rozdział 8

107 6 3
                                    

Obudziłam się, ale ku mojemu zdziwieniu znajdowałam się na klatce piersiowej Gabriela.

Spojrzałam na niego, na szczęście spał.

Odsunęłam się od niego.

Wstałam z łóżka, i poszłam sprawdzić gdzie znajduje się Raise.

Poszłam do pokoju obok, i ujrzałam śpiącego Raisa.

Był odkryty, więc podeszłam do niego i przykryłam go kordłą.

Spojrzałam na zegar, była chyba piąta rano.

Chciałabym się położyć, ale na pewno nie obok Gabriela.

Łóżko Raisa było małe, postanowiłam więc już nie spać.

Poszłam do pokoju i wyjęłam luźne ubrania.

Mniej więcej czarną luźną bluzę, i szare dresy.

Chwilę potem, poszłam do łazienki się ogarnąć oraz przebrać. Nie ukrywam strasznie chciało mi się spać. Ale jako matka postanowiłam to zignorować. W końcu połowa matek wstaję o 5 nawet o 4 by przygotować coś dziecku. Też dzisiaj źle się czułam, nie miałam humoru i głowa mnie bolała.

Po niecałych 10 minutach byłam gotowa.

Wyszłam z łazienki i udałam się do kuchni.

Ignorowałam cały czas Gabriela. Nie ukrywam ale słodko wygląda jak śpi.

Postanowiłam nie budzić Raisa i Gabriela.

Zrobiłam sobie śniadanie, i po chwili zjadłam.

Odłożyłam talerz do zlewu i usiadłam ponownie przy stole.

Zasypiało mi się.

W końcu zasnęłam, nawet nie wiedziałam kiedy.

****

Obudził mnie, Raise i jego krzyki.

Położyłam rękę na oczy.

-Mamo, tato wstawajcie!!-krzyknął oraz skakał po łóżku.

-Raise która jest godzina?-zapytałam.

-Chyba 9 rano-rzekł.

Otworzyłam oczy, i zdałam sobie sprawę, że leżę w łóżku.

Jak się tu znalazłam?

-Mały daj trochę pospać-oznajmił tym razem Gabriel.

-Pójdziemy na plac zabaw?-zapytał Raise.

Wstałam i zeszłam z łóżka.

-Pójdziemy, ale teraz idź się ubrać i umyć ząbki- wzięłam go na ręce i udałam się do pokoju Raisa.

Podeszłam do szafy i go postawiłam na podłogę.

-Wybierz sobie ciuchy-odparłam.

Raise od razu sięgnął po ubrania i mi je podał.

Weszliśmy do łazienki po czym pomogłam mu się ubrać.

-Teraz trzeba umyć zęby -odparłam.

Raise od razu sięgnął po szczoteczkę i nałożył pastę.

Chwilę później zaczął szorować zęby.

Gdy skończył, wybiegł z łazienki i pobiegł do Gabriela.

Posprzątałam po nim, i udałam się za nim.

-Wstawaj tato!-krzyknął i poszedł do niego.

Wciąż nie mogę się przyzwyczaić, do tego że Raise, mówi na Gabriela tato.

GABRIEL Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz