5. Zniszcz Mr. Naburmuszonego.

34 6 1
                                    

Witam w kolejnym rozdziale!!💓

Mam nadzieję że wam się spodoba i pozostawicie coś po sobie🥹❤️‍🩹

Jestem wdzięczna za każdą gwiazdkę oraz komentarz, pamiętajcie że możecie również komentować na twitterze/x i tiktoku pod hashtagiem #cdcwatt ❤️

Miłego czytania!!💗

•••

Cosette's POV

Na moim łóżku ląduje kolejna odrzucona przeze mnie kreacja. Mimo, że nie widzę mojej przyjaciółki to jestem pewna, że właśnie w tym momencie Kiara przewróciła oczami.

– Wyluzuj, przecież to impreza, a więc możesz ubrać się jak lampa disco – prycha, a ja mam ochotę ją rozszarpać. Szkoda, że nie przedostanę się przez swój telefon do jej pokoju hotelowego w Australii.

– To nie jest jakaś tam zwykła impreza! Muszę wyglądać elegancko. Będzie tam mnóstwo gwiazd, ale i również inwestorów! – oficjalnie się załamuję. Ciągnę włosy tak mocno, iż obawiam się, że za moment je wszystkie wyrwę. 

– Ja bym tam ubrała tę świecącą fioletową miniówkę, przynajmniej zostałabym zapamiętana – wrzuca sobie kolejnego żelka do buzi, a ja ostentacyjnie wzdycham – I jeszcze lepiej, obstawiam, że pewien naburmuszony brunet nie mógłby oderwać ode mnie wzroku – porusza brwiami w ten głupi sposób, a ja mam ochotę zedrzeć z jej twarzy ten zadowolony z siebie uśmieszek.

Jak tylko udało nam się zgrać nasze harmonogramy na tyle, że bez większych przeszkód mogłyśmy ze sobą porozmawiać, opowiedziałam jej wszystko co zaszło pomiędzy mną, a Dorianem. Wliczając w to niefortunną scenę z moim byłym chłopakiem. Do teraz przechodzą mnie ciarki, gdy tylko przypomnę sobie o tamtym zdarzeniu.

– Która? – pokazuję jej do kamery dwie czarne sukienki.

– Żadna. – prycha i wpycha sobie tym razem całą garść żelków do buzi.

– Kie! Nawet mnie nie denerwuj, która sukienka? – patrzę na nią i unoszę oczy do nieba – Nie ważne, biorę tą rozkloszowaną z wiązaniem i odkrytymi plecami.

– Myślę, że Panu naburmuszonemu się spodoba – wybucha perlistym śmiechem, a ja ze względu na to, że nie mogę w nią niczym rzucić, pokazuję jej środkowego palca.

– Przysięgam, że się zemszczę w następnym tygodniu. – przewracam na nią oczami i zaczynam się szykować.

– Natomiast ja mam nadzieję, że zapoznasz mnie z jakimś przystojnym i miłym kierowcą, mam wrażenie, że surferzy to jakiś inny wymiar dupków – zasiada wygodniej i zmienia pozycje kamery tak, że teraz widzę tylko jej twarz – Chociaż nie, skończyłam już z głupimi przelotnymi romansami, chyba jestem gotowa, aby się ustatkować. Może to teraz głupio brzmi, ponieważ podróżuję po prawie całym świecie i dosłownie żyję w pokojach hotelowych, ale mam już dwadzieścia lat i wydaję mi się, że to już czas, aby poważniej podchodzić do życia.

– Cóż to za nagła zmiana, Kie? – przestaję się na moment malować i spoglądam z powagą na twarz swojej przyjaciółki – Czego mi nie mówisz?

– Nie chcę się chwalić ze względu na to, że masz za sobą dwa ciężkie dni i walczysz z Augustusem o swoją posadę, ale... – przeciąga ostatnie słowo.

– No mów już! Mną się w ogóle nie przejmuj! – ekscytacja przepływa ogromną falą przez moje ciało.

– Dostałam posadę w USA Today! – piszczy, a kiedy docierają do mnie słowa, które wypowiedziała też zaczynam piszczeć.

Carrera del corazónOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz