Rozdział 21 - Michał jest mój

4 1 1
                                    

Perspektywa Meli:
   Gdy zobaczyłam Michała w drzwiach z dużym bukietem róz myslalam ze śnie jestes parą od kilku tygodni i fakt nie doszlo miedzy nami do zbliżenia i bałam się że chodzi mu o jedno i mu odmowilam  ale po takim gescie byłam pewna ze nie chodziło nie wiedziałam co powiedzieć i tym  bardziej powiem mamie bo ona nie wie nic o nas.

- hej? - powiedziałam
- hej słoneczko -- powiedział chłopak
- a to za co? Za co zasłużyłam na taki gest? - odparłam

- po prostu jestem szcześciarzem że mam taką dziewczyne jak ty - odparł

- dziękuje ci, ide zostawic te kwiaty do pokoju i zaraz wróce i pojdziemy razem do szkoly poczekaj chwile - odpowiedziałam

- jasne - odparł chłopak

Na szczeście rodzice wyszli do pracy zanim zdążyłam zjesc wiec nie bedą widzieć kwiatów ale i tak je dam do siebie do pokoju, wzielam najwiekszy wazon jaki miałam nalalam wody i wrzuciłam tam i wyszłam,z domu, zamknełam i ruszyłam do szkoły przed domem czekał mój chłopak

* 15 minut później*

Gdy już bylismy w szkole poszliśmy na swoje lekcje ja byłam w tej samej klasie ale w technikum a Michał w 1 liceum w klasie z moją przyjaciółką Leną, ja pierwsza lekcję mialam WF wiec poszłam na hale sportową się przebrać 

Po 40 minutach pierwszej lekcji szybko się  przebrałam i wyszłam z hali ku mojemu zdziwieniu przed halą stał mój chłopak

- hej co ty tu robisz - zapytałam pytajoco

- przyszedlem po moja dziewczyne by z nia  spedzic czas, a nie można - odparł

- nie no można tylko że z Leną dziś sie nie widziałam jeszcze - orzekłam

- spokojnie kochanie chce spedzac czas, na nastepnej przerwie i tak gram mecz wiec jak chcesz mozesz z Leną przyjść i pokibicować mi - oznjamił

- pewnie słonko to gdzie idziemy? - zapytałam

- może do szkoly gdzieś się ukryjemy i pobędziemy sami - odparł

- tak - wykrzyknełam radośnie

Gdy szliśmy do szkoły, za ręke miałam głupie wrażenie że taka jedna typiara - Amelka co chwile na nas patrzy a szczeólnie lampi sie na mojego Michała - wkurwiała mnie ona mnie bardzo była z klasy 2 tez licealnej od poczatku roku sempila sie na Michała ale jej się nie udało bo poznał mnie i dzieki temu jeztesny razem, zanim sie zorientowałam ta głupia suka - podeszła do nas.

- hej Michał - powiedziała dziewvzyna piszczącym głosem

- hej Amelka - odparł brunet

- fajną masz dzis bluze - powiedziała

- y dzieki, sorka ale troche nam spieszy może potem sie zgadamy, narazie - odparł

Gdy już byliśmy daleko od wzroku Amelki wybhchlam i powiedziałam :

- boże jak nienawidze ten szmaty - warknełam

- Kochanie, wiem ale to ciebie kocham a nie ją zresztą przejdzie jej mówie ci -, powiedział

- no dobrze wiesz ze ci ufam - powiedziałam

Zostało nam 15 minut przerwy bo wiekszosc czasu zajeła nam szmata ale nie o niej teraz gdy doszliśmy do skromnego miejsca, Michał usiadł na schodach a ja na jego kolanach i zaczelismy się namietnie całować aż mi było gorąco i ploneło całe moje ciało, Michał jedną swoją ręką mial na mojej piersi i ją macał uwielbiałam jego dotyk i wszytko co było z nim związane, po 15 minutach zadzwonił dzwonek na lekcje teraz miałam historie a na nadteonej przerwie spedzam czas z Leną i bede ogladac mecz mojego ukochanego, pożsgnaliśmy się i poszliśmy w strone naszych klas

Po kolejnej lekcji umówiłam sie z Leną  przy łazienkach:

- hej kochana sorki ze sie wczesniej nie spotkaliśmy ale spedzałam czas z Michałem - odparłam

- nie, no luzik nie jeestem zła w końcu to twój chłopak a jak sytułacja miedzy wami bo wiem ze miałaś wątpliwosci - orzekła Lena

- moje zmartwuenia znikly rano do mnie pryszedł poszlismy razem do szkoly dal mi bujiet kwiatow i nawet zaprosil na swoj mecz co zaraz bedzie wiec pomyslalm ze mozeny pojsc, zresztą sam to zaproponowal - powuedziałam

- o super jestem za chodzmy - odparła przyjaciółka

- a wogule miałam cie pytać, bo moi rodzice sa bogaci wieszz o tym i zaproponowali czy bys nie chciala z Michalem a ja z Łukasszem pojechac na weekend nad jezioro -  zapytala blondyna

- Tak - odparłam

Gdy szliśmy już z Leną na boisko bo zaraz zaczynał się mecz gadalismy na rózne tematy gdy juz usiedlismy na lawce i zaczął się mecz uwaznie ogladalam jak Michał gra mimo ze wczesniej mialam duzego pecha do facetów i zwiazków to sie cieszyłam bo moje wątpliwosci mineły i wiedziałam na 100% ze kocha mnie i nie chodzi o zaden seks.

Best Friends and LoversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz