✶ : deszcz wspomnień białych ścian i kremowej twarzy część druga
— Nie powinnaś tu przychodzić — stwierdził nastolatek, spychając głębię oceanu na bok, jakoby bojąc się, że ta ujrzy delikatne szczęście w jego tęczówkach, spowodowane jej przybyciem. — Wyjdź, zanim ktoś cię zobaczy — nakazał głosem pełnym troski, mimo wszelakich prób tego ukrycia, co nie umknęło uwadze stojącej kilkanaście kroków od niego dziewczyny.
Tomioka siedział tyłem do kasztanowych drzwi, garbiąc się z bólu oraz szukał odpowiedzi co do swoich następnych postępowań w szkle okna, o które notorycznie uderzały przeźroczyste, lśniące względem oka kropelki deszczu. Na jego obydwóch rękach i przy szyi można było zauważyć szereg białych pasm, które skrywały pod sobą tajemnice sprzed paru godzin. Granatowa narzuta, którą zwykle nosili przedstawiciele płci męskiej owego liceum leżała na ziemi po przeciwnej stronie łóżka, tym samym na przeciwko jego zwisających nóg. Wiatr dostający się przez szpary uchylonego okna zmuszał czarne pasma włosów do niewielkiego ruchu oraz przyprawiał bladą skórę o gęsią skórkę.
— Nie jest trochę za zimno? Zamknę okno — powiedziała niepewnie l/n, szybko pokonując dzielący ją dystans z Giyuu. Kiedy już miała obok niego przejść i wyzbyć się zimnego zefirku, niebieskooki poruszył ustami.
— Nie zamykaj. Lubię dźwięk deszczu — oznajmił, nadal nie odrywając wzroku od dalekiej otchłani, w której spotykało się niebo i ziemia. Na jego słowa y/n drgnęła zaskoczona, będąc lekko zdziwiona jego prośbą. Jeżeli jednak chciała, aby ich relacja się dalej rozwinęła, to musiała pogodzić się z pragnieniem rannego. Cichutko więc wzięła głęboki wdech i poszukała innego rozwiązania owego problemu.
— To może założysz coś na siebie? — zapytała uczennica, mozolnie rozglądając się dookoła. Ujrzawszy niebieską barwę przeplataną złotą nicią, natychmiastowo do niej podeszła, a następnie podniosła z wykładziny. Przejechała po niej kilka razy swoją dłonią, tym samym otrzepując ją z kurzu, co lekko zaciekawiło Tomiokę, który kątem oka przyglądał się jej poczynaniom.
Był delikatnie zdziwiony, gdy po krótkiej chwili, której nawet nie zauważył, jedwabny materiał załaskotał jego ramiona, będąc umieszczony na nim, jakoby wisiał na wieszaku. Rękawy zakończone guzikami zwisały ku dnie, jednakże nie ciągnęły go one w dół. Giyuu ponownie zerknął na dziewczynę, spychając ciemne tęczówki w bok, która już zdążyła wrócić na swoje niedawne miejsce.
— Dziękuję — wymamrotał głosem łagodnie szczęśliwym, wyrażając w owy sposób swoją wdzięczność. — Możesz usiąść — stwierdził, przesuwając się na bok oraz ciągnąc za sobą białe prześcieradło, pozostawiając po sobie nierówności. Nie minęła minuta, a owy obraz tragedii został zakryty granatowym materiałem spódniczki nastolatki, która usiadła obok rannego. Przez następne kilkanaście chwil zapanowała troszkę niezręczna cisza, która niepewnie muskała skórę na policzkach obojga obecnych w gabinecie pielęgniarki, dopóki nie została przerwana pewnym pytaniem;
— Dlaczego ktoś tak bardzo cię zranił?
fun fact; to nie shinobu prześladuje tomiokę.
CZYTASZ
waterfall ! giyuu tomioka x reader
Romance✶ : bo w końcu musi zjawić się ktoś, kto wyciągnie ciepłą, pomocną dłoń w twoją stronę. demon slayer characters / ettyigue social problems bullied giyuu x fem reader ✶ spoilers, psychological, violence, depression etc! HIGH S...