Właśnie próbowałam wrzucić Jj'owi winogrono do buzi, ale przyszedł Rafe.
Nie był szczęśliwy że siedzę z plotką.
-Już kurwa mnie zastąpiłaś?-spytał Rafe i odszedł
-Rafe zaczekaj!- krzyknęłam
Szybko pobiegłam za chłopakiem.
-O co ci chodzi?- spytałam
-O to że jesteś z Jj'em.-powiedział Rafe
-Nie jestem z nim.- odpowiedziałam
-Przepraszam.-powiedział
-Ale nie możemy być razem, tamten pocałunek nic nie znaczył. Możemy się dalej przyjaźnić?-spytałam
-Jasne Yn.- odpowiedział wtulając się we mnie
Wróciłam do Jj'a, na mój widok się uśmiechnął.
-Więc skoro się przyjaźnimy, spotkanie u Johna B o 17:30?-spytał z tym jego uśmiechem
Dobrze wiedział że mu nie odmówię.
-A inni będą zadowoleni?- spytałam
-No jasne, będzie fajnie.- odpowiedziałWróciłam do domu i przebrałam się w wygodniejsze ciuchy, założyłam dresy i bluzę. Przez cały czas pisałam z Jj'em, był taki słodki. O 17:00 zaczęłam szykować się na spotkanie u Johna B, spakowałam w torbę chipsy i pieniądze.
-Wychodzisz gdzieś?- spytał tata
-Idę do Johna B.- odpowiedziałam
-Yn, to płotki.- powiedział
-Tato oni są serio spoko.- odpowiedziałam i się uśmiechnęłam
-No dobrze, tylko nie wróć późno.- odpowiedział i również się uśmiechnąłZapukałam do drzwi domu JB, otworzyła mi Sarah.
-No hej, myśleliśmy że nie przyjdziesz.- powiedziała z uśmiechem blondynka
To było dziwne, myślałam że za mną nie przepada.
-Hej Sarah.- odpowiedziałam i również się uśmiechnęłam
-No, no witamy pieprzona księżniczkę.- powiedział Jj
Gdy wchodziłam do domu on i JB zaczęli wieśniacko gwizdać, na ten gest od razu się uśmiechnęłam. Tak jakbym znała ich całe życie, czułam się przy nich komfortowo. Jj i Pope wpadli na super pomysł że wejdą na drzewo, nie skończyło się to dobrze.
-Yn, twój chłopak spadł z drzewa.- powiedział JB
To słodkie, uważali mnie za jego dziewczynę, choć wcale nią nie byłam.
-Jj co ty odjebałeś?- spytałam stojąc obok leżącego blondyna
Nagle zaraz spadł Pope, nie mógł oddychać.
-Kurwa, on nie może oddychać.- krzyknęła przestraszona Kii.
Pope zemdlał, nie oddychał. Wiedziałam co robić, nie raz uratowałam życie mojemu byłemu przyjacielowi. Zaczęłam uciskać klatkę piersiową Pope'a, zrobiłam sztuczne oddychanie. Wciąż uciskałam, oddychał.
-Zadzwońcie po karetkę.- powiedziałam że strachem w oczachKaretka mogła zabrać tylko kogoś z rodziny, nie mogliśmy pojechać. Lecz ja nie mogłam tak bezczynnie stać, nie
mogłam patrzeć na Jj. Zadręczał się że to jego wina, bo to on wymyślił pomysł wchodzenia na drzewo. Nie wiedziałam jak rozweselić atmosferę, wpadłam na inny pomysł.
-Zadzwonić do taty? Chętnie zawiezie nas do szpitala, w którym leży Pope.-zaproponowałam
-Nie chcemy się narzucać.- powiedziała Kii
-To nic takiego.- odpowiedziałam wybierając numer mojego opiekuna
Tata się zgodził, podobało mu się że pozna moich znajomych. Mam nadzieję że przekona się co do płotek, są super.
W drodze do szpitala, tata puścił muzykę, chciał rozweselić atmosferę.
Nigdy nie widziałam Jj w takim stanie, wyglądał jakby zabrano mu kawałek duszy. Byli ze sobą bardzo zżyci, w aucie panowała nie przyjemna atmosfera. Po 20 minutach dojechaliśmy do szpitala, Pope się obudził. Bardzo chciał nas zobaczyć, lecz lekarze nie pozwolili nam do niego wejść. Nie wiedzieliśmy co zrobić, mój tata właśnie rozmawiał z pielęgniarką.
-Możecie do niego wejść.- powiedział poprawiając rolexa na nadgarstku
Zdziwiłam się, dlaczego gdy my pytaliśmy odmówili. Pewnie ojciec zaproponował im niezłą sumkę, Pope wyglądał okropnie. Miał połamane żebra i wciąż lekkie problemy z oddychaniem,
gdy tylko nas zobaczył od razu pojawił mu się uśmiech.-Stary napędziłeś nam strachu, cieszymy się że żyjesz.- powiedział John B do Pope'a
-Tak właściwie to co się stało, nic nie pamiętam?- spytał Pope
-Yn uratowała ci życie.- powiedziała Kii przytulając Pope'a
-Zamurowało nas, Yn jako jedyna udzieliła ci pomocy.- powiedział Jj
-Dziękuje bohaterko.- powiedział Pope do mnie po czym się uśmiechnął
CZYTASZ
FUCKING PRINCESS~JJ MAYBANK
Ficção AdolescenteYn Yln po tragicznym wypadku samochodowym w którym zginęła jej mama, przeprowadza się do ojca, który mieszka w outer banks.Ta dziewczyna jeszcze nie wie, że jej życie zmieni pewien blondyn.