-pov Miska.(matczak)
dobra tadek jest nie odzywam się do niego bo mi dziewczynę wyjebał do Wisły wkurwiala mnie nie zaprzeczam ale No jednak to moja dziewczyna gdybym jej nie kochał to bym z nią nie był.
-OOOOOO TADZIU WRÓCIL-wydarł pizde franczesko japierdole mam dość wszystkich.
-siema franczesko-powiedział tadek jak słyszę jego głos to mnie wkurwia.
-michal czemu się nie przywitałeś?-zapytał się Krzysiek no jakby nie widział mojego wyrazu twarzy.
-A chuj cie to interesuje-odpowiedziałem a tadek się na mnie popatrzał jakbym ja coś zrobil japierdole.
-No i na co się gapicie nie można pisać już z kimś czy kurwa co i Krzychu nie patrz mi się w telefon jak szpak w pizde-powiedziałem no irytuja mnie w chuj wypierdalam do siebie na chate.
-eeeee a ty gdzie kurwa idziesz agresywny Michałku macie se wszystko wyjasnic a nie -powiedział franczesko japierdole ja nie będę z nim gadał.
-No właśnie czemu spierdalasz-powiedzial tadek o widział że się odezwał on kto go pytał o zdanie wgl.
-Bo moge-kierowalem się do drzwi ale ktoś mi staną na drodze, tadek jak kurwa zawsze japierdole mam dosyć tego człowieka.
-nigdzie nie idziesz-powiedzial i złapał mnie za rękę no wsumie podobało mi się ale nie mam dziewczynę nie mogę tak.
-tadek puść mnie-odpowiedziałem mu puścił mnie i oczy mu się zaszkliły nie chciałem go zranić ale tak już jest nie chcem teraz z nim rozmawiać.
-michal no i co żeś zrobił tadek jest smutny przez ciebie-powiedział Krzysiek naprawdę niech on się nie wpierdala.
-spierdalaj-powiedziałem I wyszlem mam dosyć ich wszystkich idę do domu bo mnie łeb boli na widok tych debili.
___________________________________
Pov.szampon (Krzysiek)-tadek nie bądź smutny wiem że chciałeś to naprawić ale Michał taki jest spięty od kilku dni on jest debilem nie słuchaj go-powiedzialem tadek się przytulił i się rozklejił nie dziwię się bo michal się zachował jak najgorszy debil.
-No ale czemu on nie chce się pogodzić-powiedzial tadek dobra nie on naprawdę jest smutny.
-No bo jest uparty i wkurwiony daj mu czas-powiedziałem mu on naprawdę jest przegnębiony no ale co ja na to poradzę nic matczak jak już się obrazi to tak będzie obrażony kilka dni.
-A wy co się tak obsciskujecie?-zapytał franczesko no jakby nie widział co się stało nie no debil.
-no jakbyś nie widział co się odjebało ty głupi jesteś czy co-powiedzialem już go widzę to też mi ciśnienie podnosi cwel głupi.
-No co tak agresywnie-odpowiedział no i co on się tak głupio uśmiecha.
-co się szczerzysz-powiedziałem już mu ten usmieszek z mordy zniknął i dobrze.
-tadek gdzie idziesz?-zapytałem ciekawy jestem co znowu wymyślił.
-Idę spać-powiedział tadek agresywnie boże dobra wkurwił się w chuj.
-no okej ale co tak agresywnie i dobranoc-powiedzialem i poszedł nawet nic nie odpowiedział żenada.
Chwilę jeszcze se siedziałem i tu nagle matczak wraca ciekawy jestem co on znowu chce bo jakis i tak wkurwiony łazi matczak i jego wkurwienia,naprawdę dosyć mam czasami tego człowieka jak mu raz pizgne to ogarnie ten swój łeb nie dojebany.
-co ty znowu chcesz?-zapytałem popatrzał się na mnie jakbym mu całą rodzinę wyruchal ale cii ja nic nie zrobiłem.
-No chcem pogadać z tadkiem-odpowiedzial no to masz problem bo tadek śpi.
-No tadek śpi więc se z nim nie pogadasz- powiedziałem znowu się na mnie popatrzał jego morderczym wzrokiem no niech się już nie zesra.
-chuj mnie to idę do niego-powiedział on nie wie na co się pisze.
-No dobra ale nie gwarantuje że wyjdziesz żywy-powiedziałem ponownie no ale ja mówię prawdę tadek gorzej niż laska która ma okres.
-Dobra pierdol pierdol-odpowiedzial i se poszedł ja nie pierdole bo dzieci będą a dzieci ja nie chcem.
Kilka minut się darli na siebie ale ucichło więc albo się pozabijali albo się już lubią ale myślę że to pierwsze bardziej realne, bo tadek I michal razem wkurwieni to bomba tykająca nie wiadomo kiedy który wybuchnie XDDD,tak z godzinę później wygus przyszedł i się na mnie patrzał jakby śmierć przed oczami mu przeleciała.
-A tobie co?-zapytałem kurwa blady jak ściana.
-kurwa słyszę ich nie chcem teraz być u góry nie chcem tego słyszeć-odpowiedział a czyli jednak się już wręcz uwielbiają.
-ooo jakie biedne dziecko-powiedziałem śmiejąc się popatrzał się na mnie jakby chciał mi wyjebac.
-zara ci pizne i nie będzie tak śmiesznie zjebie-powiedział i podszedł do mnie i mi zajebał no nie miło.
-AŁA?-wydarłem pizde na niego bo czemu nie matki się nie bije.
-nie ała mi tutaj bo ci jeszcze raz jebne ale mocniej-powiedział no aha co za chuj.
-czy ty mi grozisz?-zapytałem się.
-tak kurwa grozę Ci teraz mnie zostaw ja jadę do domu swojego bo z nimi się nie da-powiedział i se poszedł no aha zostawia mnie z nimi ja też spierdalam bo ja się ich boje.
Po kilku minutach wyszlem z domu i poszłem do samochodu I se pojechałem do galeri kupiłem se kilka rzeczy i tam nagle precel, japierdole czy ona nie może zdechnąc raz na zawsze, JAPIERDOLE PODCHODZI DO MNIE POMOCY.
-szczepannnnnnn-powiedziala japierdole jak matczak może z nią wytrzymać to jest nie możliwe.
-czego chcesz-odpowiedziałem japierdole wkurwia mnie ta kurwa.
-No bo Michałek nie odpisuje wiesz gdzie jest?-powiedziała japierdole co ja mam jej powiedzieć "no kurwa rucha się z tadkiem w tym momencie więc nie ma czasu".
-jest zajęty z tadkiem dlatego może nie odpisuje-odpowiedziałem i poszłem do samochodu I pojechałem do mojego domu nr 2 i poszlem spać.
__________________________________
Eloelo widzowie wiem że dawni nic nie było i przepraszam za to ale teraz jestem chora plus szkoła więc załamanie ale jutro napisze następny rozdział więc tak w weekend powinien być.