Alastor:
Wieczór przed powrotem angel'a-Hejka. Jak było na spacerze?- zapytała rosie jak zamykałem drzwi.
-Mogło być lepiej kochana.
-Nadal go nie ma?
-Tak... - coraz bardziej martwiłem się o angel'a. -Niby płukanie wykonano bez komplikacji ale nadal czuję że to moja wina.
-To może go odwiedzisz w szpitalu?
-Nie wiem czy to dobry pomysł... Może... Może zostawię mu wiadomość w pokoju? Tak sprawdzę czy w ogóle chce mnie widzieć?
-To nie jest taki głupi pomysł. Choć pomogę ci - kanibalka złapała mnie za ręke i pociągnęła na fotel w salonie.
-To... Co chcesz napisać?
Bardzo dobre pytanie...
-Wiesz może że przepraszam i go tak po prostu zostawiłem i tak dalej...
=====================
Gdy wszystko było już napisane wstałem i szybko przetransportowałem się do hotelu i spowrotem.
- dziekuję rosie. Co ja bym bez ciebie zrobił?
- ależ to dla mnie przyjemność - kobieta uśmiechnęła się w moją stronę. A ja zrobiłem to samo z moim szczerym uśmiechem.
- cieszę się Alastor że znalazłeś swoje źródło szczęścia
*****************
Widzimy się jutro kochani💜✨
*Edit nie dam rady. Psycha mi siada bo matka z starym znowu mają do siebie jakiś problem😒

CZYTASZ
🔥🩸🥀Radio dust🥀🩸🔥
Ngẫu nhiênNo co tu mówić... O radiodust 😉 Uwaga! Jak coś to postacie mogą zachowywać się inaczej niż w serialu ( no bo to moja wersja 🗿) 2 uwaga! Pisząc te książkę uczę się. Więc początek jest słabszy niż nowsze rozdziały✨ (Pomocy jedna z czytelniczek więzi...