Część 7

135 1 1
                                    

Punkt widzenia Adriena

Obudziłem się rano i zobaczyłem , że Hailie jeszcze śpi a ja nie miałem serca aby ją budzić więc sięgnąłem ostrożnie po telefon i odwołałem wszystkie spotkania na dzisiaj. Gdy odwołałem już wszystko to odłożyłem telefon. Przyglądałem się Hailie uważnie , wziąłem jej kosmyk włosów z twarzy i wsadziłem go za jej ucho, gdy niechcący dotknąłem jej twarzy to zmarszczyła swój piękny nosek i przejechała ręką po twarzy a ja wtedy odsunąłem swoją rękę. Po chwili Halie otworzyła swoje piękne durze oczy. 

-Przepraszam, że Cię obudziłem - powiedziałem

Hailie na moje słowa tylko się uśmiechnęła i przeciągłą po czym się do mnie przysunęła i położyła swoją głowę na moją klatkę piersiową. Ta dziewczyna po prostu jest cała idealna pod każdym względem, w ogóle nie przypomina swoich braci. Nie mogłem już wytrzymać jej spojrzenia, którym mierzyła każdy skrawek mojej twarzy i wtedy ją pocałowałem . Byłem przekonany , że mnie odepchnie , ale mnie miło zaskoczyła ,ponieważ ona nie tylko mnie nie ode pchała ale nawet oddała mój pocałunek. Całowałem się z HAILIE MONET  siostrą mojego wspólnika Vincenta Monet i córką słynnego Camendena Moneta. Po  naszym pocałunku leżeliśmy  jeszcze chwilę do póki do pokoju nie wszedł  najbardziej wybuchowy z braci monet czyli nie kto inny niż Dylan Monet.

-Dziewczynko śniadanie-powiedział po czym zmierzył nasz wzrokiem i wyszedł zostawiając otwarte drzwi.

Gdy Dylan wyszedł to Hailie wstała z łóżka i poszła do łazienki się ubrać ja również poszedłem się ubrać  do pokoju gościnnego. Gdy wróciłem do pokoju to Hailie jeszcze nie wyszła z łazienki. Po 10 minutach od tego jak wruciłem to Hailie wyszła i stwierdziłem , że ona we wszystkim wygląda niesamowicie. Zszedłem  z nią na śniadanie ale wtedy jeszcze nie wiedziałem ani nie domyślałem nawet się tego co się tam stało.


Rodzina Monet  dalsze losy według mnieWhere stories live. Discover now