Dzien wyjazdu. Zebralam sie wczesniej z lozka zeby spakowac wszystkie rzeczy do walizki, minelo troche czasu po spakowaniu poszlam zjesc sniadanie wspolnie z znajomymi. Usiadlam niechetnie przy dominiku. Wiedzialam ze juz nic do niego nie czuje. Chlopak polozyl dlon na moim udzie. -Nie teraz. -zwrocilam mu uwage. Widzialam jak Wiktor z Błazejem zaczeli sie calowac, myslalam ze sie zrzygam. Zjadlam szybko z zamknietymi oczami i wyszlam z mieszkania. Wczoraj bylam w kasynie wygrac kase. Przejebalam tysiac zlotych. To wszystko przez Pastwe ktory kazal mi grac. Pierdole to.
Wsadzilam walizke do auta razem z dominikiem i chlopakami, wyjechalismy w strone lotniska.
Jakis czas pozniej dotarlismy na miejsce, czekal na nas nas Pastwa z jakas kobieta. Podeszlam do nich.
-Hej poznaj Dominikę, moja córkę.
-Czesc. Podala mi reke. Nikola jestem.
-Dominika. przywitałam się.
-Możemy pogadać? -odezwal sie dominik
-Jasne
-Chodz małą. -chwycilnie za talie i przysunął do siebie idac pewnym krokiem.
Poszlismy gdzieś dalej żeby mieć pewność, że nikt nas nie uslyszy.
-A wiec co chciales?
-Nie wiem jak ci to powiedziec..
-Co sie stalo? Dominiku.. -cheycilam go za jego policzki, gładząc go kciukiem.
-Jestes że mna zawsze prawda?
-Nigdzie się nie wybieram przecież.
-Jestem tym drugim? Widziałem jak się całujesz z wysokim chlopakiem.
Jestem za niski dla ciebie??
-CO? NIE!!!! Kochanie co ty nie jestes drugim, jestes 46 - usmiechnelam sie a chlopak mnie gwałtowanie pocalowal i lrzyciagnal do siebie. Oparlam sie o maske samochodu a chlopak nie przestawał mnie calowac, sciagnal spodnie i lekko rozpinał mi spodnie razem sciagajac sobie bluzki nawzajem. Chlopak wsunął we mnie swojego penisa. Byl on tak wielki jak jego wzrost, i czysty oraz błyszczący jak jego glowa na której nie ma wlosow.
-Ahh. -zajeczalam a chlopak zaczal coraz szybciej i szybciej az po kilku minutach przestal, doszedl. Rowniez ja to osiągnęłam. Pogłaskałam go po glowie calujac.
-Slodka jestes nawet jak jeczysz, oraz sie bronisz.
Zarumienilam sie -zadzwonil mi telefon. Tomasz G. kurwa..
-Kto to? -zapytal mimik
-Pastwa -sklamalam
-Rozumiem ze musimy już się zbierać.
Pokiwalam glowa nic się nie oddzywajac, pospiesznie ubralam sie z chlopakiem i wsiadlismy do auta, jechalismy tak długo. W strone domu.
CZYTASZ
-𝐖𝐲ś𝐜𝐢𝐠 𝐦𝐢ł𝐨𝐬𝐜𝐢-
RomanceDziewczyna z malej miejscowosci Jordanow, daje sobie druga szanse w zyciu probujac odnalesc sie w tym co kocha najbardziej. Imprezy, wyscigi i romanse. Postacie w ksiazce sa prawdziwe i istnieja w swiecie realnym. Nie zabijcie nas blagam.