Zostaly ostatnie minuty do treningu z Radkiem. Czekalam na niego palac czerwone malboro siedzac na skraju budynku. Wlaczylam telefon wchodzac na tik toka, moje blond wlosy powiewaly rytmem. Przewijalam glupie filmiki do momentu az nie zatrzymal mnie gosciu o niku szaliny.jellyfrucik, zaciekawil mnie swoim livem na ktorym byl polaczony z jakas ciemnoskóra dziewczyna o nazwie sharon. Tanczyli, spiewali i robili jakies dziwne wejki wejki. Zasmialam sie.
-Co za glupoty ogladasz?
Podskoczylam tak ze moj papieros wyladowal na ziemi i w drodze przypalil mi czarne dresy.
-Nie strasz.
-Mam zle wiesci. -Obszedl mnie i cale auto.
-Jakie? Mam nadzieje ze bede miec wyscig.
-Wyscig moze sie opoznic badz.. -Zastygl na moment.
-Badz?
-Moze go nie byc.. Osoba z ktora mialas sie scigac podnosi kwote ktorej nie mamy.
-Odbedzie sie chociaz trening?
-Pokaz co umiesz malenka.
Wsiadlismy do auta zapielismy pasy i ruszylismy. Chlopak otworzyl okno i zapalil papierosa wystawiajac reke za okno. Dodalam gazu i na pierwszym zakrecie ostro zadriftowalam.
-Wow, coraz bardziej mnie zadziwiasz jednak wiem ze potrafisz wiecej.
Popatrzylam na niego katem oka i rzucilam 6 bieg oraz tryb sport, przygazowalam tak ze Radek przywalil swoja reka o wystajaca tabliczke z napisem sushi 2+2 oraz cos po japonsku.
-O kurwa zwolnij kobieto!!
Dojechalismy szybko pod moj apartament. Wysiadlam szybko z auta i polecialam do niegozadzwonilam po karetke.
-Co tu sie dzieje? -powiedzial lipka.
-Nie wiem kurwa jechalam szybko a ta krowa miala reke za szyba.
Zasmial sie chlopak. Ujzalam w oddali Asie na koniu pomachalam jej a ta od razu zaczela jechac na koniu bardzo szybko do nas. Po drodze potknal sie jej kon stracia panowanie i potracila koniem Łukasza.
-Nie chcualam sory. -upadla na ziemie razem z lipka i koniem ktory przytrzasnal go. Zadzwonilam po druga karetke.
-Wyscigu nie bedzie! Wracamy do polski. -wykrzyczal Radek ktory wychodzac z auta jebnal rowerzysta.
-Bedzie! obiecuje ze znajde pieniadze i dorzuce cos od siebie... -zaczely mi sie rece trzasc przez to, że spowodowalam taki wypadek.***
Lezac na lozku obmyslalam jak moglabym zarobic szybko pieniadze. Przegladalam rozne strony internetowe,
do momentu gdy na ekrqnie wyswiwtlil sie numer mojego ojca.
-Pastwa.. co on chce odemnie? -odebralam.
-Halo?
-No hej. Co chcesz?
-Slyszalem ze chcesz szybko zarobic duzo siana zeby dolozyc sie na wyscig w ktorhm wygrasz cholernie duzo.
-To jakie masz propozycje?
-Kasyno.
-Wiesz co ja chyba podziekuje.
-Posluchaj mnie, we wtorki idzie sie na kasyno a potem w sobote. Wtedy wygrasz najwiecej. Poszukaj w Japonii jakis kasyn. Dobrych kasyn przedewszyztkim i daj mi potem znac.
-Przemysle to, wiec to tyle co chciales mi przekazac?
-Idz jeszcze odwiedzic Radka i Lipke po drodze.
-Oki papa tato.
-Pa córeczko. -rozlaczyl sie.
Przerzucilam sie na bok sprawdzajac co dzisiaj jest. Poniedzialek, jutro pojde na kasyna, a dzisiaj jade na szpital.
Wstalam z lozka, wzielam rower i wyszlam pospiechem z domu ubierajac po drodze czarne vansy.
Jechalam po ulicy sama, nie bylo nikogo na drodze co jest dzuwne w Japonni jak zwyczajnie tu jest duzy ruch, skrecilam w alejke gdzie widzialam w oddali szpital. Mialam do niego okolo 5minut na skrotach jakimi jechalam. Zostawilam rower przed wejsciem, weszlam po schodach i ruszylsm w strone recepcji.
-Witam, czego pani potrzeba?
-Szukam Łukasza Lipki.
-Kim pani dla niego jest? Bo nie wiem czy moge pania wposcic.
-Jestem jego dziewczyna, musze wiedziec co z moim przyszlym mezem jest. Czy jest sens brania slubu kiedys czy zostawic go dla milionera.
-No dobrze. Pokoj 6 pietro 9.
Ruszylam w strone windy, weszlam do srodka i wbilam numer 9. Winda ruszyla, na pietrze 2 wszedl do mnie lekarz. Na plakietce widnialo imie, Kamil Bednarz. Kojarzylam go nie wiem skad ale to chyba z fejsbuka. Jeden z najlepszych chinskich lekarzy medycyny cyckow i powiekszania penisow.
Wysuadlam z nim razem na pietrze 9, weszlam do pokoju numer 6 a on do pokoju 2.
Zauwazylam Lipke cipke lezacego chyba spi, obok niego stal sernik i szklanka wody z cytryna. Stwierdzilam ze on pewnie go nie zje. Wzielam sernik do reki upewnilam sie ze lipka spi i wlozylam sernik do cipki. Zaczelam jeczec i syczec, aż nagle do pokoju wszedl lekarz Kamil. -A co tu sie dzieje? -zapytal kamil zamykajac drzwi, zobaczyl mnie na ziemi z sernikiem pomiedzy nogami i w cipie. Od razu ruszyl w moja strone i zaczal rozbierac mnie. Lizal sernik lecacy z mojej cipki, w wodzie byl kawalek cytryny, wzial go i posmarowal swojego malego penisa. i wlozyl cytryne spowrotem do wody.
-Ahhh... - zasyczal od kwasnosci na swoim czlonku.
Zaczelam smarowac i walic mu czlonka moim sernikiem z cipy. Wsadzil mi palec do dupy i zaczal wsadzac mi do dupy ten sernik na penisie. Przyjemne to bylo. Nagle obudzil sie łukasz.
-Mmmmmmm~ wstal z lozka i dolaczyl sie do naszej zabawy. Łukasz wkladal mi penisa do ust, a kamil do dupy. Prawie sie udlawilam ale bylo przyjemnie. Oboje doszli, skonczylismy zabawe.
-Masz fajne cycuszki mala. -powiedzial podnieciny bednarz.
-Mala to jest twoja pala. -Usmiechnelam sie i wstalam ubierajac sie. Napilam sie wody i dalam buziaka Radkowi ktory rowniez lezal na sali.
-Do nastepnego Radek -cmoklam go w czolo i wyszlam. Poszlam do windy i wbilam parter, na dole czekal na mnie moj rower. Usiadlam i pojechalam do apartamentu sie umyc i spac.
CZYTASZ
-𝐖𝐲ś𝐜𝐢𝐠 𝐦𝐢ł𝐨𝐬𝐜𝐢-
RomanceDziewczyna z malej miejscowosci Jordanow, daje sobie druga szanse w zyciu probujac odnalesc sie w tym co kocha najbardziej. Imprezy, wyscigi i romanse. Postacie w ksiazce sa prawdziwe i istnieja w swiecie realnym. Nie zabijcie nas blagam.