°7°

94 8 16
                                    

Pov Sirven:

Przez cały dzień, Nicolas w ogóle się do mnie nie odzywał. Gdy mnie widział, szybko uciekał. Nie wiedziałem o co chodzi, nic nie pamiętałem, jedynie tylko że się upiłem, teraz żałuję że to zrobiłem. BO KURWA TERAZ TAK MNIE GŁOWA NAPIERDALA I TAK MI SIĘ CHCĘ RZYGAĆ! Za dużo wypiłem, oj za dużo, i to jeszcze jestem niepełnoletni... Jak moja matka się o tym dowie to mnie chyba wydziedziczy...

Wracając do sytuacji z Pitruchą, postanowiłem to z nim wyjaśnić dziś wieczorem. Była 20 i już się ściemniło, zacząłem sobie szykować coś na kolację. Przygotowałem sobie wykwintne danie, jajko sadzone z jakimiś warzywami XD. Usiadłem przy stole i na spokojnie zjadłem, dosiadł się do mnie Dawid. Zaczęliśmy gadać co moglibyśmy kolejnego nagrać by był KONTENT. Wpadliśmy na pomysł żeby nagrać coś z ową samicą, zwaną Anią, inaczej Bjushee. Teraz trzeba wykminić co nagrać, bo to jest większy problem.

Dawid: Masz jakiś pomysł??? Bo ja nie - zapytał.

Sirven: Niestety mój mózg teraz nie pracuje i mam pustkę - odpowiedziałem zdecydowanie.

Dawid: To ja może się zapytam na społeczności co widzowie by chcieli oglądać.

Sirven: Dobry pomysł. Pisz.

Gadaliśmy tak z dobre pół godziny, zobaczyłem przechodzącego Pitruche gapiącego się w telefon. Podążał do swojego pokoju. Postanowiłem wytłumaczyć to, dlaczego dziś się do mnie w ogóle nie odzywa.

Pov Pitrucha:

Poszedłem do swojego pokoju przy okazji przeglądałem internet, poczytałem że jakieś dramy. Po drodze zobaczyłem jak Sirven i Dawid siedzą przy stole i o czymś gadają. Zerknąłem tylko na nich i skierowałem się w swoją stronę. Spotkałem jeszcze Mike'a.

Mike: Wytłumaczyłeś już tamtą sprawę z Filipem? - zapytał patrząc na mnie.

Ja odwróciłem wzrok i powiedziałem.

Pitrucha: Nie... Jeszcze nie... Ale mam zamiar dziś, może jutro - odpowiedziałem i popatrzyłem na niego.

Mike: Mam nadzieję że sobie wszystko wytłumaczycie - rzekł po czym odszedł.

Po krótkiej rozmowie rozeszliśmy się w swoje strony. Udałem się jeszcze do łazienki chyba wiadomo po co. ;)

*Skip time pół godziny*

Z łazienki wyszedłem po 30 minutach. Trochę się zasiedziałem. No nic, zdarza się.

Pov Sirven:

Podczas, kiedy Pitrucha był w kiblu. Ja wszedłem do jego pokoju i schowałem się za drzwiami. W końcu to chciałem wytłumaczyć, bo trochę mnie to bolało, że miał mnie tak w dupie.

Nagle, drzwi od jego pokoju się otworzyły, i wszedł nie zauważając mnie. Zostawił otwarte drzwi, więc ja je zamknąłem i się odezwałem.

Sirven: Chcę coś z tobą wytłumaczyć - powiedziałem a chłopak się wystraszył.

Nikola się nie odezwała i patrzyła w podłogę.

Sirven: Słuchaj, przepraszam jeśli zrobiłem wczoraj coś nie tak, ale nic nie pamiętam! Byłem pijany! Pamiętam właśnie tylko że byłem pijany i nic więcej! I nie możesz sobie mnie tak ignorować cały dzień, bo to mnie boli, ty tego nie widzisz, ale ja to czuję. Chcę zapytać o co chodzi, co się dzieje - powiedziałem i czułem już łzy w gardle, powstrzymałem je jakoś.

Pitrucha: Nie chcę o tym teraz gadać. Może wrócimy do tego tematu, kiedyś, ale teraz nie chcę - rzekł.

Byłem już w chuj zdenerwowany, więc krzyknąłem.

Sirven: NIE KURWA! NIE WRÓCIMY DO TEGO KIEDYŚ! CHCĘ TO WYTŁUMACZYĆ TERAZ! - krzyczałem już wyprowadzony z równowagi i zrobiłem krok żeby być bliżej Pitruchy.

Pitrucha: Nie chcę o tym rozmawiać rozumiesz?! Za bardzo mnie to boli jak i tym pomyśle! - również krzyczał i widziałem jak łezka spłynęła mu po jego czerwonym policzku.

Nicolas też się bardziej do mnie zbliżył.

Sirven: KURWA! A MYŚLISZ ZJEBIE ŻE MNIE TO NIE BOLI JAK MASZ MNIE TAK W DUPIE! CO TY CHORY JESTEŚ?! - krzyknąłem i obaj zrobiliśmy krok żeby być jeszcze bliżej siebie, widziałem że już płakał... To moja wina... Ale wtedy sobie z tego nie zdawałem sprawy. Byłem zbyt wkurwiony.

Mi też zaczęły lecieć łzy, nie wytrzymałem, to było silniejsze ode mnie. Jeszcze chwilę się kłóciliśmy i krzyczeliśmy, przy okazji się do siebie przybliżyliśmy coraz to bardziej. Nagle spojrzeliśmy sobie bardzo głęboko w oczy... Poczułem coś... Przestaliśmy krzyczeć, i zbliżyliśmy się do siebie jak najbardziej mogliśmy... Pocałowałem Nicolasa...

####################################

PRZEPRASZAM ŻE AKURAT W TAKIM MOMENCIE KOŃCZĘ TEN ROZDZIAŁ! Ale zobaczycie później co się dalej będzie działo. Mam nadzieję że rozdział się spodobał:333 papa słoneczka ☺️❤️

[680 słów]

Pokój Wytrzeźwień || Pitrucha x Sirven  [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz