✶ : ii

78 9 3
                                    

✶ :   cierpiące wspomnienia o nowym związku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

✶ :   cierpiące wspomnienia o nowym związku

               y/n wbiegła do szkolnej łazienki, wręcz rzucając się, aby odkręcić kran

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

               y/n wbiegła do szkolnej łazienki, wręcz rzucając się, aby odkręcić kran. Tak szybko, jak tylko woda wyleciała, zaczęła przemywać nią swoje usta, brzydząc się pocałunkiem, który został na nich złożony, do momentu aż własne łzy nie zakłóciły jej widoczności.

               Dziewczyna przetarła swoje oczy, po czym zakręciła kran i usiadła na ziemi, kuląc się jak najbardziej tylko potrafiła.

               — Jak można być aż takim potworem?! Co w ogóle Giyuu mu zrobił?! — pomyślała, w międzyczasie szlochając cicho. Była tak skupiona na zaistniałej sytuacji, że nie usłyszała otwierających się drzwi.

               — y/n-chan? — Niepewny głos Amai wyrwał uczennicę z zamyślenia, zmuszając ją do podniesienia głowy. — To ty... nie kochasz już Giyuu? — zapytała, kucając przy swojej towarzyszce.

               — Ko-kocham go, — zająknęła się e/c oka, wbijając swój wzrok w łazienkowe kafelki. — ale, ale... — wyjąkała, a czując jak przeźroczyste kryształki na nowo wypływają z jej ocząt, zakryła twarz dłońmi.

               — Możesz powiedzieć mi co się stało, jesteśmy przyjaciółkami. Chcę ci tylko pomóc  — Kōyki położyła rękę na ramieniu płaczącej, a nie otrzymując żadnej odpowiedzi, delikatnie ją objęła.

               — Dōma powiedział, że go za-zabije — oznajmiła w końcu h/c włosa, na nowo wybuchając płaczem.

               — To dlatego jesteś jego dziewczyną? Bidulka... — Amai zaczęła głaskać ją po plecach, a jej głowę położyła na swoim ramieniu. — Nie martw się, pomogę ci. Na spokojnie się wypłacz, a kiedy już się uspokoisz, to razem na pewno coś wymyślimy — powiedziała pewna siebie, razem z ogromnym uśmiechem łapiąc kontakt wzrokowy z przyjaciółką.

               Po kilku minutach l/n w końcu się uspokoiła oraz w miarę doprowadziła do porządku. Przez cały ten czas Kōyki stała obok niej, cierpliwie czekając. Dziewczyny szybko wyszły z łazienki, chcąc znaleźć Tomiokę, aby opracować z nim plan, gdy nagle ktoś złapał e/c oką za rękę.

               — Huh? — odezwała się uczennica, odwracając głowę do tyłu wraz z nadzieją, że ciemnowłosy chce z nią pogadać.

               — y/n-chan, nie zostawiaj mnie tak więcej! — Dōma przybrał zmartwiony wyraz twarzy, po czym posłał zaskoczonym nastolatkom szeroki uśmiech. — Wiem, że jesteś nieśmiała, ale mnie wystraszyłaś — dodał, spoglądając na Kōyki. — Och, cześć Amai-chan! Rin prosił mnie, żebym ci powiedział, że cię szuka! — oznajmił radośnie, a następnie skierował się w tylko sobie znanym kierunku, ciągnąc za sobą l/n.

               Jednak zanim h/c włosa zniknęła za rogiem, pokazała palcem na kieszeń oraz gestem ręki poprosiła, żeby Amai poszła za nią. Ta przytaknęła, wyjmując z kieszeni telefon, włączając dyktafon i podążając za dwójką.

               Blondyn zatrzymał się w pustej części korytarza. Oparł się on o ścianę, a jego uśmiech z niewinnego przemienił się w cwaniacki.

               — Nie możesz tak po prostu odejść. Nie ustaliliśmy jeszcze zasad — stwierdził, przechylając główę w bok.

               — Zasad? — powtórzyła niepewnie uczennica, marszcząc brwi.

               — Tak! Na przykład, jeśli zobaczę, że on się do ciebie zbliża, to pogadam sobie z nim trochę inaczej — Tęczowooki cicho zaklaskał, opuszczając powieki w dół.

               — Kto? — spytała głupio y/n, zaciskając usta. Czyżby naprawdę udało jej się zdobyć dowód w tak prosty sposób?

               — Twój stalker oczywiście! — powiedział głośno, kładąc dłonie na ramionach dziewczyny, która rozszerzyła oczy zszokowana.

               — C-co? — Owe słowo ledwo opuściło jej usta. — Zorientował się? Ale jak...? Czy to przeze mnie? Zdradziłam się? — pomyślała, unosząc brwi.

               — Powiedz mu, że jeżeli jeszcze raz się do ciebie zbliży, to będzie miał ze mną do czynienia! — oznajmił pewnym siebie tonem, pochylając się nad uchem przerażonej dziewczyny. — Musisz być bardziej sprytna i dyskretna, jeśli chcesz mnie przechytrzyć — wyszeptał, po czym dla niepoznaki ją przytulił.

 — Musisz być bardziej sprytna i dyskretna, jeśli chcesz mnie przechytrzyć — wyszeptał, po czym dla niepoznaki ją przytulił

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

fun fact; tomioka nie próbował porozmawiać z y/n

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

fun fact; tomioka nie próbował porozmawiać z y/n. ale dlaczego? (zgadywanka for u)

 ale dlaczego? (zgadywanka for u)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
waterfall    !    giyuu tomioka x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz