Rozdział 14

8 3 0
                                    

Gdy słońce ostatecznie zniknęło za horyzontem, Elara i Łowca w ciszy kontemplowali nad przyszłością, w której obiecali sobie odnaleźć spokój i szczęście. Ich serca wypełnione determinacją, jak wiatr niosący zmiany, gotowe były stawić czoła przeciwnościom, wierząc, że każdy nowy dzień przynosi nadzieję na lepsze jutro.

W ich spojrzeniach tkwiła pewność, że razem są silniejsi, niż oddzielnie. W milczeniu, otoczeni nocą, poczuli, jak ich dusze splatają się w jedno, jak wiatr tańczący z liśćmi. Wiedzieli, że nawet w najciemniejszych chwilach będą dla siebie światłem, prowadząc sobie nawzajem do bezpiecznego przystani. To był początek ich wspólnej podróży, gdzie każdy krok miał znaczenie, a każdy uśmiech budził nadzieję na nowy dzień pełen obietnic i radości.

Ich serca bijące zgodnie, jak rytm wiatru, napawały ich siłą i determinacją, by budować wspólną przyszłość pełną miłości i spełnienia. W ich spojrzeniach tkwiła pewność, że razem są silniejsi, niż oddzielnie. W milczeniu, otoczeni nocą, poczuli, jak ich dusze splatają się w jedno, jak wiatr tańczący z liśćmi. Wiedzieli, że nawet w najciemniejszych chwilach będą dla siebie światłem, prowadząc sobie nawzajem do bezpiecznego przystani. To był początek ich wspólnej podróży, gdzie każdy krok miał znaczenie, a każdy uśmiech budził nadzieję na nowy dzień pełen obietnic i radości.
"Łowco, patrzysz w gwiazdy tak jak ja?" zapytała Elara, spoglądając w nocne niebo.

"Tak, Elaro. Widzę w nich naszą przyszłość, pełną świateł nadziei i marzeń" odpowiedział Łowca, uśmiechając się delikatnie.

"Jestem pewna, że razem pokonamy wszystkie trudności, jak wiatr niosący nasze serca w jedną stronę" rzekła Elara, trzymając jego dłoń mocno w swojej.

Zła królowa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz