XVI

64 6 15
                                    

Znalezienie numeru Toma nie było w cale ciężkie a przyniosło mi wiele ulgi. Miałem z nim w końcu kontakt i doskonale wiedziałem, że on też mnie kocha. Po miesiącu który właśnie minął od tamtej kłótni, Gustav stwierdził, że już może dać mi więcej luzu i przestać mnie niańczyć. Oczywiście było to bardzo na moją korzyść. I w cale nie nudziłem się sam w domu. Jedyne dobre co wyniosłem z tych głupich spotkań z psychologiem to odkryta nowa pasja. Okazało się, że rysowanie potrafi mnie odstresować i zająć przy tym moje myśli na naprawdę długo. A przy okazji moje prace były nawet ładne. Postanowiłem znaleźć nową pracę w tym kierunku. To znaczy, jeszcze nie dawno miałem taki plan. Bo odkąd Tom zgodził się na ucieczkę ze mną, już nie obchodziła mnie praca. Nawet zacząłem powoli myśleć nad tym co z sobą zabiorę.

Bardzo chciałem mu się jakoś odwdzięczyć za to, że chce zabrać mnie z tych głupich Niemczech. Na początku pomyślałem o rysunku ale Tom raczej nie był by tym zbyt zadowolony. Zacząłem więc nad tym wiele myśleć aż w końcu gdy byłem w łazience by się umyć i stałem nago przy wannie, wpadłem na genialny pomysł. Aż głupio się poczułem z tym, że nie wpadłem na to wcześniej. Wiadome jest to z czego Tom będzie zadowolony najbardziej. Ostatnio nawet mi nie odpisał gdy wyslałem swoje zdjęcie ale tym razem nie będzie mógł nie zareagować.

Wziąłem swoją komórkę i położyłem na brzegu umuwalki. Upewniłem się, że mnie widać i zacząłem nagrywać. O dziwo czułem się naprawdę dobrze nagi przed kamerą i nawet nie wstydziłem się tego by zadowolić samego siebie. Pierwszy raz postanowiłem również zrobić sobie dobrze ale od drugiej strony i jak na początku nie było zbyt dobrze, tak potem gdy wyczułem to coś było niesamowicie. Z czasem nawet zapomniałem, że to miało być dla Toma. Siedziałem z rozłożonymi nogami na progu wanny a moje jęki echem rozchodziły się po łazience.

Gdy skończyłem, zadowolony z siebie wykąpałem się w końcu i z telefonem pobiegłem do swojego komputera na który przerzuciłem filmik. Zacząłem oglądać by sprawdzić czy wyszedłem dobrze i po około 5 minutach zdecydowałem się wysłać to Tomowi z podpisem "tęsknie za twoim dotykiem". Może wydawało się to trochę dziwne no ale dla Toma mogę taki być.

Chwilę później położyłem się do łóżka ale nie mogłem spać bo Tom dalej nie odpisał. Męczyło mnie to do późnej nocy, doprowadzając do tego, że sam nie wiem kiedy zasnąłem.

- Bill! Otóż w końcu, martwię się! - usłyszałem głośne pukanie do drzwi które mnie obudziło. W pierwszej chwili zerknąłem na zegarek, ósma rano. To Gustav... Zwlokłem się z łóżka i otworzyłem mu drzwi. Już nie miał kluczy do moich drzwi bo obiecywał już mnie nie niańczyć a już chyba wolałem się budzić i widzieć go w mojej kuchni. Przynajmniej mnie nie budził.

- Co jest? - mruknąłem zaspany.

- Dzonili z policji, czy Tom próbuje się z tobą jakoś skontaktować? - zmarszczyłem brwi wpuszczając Gustava do mieszkania.

- Nie, nie widziałem go od... no wiesz od kiedy - skłamałem, wzruszając ramionami. Poszedłem z Gustavem go salonu, siadając na kanapie.

- Cholera, wszystko stoi teraz w miejscu. Powinni go już dawno wsadzić za kratki - prychnąłem lekko. Ja w parę godzin miałem telefon Toma. Plus dowiedziałem się tego, że jego ojciec jest bogaty i dzięki pieniądzą nie musi się o nic martwić.

- Nawet nie zdawałem sobie sprawy z tego, że tak intensywnie go szukają. Nic mi o tym nie wspominałeś - powiedziałem z lekkim wyrzutem. Może i wcześniej wiedziałem z swojego źródła ale i tak, Gustav nie powiedział, że zgłosił wszystko na policje. Przecież nie składałem żadnych zeznań.

- Właśnie chciałem ci powiedzieć... - widziałem poczucie winy w oczach Gustava. Naprawdę go lubię ale ostatnio działa mi na nerwy. On i ta głupia psycholog.

- Wyjdź stąd - powiedziałem bez skrupułów. Niby Gustav nic nie zrobił a i tak mnie wkurzył. To znaczy, w teorii ukrył przed mną to, że zgłosił wszystko na policje.

- Bill, nie powinieneś teraz być sam...

- Nie obchodzi mnie to, chcę być w końcu sam. Dzień sam na sam. Mam już dość tego, źe dzień w dzień użalasz się nade mną i obchodzisz jak z jajkiem - wstałem, czekając aż Gustav zrobi to samo.

- Wiem, że ci się wydaje, że czujesz się dobrze ale...

- Nie ma żadnych ale. Chcę w końcu trochę świętego spokoju - mówiłem coraz bardziej wkurzony.

- Wysłuchaj mnie...

- Nie! - krzyknąłem na niego i złapałem za rękaw by zaciągnąć go do drzwi. O dziwo się nie opierał, zupełnie tak jak by się poddał.

- Dajcie mi w końcu spokój. Chcę być sam, sam! - krzyknąłem wkurzony i wywaliłem go za drzwi. Zatrzasnałem je i westchnąłem nerwowo. Poszedłem spowrotem do sypialni i uśmiechnąłem się do telefonu widząc wiadomości od Toma.

- Wyglądasz dziś ładnie
- Chciał bym móc cię dotknąć
*wysłano film*
- Wolał bym by tam była twoja dłoń

Uniosłem brew i zaciekawiony sensem wiadomości, odtworzyłem filmik. Westchnąłem cicho, widząc jak Tom robi sobie dobrze. Naprawdę nigdy nie miałem dużego zapędu do mężczyzn ale chyba całe życie byłem w błędzie. Albo po prostu szaleję dla tego jednego konkretnego mężczyzny.

Obsession ~ Kaulitzcest (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz