Siedziałam właśnie z Nicolasem na Sofie.Ja czytałam książkę „Credence" od Penelope Douglas.A Nicolas oglądał jakiś film.
Nicholas zatrzymał film i powiedział:
-Weź przeczytaj stronę którą czytasz.Zamarłam.Nie mogłam przeczytać mu tej strony.
-Wiesz co? Właśnie skończyłam czytać.
-No dawaj.Co ty tam takiego czytasz?
-To sceny dla dorosłych a nie dla dzieci.
-To możliwe że dorównam tym fikcyjnym facetom.
-Nie dorównasz.
-Skąd wiesz?
-Bo nigdy nie będziesz taki jak oni.
-A jacy oni są?
-Najlepsi,seksowni i tak dalej.
-Mógłbym być tacy jak oni gdybyś powiedziała mi co on robi na tej stronie co czytałaś.
-Rżnął dziewczynę.Wystarczy?
-Mam zrobić to samo? Żeby być jak oni.-Zapytał z uśmiechem.
-Lecz się.-Odpowiedziałam ze śmiechem.***
Właśnie rozmawiałam z Danielem i Sophią.Nicolas wyszedł gdzieś pół godziny temu.Nie mówił gdzie,po prostu wyszedł.Jedynie co powiedział to „pa".
Poszłam do góry do mojego pokoju ale gdy otworzyłam drzwi i spojrzałam na biurko to zobaczyłam piękny bukiet kamelii.Podeszłam do bukietu i spojrzałam na karteczkę która była na bukiecie.
Na karteczce pisało:
„Nie wiem gdzie,kiedy i w jaki sposób.Ale jakoś to się stało.Jakoś moje serce zabiło szybciej gdy stanęłaś bliżej,choć przechodziłaś obok wiele razy wcześniej.Za którąś rozmową twój głos stał się moją ulubioną melodią.Któregoś dnia zrozumiałem,że tylko na jednego człowieka patrzy się z takim zagubieniem i niewinnością.Jakoś wpadłem w sidła tej przereklamowanej,wielokrotnie nadużywanej miłości.I mam nadzieję że jakoś to przetrwam do dnia,w którym i Ty jakoś zostaniesz przez nią złapana.Jakoś nam się uda.Oboje nie wiemy jak,ani czy warto.Ale jakoś to będzie.Tak samo,jak jakoś doprowadziło nas tutaj.
Do siebie nawzajem."Czułam jak łzy spływały mi po policzkach.Nie wytarłam ich.Pozwoliłam by spadły na karteczkę.
Po drugiej strony karteczki zobaczyłam jeszcze coś.„Nie mogę ci obiecać, że zawsze będzie dobrze,ale mogę ci obiecać, że nie zostawię cię.Zawsze będziemy razem i przejdziemy przez to razem."
Kto to napisał?
To pytanie ciągle było w mojej głowie.Zbiegłam na dół i zapytałam przyjaciół czy był jakiś kurier czy ktoś inny w domu.
Gdy odpowiedzieli że nie ubrałam buty i pojechałam na plażę.Na plażę na której zawsze przebywałam z Nicolasem.Karteczka była cały czas w mojej dłoni.Nie pozwoliłam by wypadła albo bym gdzieś ją zgubiła.
Dojechałam na parking i zobaczyłam jak ktoś siedzi na piasku.To był Nicolas.Podeszłam do niego po cichu i przytuliłam go.
Chłopak uśmiechnął się w moją stronę i przyciągnął mnie do siebie i położył swoją głowę na moim ramieniu a ja swoją na jego.
-I jak niespodzianka?-Zapytał Nicolas na co ja się uśmiechnęłam.
-Piękna jest.Wiedziałam że od ciebie.
-Dowiedziałaś się dopiero jak zapytałaś naszych przyjaciół czy był kurier.Prawda?
-Skąd wiesz?
-Przyjaźnie się z Danielem który nas shipuje więc napisał mi o tym.
-A to skurwysyn.Nicolas zaśmiał się po czym wziął mnie na ręce dalej tuląc i położył się na piasku a ja leżałam na nim.
-Pamiętasz jak na początku się nienawidziliśmy?-Zapytałam patrząc chłopakowi w oczy.
-No pamiętam.-Powiedział po czym się uśmiechnął.-Można powiedzieć że nasza historia jest jak enemies to lovers.
-Conajmniej enemies to Friends.Lovers jeszcze nie.
-Jeszcze?-Zapytał chłopak na co zareagowałam śmiechem i lekko go uderzyłam w głowę.***
Obudziłam się o 2 w nocy bo obudziła mnie wichura.I jeszcze coś...
Słyszałam jak ktoś rzuca kamyczkami w moje okno.Po cichu ubrałam kapcie wstałam z łóżka i podeszłam do okna.Otworzyłam szybko okno i spojrzałam w dół.
Nikogo tam nie było...
Odwróciłam się i dostałam czymś mocno w głowę.
Nie zapamiętałam nic więcej niż ciemność...____________________________________________
Wiem ze krótki rozdział ale teraz będzie się działo.
Mam teraz też dużo testów sprawdzianów itd.Powoli zbliżamy się do końca pierwszej części lie.
Mam w planach żeby druga część była lepsza więc w między czasie gdy będę tamtą jeszcze planowała będę pisać inną książkę.
Do zobaczenia!!!
CZYTASZ
The first lie [Wstrzymane]
Romance19-letnia Vivian była królową wyścigów w nowym Jorku. Każdy policjant miał za zadanie złapanie tej dziewczyny. Jednak dziewczyna była sprytna i żaden policjant nawet nie był blisko w złapaniu jej. Na jednym z jej wyścigów dowiedziała się że przyjadą...