, ale miał dobrą pamięć, a zatem nigdy nie miał problemów z nauką.

  Dużo czasu spędzali w uniwersyteckiej bibliotece, a weekendy w ich ulubionej kawiarni. Podczas kiedy Langa próbował się uczyć, Reki starał się unikać zagadującej go Yuko. Dziewczyna chyba celowo zaczęła brać więcej zmian w soboty. Naprawdę chciał być dla niej miły, ale zachowanie Yuko było nachalne i irytujące. Poza tym miał wrażenie, że Langa ani trochę jej nie lubi i nie może się przy niej skupić.

  Hasegawa witał się z dziewczyną markotnie i patrzył na nią spod przymrużonych powiek. Od jej przesłodzonego szczebiotania bolała go głowa. Poza tym nie lubił patrzeć na nią i Rekiego, nawet jeśli chłopak nieustannie starał się ją odgonić.

  ⎯ Ziemia do Langi. Halo, aż tak cię wciągnęła ta pasjonująca lektura? ⎯ Reki pstryknął palcami przed twarzą przyjaciela.

  ⎯ Żyję ⎯ mruknął chłopak, pochylając się nad kodeksem prawnym.

  Myliły mu się już te wszystkie paragrafy, które musiał wykuć na pamięć. Niby wiedział na co się pisze, ale to nie czyniło nauki łatwiejszą. Męczył się nad tym przeklętym podręcznikiem całymi nocami.

  ⎯ Nie nauczysz się niczego, jeśli będziesz przysypiał nad książką ⎯ powiedział życzliwie Reki, zerkając na przyjaciela sponad ekranu laptopa. Zajmował się teraz obróbką zdjęć.

  Biblioteka studencka byłaby bardzo przytulnym miejscem, gdyby nie otaczała jej aura stresu. Młodzież przychodziła tu głównie kiedy zbliżała się sesja, a ten czas nikomu nie kojarzył się dobrze.

  ⎯ Jak teraz pójdę spać, to nie wstanę do rana ⎯ westchnął Langa, zakładając kosmyk włosów za ucho.

  Dochodziła dopiero osiemnasta, ale padał z nóg. Ostatnio słabo sypiał. Pijał kawę litrami i kładł się spać nad ranem. Wiedział, że to ani trochę nie służy jego organizmowi, ale co na to poradzi? Był tylko biednym studentem, który po prostu chciał zdać wszystkie kolokwia.

  ⎯ Przydałaby ci się cała noc snu i jakaś porządna kolacja. Serio. ⎯ Reki spojrzał na niego poważnie.

  Nie lubił patrzeć, jak jego przyjaciel się zamęcza. A przy tym czuł się nieco winny, że nie przykłada się do nauki z takim samym zaangażowaniem. Jego matka pewnie byłaby dumna, gdyby osiągał takie wysokie wyniki z teorii. Ale po co ma uczyć się na pamięć teorii na kierunku artystycznym? Fotografował od dziecka. Może i nie znał fachowej nazwy na wszystko, ale wiedział, co ma robić. To było ważniejsze.

  ⎯ Jeszcze tylko trochę i wyśpię się za wszystkie czasy ⎯ zapewnił Langa, ale nie mógł już patrzeć się na drobne, czarne literki. Ich widok powoli doprowadzał go do szału. 

  ⎯ Chodźmy jeszcze do kawiarni, póki jest otwarta. Od poniedziałku wprowadzili do menu gorącą czekoladę ⎯ powiedział Reki, uśmiechając się chytrze. Wiedział, czym nęcić przyjaciela.

FOOTNOTE || RENGAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz