13 | Ciężkie poranki

33 3 6
                                    

   Langę obudził świst czajnika i pulsowanie w skroniach. Skrzywił się, zanim jeszcze otworzył oczy.

   Nie spodziewał się zobaczyć Rekiego; chłopak zwykle był okropnym śpiochem. Dopiero potem zorientował się, że słońce jest zdecydowanie wyżej, niż najpierw podejrzewał.

   Kyan zobaczył, że przyjaciel się obudził. Ze współczuciem podsunął mu szklankę wody.

   — Kac morderca? — zapytał cichym tonem, ale nie mógł powstrzymać się od uśmiechu.

   Drugi student przetarł twarz dłonią i westchnął.

   — Weź mnie nie dobijaj — mruknął, siadając przy stole.

   Będąc w liceum nie pił często, ale chyba nigdy nie obudził się z kacem. Najwidoczniej lata leciały, a głowa nie była już w takim dobrym stanie. Brutalna rzeczywistość zmiotła go z planszy.

   — A ty dobrze się czujesz? — zapytał Hasegawa, zerkając na przyjaciela. Prezentował się jak okaz młodości i zdrowia, ale zawsze warto było spytać.

   — Ja? Wyśmienicie. Nie piłem wczoraj dużo, a dzisiaj się wyspałem — powiedział z uśmiechem, parząc jakąś słodko pachnącą herbatę. — Właśnie, zaraz ci coś powiem. Z samego rana dostałem maila z uczelni i muszę ci o tym opowiedzieć — poinformował chłopaka z promiennym uśmiechem.

   Najwyraźniej wszystkie grzechy dnia poprzedniego zostały wybaczone. Langa odczuł ulgę, choć nieco przytłaczał go żywy entuzjazm Rekiego. Student starał się zachować ciszę, ale wciąż przyprawiał przyjaciela o ból głowy.

   — To opowiadaj, nie mamy nic lepszego do roboty — ponaglił, palcami masując skroń.

   — Nie chcesz najpierw zjeść? Ja już zjadłem — powiedział czerwonowłosy student, nieco przekrzywiając głowę na bok.

   Hasegawa pokręcił głową.

   — I tak niczego teraz nie przełknę, mów śmiało — dodał, układając ręce na stole.

   W bursztynowych oczach chłopaka pojawił się błysk. Zabawne, jak szybko zniknęła między nimi niezręczna atmosfera. Teraz Reki ponownie szykował się do rozmowy na temat, który uwielbiał.

   — Ogłosili u nas na wydziale konkurs fotograficzny pod tytułem Ludzie w naturze. Miejsca z podium zostaną wystawione na specjalnej wystawie, do tego nagrody pieniężne. I tak się składa, że chyba mam idealne zdjęcie — wyjaśnił, szczerząc się radośnie do Langi.

   — Zrobiłeś ostatnio jakąś ładną fotografię? — zapytał nieco rozkojarzony student, wciąż dręczony tępym bólem.

   — No właśnie od jakiegoś czasu mam bardzo dobrze wpasowujące się zdjęcie. Ale żeby ją wysłać, potrzebuję twojej zgody na papierze — wyjaśnił, uśmiechając się tajemniczo.

   Langa spojrzał na niego skonfundowany. Zamroczony umysł wciąż nie działał tak dobrze, jak powinien i nie do końca wiedział, o co chodziło studentowi.

   — Jak to? — zapytał, kiedy doszedł do wniosku, że inaczej nie wyciągnie z niego żadnej podpowiedzi.

   Wydawać się mogło, że Reki tylko czekał na to pytanie.

   — Pamiętasz, jak we wrześniu byliśmy na łące i zrobiłem ci zdjęcie? Pomyślałem o nim, kiedy tylko zobaczyłem tytuł konkursu. Obejrzałem je wczoraj i świetnie się nadaje — powiedział z zapałem, w jego bursztynowych oczach zabłysły iskierki.

   — Proszę cię, ja na zdjęciu konkursowym? — zapytał Langa, unosząc brew.

   Nie był do końca rozbudzony, ale ten pomysł i tak wydawał mu się irracjonalny.

FOOTNOTE || RENGAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz