Droga do szczęścia

24 0 0
                                    

Informacja: Może być smutne rzeczy więc kto jest wrażliwy to nie musi czytać.

Rozdział 1
Był pochmurny poranek Mia szła po Moonpinki myślała cały czas o Czarnej Burzy myśląc czemu tak zrobiła. Nie była smutna, miała w myślach też fałszywy usmiech Sandy jak by ją coś dręczyło ale ona tego nie pokazuje. Chodząc po lesie zauważyła Pipka, który płaczę. Mia ze współczucia podeszła do niego.
-Ici z stąd!- Krzykną.- Co niby chcesz od demnie, zabić mnie!?
-Moim obowiązkiem nie zabijać wrogów tylko powstrzymywać do złych celów.- Odpowiedziała.- Możesz mi wszystko powiedzieć dotrzymuje słowa. Mogę ci pomóc, a nawet opowiedzieć też mnie dużo dręczy.
-Co!?- Zdziwił się.- Myślałem, że ty jesteś uśmiechnięta bo cię nie dręczy.
-Nie stety mogła bym o tym pomarzyć.- Zaczęła.- Od kiedy moja młodsza siostra zgubiła się to zastanawiałam się gdzie jest, moi rodzice zgłosili zaginięcie na policję ale nic nie zrobili.
-Wiesz czemu nie lubię młodzieży?- Spytał Pimpek.
-Nie.- Odpowiedziała.
-3 nastolatków za atakowało mojego starszego brata, miałem około 4 lat a mój brat 8.- Zaczął.- Ale kiedy Czarna Burza powiedziała o tym co mówiło o miłości i przyjaźni mnie olszniło, chcę odejść z drużyny Kiki ale się boję odejść.
-Nie trzeba się bać.- Powiedziała Mia.- To twój wybór.
-Powiedz, co tak teraz dokucza?- Spytał.
-Zastanawiam się czemu Czarna Burza się poświęciła.- Powiedziała.
Pimpek otarł oczy i staną.
-Chodzi księżniczko coś ci pokażę.- Powiedział.- Czarna Burza chciała żebym ci to pokazał.
-Dobra.- Nie chętnie poszła ale za wypadek wyjęła nóż.
Rozdział 2
Kiedy prawie byli pojawiła się wichura ale bardzo mocna Mia złapała lecącego na nią Pipka i spadła na drzewo. Pisnęła z bulu. Widziała jakąś roślinne przed nią i złapała się niej.
-Skakuj na barana.- Rozkazała Mia.
-Ale twoje skrzydło....-Pimpek nie dokończył.
-Pójdziemy tam trudno jak bym życie straciła.- Powiedziała na szczęście doszli a Mia zamknęła drzwi siedziała tam suczka jasno-miętowej włosach, zielonymi oczami, uszy były oklapnięte, i miała zranione oko.- Luna czy to ty?!
-Mia!- Krzykła Luna.- Tęskniłam bardzo.
-Ja też.- Mia się popłakała z radości.
Kiedy wichura znikła a był mały deszcz poszli do domu.

Zwierzęta i Magia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz