rozdział 13. pan truskawka

51 6 2
                                    

Angel:

Chyba po raz pierwszy widziałem radiowego demona jak był chory. Nie wiedziałem też że potrafi tak długo spać.
Siedziałem z telefonem i przeglądałem wiadomości od Valentino. No cóż... Miło nie było...
Wiadomości typu: jebana suko wracaj do studia!!! Bo i tak cię znajdę!!
Pojawiały się regularnie na naszym chacie.
Po jakimś czasie odłożyłem telefon bo al zaczął się rozbudzać.
Usiadł a potem rozejrzał się po pokoju.
Jednak był zaskoczony na mój widok. Natychmiast wyskoczył z łóżka ale zaraz po tym spadł na ziemię.

-nie radził bym ci tak wyskakiwać od razu po obudzeniu.

-Dlaczego jesteś w moim pokoju?

-Ty się mnie pytasz? Nie mogłeś się ruszać.

Śmiesznie było rozmawiać z radiowym demonem siedzącym mi u stóp.

-Może jednak usiądziesz na łóżku?

-Jasne...

Już chciałem go chwycić za ramię gdy ten gwałtownie się odsuną.

-czy nie wiesz że nie znoszę być dotykanym bez pytania?

-oł... Przepraszam al. To się nie powtórzy.

Alastor jednak sam się podniósł. Założył na białą koszulę sweter w kolorze krwi.

-Czy wiesz dlaczego nie lubie być łapanym bez mej zgody? Czy wiesz może jak to się kończy?

-Tak...

Pan truskawka chyba nie spodziewał się takiej odpowiedzi bo zrobił minę której nie da się opisać.

-Ok... Zakładam że husk ci powiedział. Mam rację?

-Tak al

-Dobrze...

Nastała cisza która utrzymywała się dobre 6 min.

-Anthony mogłbyś zostawić mnie samego?

-Jasne. Wstałem i miałem wychodzić ale cofnąłem się do okna i zastawiłem je wielkim kwiatem róży.

-Angel... Przecież nie wyskoczę przez okno

-chce mieć pewność że nic sobie nie zrobisz.

-Do zobaczenia truskaweczko ;)

__________________________________________

Nie wiem skąd pomysł na 🍓 xD
a i na 4 gwiazdy następny rozdział :) nie wiem co pisac xD

🔥🩸🥀Radio dust🥀🩸🔥 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz