Rozdział 1
Był piękny poranek, Mia szukała w książkach jedną rzecz i znalazła jak chce Mia wejść do świata duchów musi mieć zwierzę o mocach jak władca pustyni.
-No nie gadajcie, że taką osobę trzeba mieć!- Krzykła Mia.- Nie ma innego sposobu!- Nagle Mie olszniło.- Czekaj skrzydłami moc piasku. Sandy nie miała skrzydeł!- Mia wyszła z pokoju.- Sandy, mogę słówko do ciebie.
-Co chcesz Mia?- Spytała Sandy.
-Sandy zastanawiało cię czemu masz skrzydła?- Spytała się Mia.
-W Sumie tak.- Odpowiedziała Sandy.
-Sandy jesteś władcą pustyni.- Odpowiedziała Mia.
-Czego?!- Spytała Sandy myśląc, że źle usłyszała.
-Pustyń.- Powtórzyła Mia.
-XD nie mogło być gorsza władca.- Zaśmiała się Sandy. Mia się odwróciła do pokoju tak trzasnęła drzwiami, że asz wypadły.
-Co się do cholery dzieję!?- Spytał Oshee.- I czemu drzwi do pokoju Mii i Łatka leżą.
-Yyy chyba trochę wkurzyłam.- Odpowiedziała Sandy.- Pójdę pogadać z nią.- Poszła Sandy do pokoju.- Mia przepraszam za to po prostu rozśmieszyło mnie to.
-Eh wybaczam.- Powiedziała Mia.- Czekaj te drzwi to ja zrobiłam?
-Tak.- Powiedziała Sandy.- A po co ci to?
-Szukałam tydzień informacji jak przejść do świata duchów.- Zaczęła Mia.- W końcu znalazłam ale problem jest taki, że ciebie potrzebuje.
-No i po co to?- Spytała Sandy.
-Chce spytać zmarłego, który nie jest w zamku o coś.- Odpowiedziała.- Ale trzeba iść do zamku słońca i księżyca.
-To na co czekamy idźmy.- Powiedziała Sandy.
-To my idziemy.- Zawołała Mia.
Rozdział 2
Szli sobie na przód. Sandy spojrzała na Mie.
-Ciekawe po co jej wejście do świata duchów?- pomyślała Sandy.
A Mia nadal utknęła w myślach daje sobie pytania: czemu, kto, gdzie, kiedy.
Była cisza jak by stracili głos.
-Mia!- Krzykła Sandy.- uważaj.-Nic się nie stało?
-Nie Sandy.- Odpowiedziała Sandy.
-Widać, że coś cię gryzie.- Powiedziała Sandy.- Nie musisz mówić. Mia kopnęła drzewo do uspokojenia.
-Czekaj jak?- Powiedziała głośno myśli.
-Już jesteśmy.- Odpowiedziała Mia.
Weszli do zamku w końcu znaleźli 1 z pokoi, który jest do tego.
-No to zaczynamy.- Powiedziała Mia i zaczeła medytować.
-Na serio medytowanie!- Za marudziła Sandy.
-Ja też nie lubię tego więc przystań marudzić.- Odpowiedziała Mia, a Sandy dołączyła.
Rozdział 3
Byli już na świecie duchów Mia nie wiedziała gdzie iść.
-I co dalej?- Powiedziała Sandy.
-Za skąd mam wiedzieć?!- Krzykła Mia.- Za duży świat by szukać. Chodzi może znajdziemy ją przez przypadek.
-Ja tu zostaje.- Powiedziała Sandy.
-To powodzenia w przetrwaniu.- Powiedziała Mia.
-Yyy nie żartujesz?- Spytała Sandy.
-Nie żartuje.- Odpowiedziała Mia. Sandy podbiegła do niej.
Dziewczyny szli i podziwiały.
-Szukamy dość długo trwa wracajmy.- Powiedziała Sandy. Mia się nie podawała
i biegła.
-Muszę ją znaleźć.- Powiedziała Mia.
-Mia jest uparta jak osioł.- Pomyślała Sandy.
Nagle Mia ujrzała Opal.
-W końcu cię znalazłam!- Powiedziała Mia i ją przytuliła.
-Ale ty urosłaś.- Powiedziała Opal.- Co cię tu sprowadza z twoją przyjaciółką.
-Chce informacji o twojej śmierci.- Powiedziała Mia.- A bardziej przez kogo, kto się zemścił na twoją śmierci i przez co.
-Pewnie nie macie czasu ale powiem w skrócie.- Odpowiedziała Opal.
Rozdział 5
Opal podrapała się po nosie.
- Zostałam zabita przez Amber czyli matkę Karisy, kto ją zabił nie wiem i przez co też nie wiem.- Odpowiedziała Opal i znikła w mgle.
-Wracajmy do domu!- Krzykła Sandy i wrócili do świata zwierząt. Mia zaczeła biec do Nicka. Kiedy Mia była w domu powiedziała Nick'owi.
-Nick twoją matkę zabiła matka Karisy.- Powiedziała Mia.
-Czekaj skąd ty to wiesz!?- Powiedział Nick.- I czemu miał bym uwierzyć?
-Miałam o tym sen a nie dawno gadałam z Opal.- Powiedziała Mia.
Nick otworzył oczy szeroko.
-Zabije Karisy!- Krzykną Nick.
-A ja Leon Moon.- Powiedziała Mia.- Od kiedy mnie porwała.
Historia nastąpi.