†★7★†

60 4 4
                                    

Per ZSRR

Obudziłem się gdzieś o 8¹⁷ ( czasami nie mam pomysłów na tego godziny XD ). Każdy jeszcze spał oprócz nazisty którego nie było koło mnie . Wstałem i udałem się żeby go szukać . Znalazłem go w kuchni . Pichciał coś na patelni . Od razu poczułem zapach tego dania . Były to ✨Naleśniki✨ ( XD ) . Powoli podszedłem do Rzeszy i go przytuliłem od tyłu .

Per . Rzesza

Wstałem około 7⁴⁵ . Od razu wstałem i udałem się do kuchni z myślą zrobię ia dla każdego śniadania . Wypadło na ✨Naleśniki✨ . Zaczełem je robić . Kiedy już miałem kończyć 21 naleśnika poczułem jak ktoś opłata ręce wokuł mojej talli . Wzdrygnełem się lekko . Obruciłem się do tej osoby . Był to ZSRR .
Miałem oddać mu przytulają gdyż nagle zobaczyłem w rogu kuchni imperium japońskie i faszystowskie włochy który robi nam zdjęcie .

RZ - zabije was - ZSRR mnie po chwili póścił
IJ i FW - O nie - powiedzieli w tym samym czasie i zaczęli uciekać . Zaczełem za nimi biec w kółko po salonie . Rozłorzyłem swoje skrzydła i zaczełem za nimi latać . Po paru minutach ich zlapałem . Zawisłem na ich szyjach i zakryłem im głowy skrzydłami . Tobiero teraz zoriętowałem się że każdy na mnie patrzy . A no tak nie mówiłem nikomu że mam skrzydła oprócz ZSRR . Puściłem Imperium i włoch .

Oni się obrucił i też byli zaszokowani tym że mam skrzydła .
N - tato od kiedy ty masz skrzydła ?
RZ - od zawsze . - odpowiedziałem
P - ale niegdzy nie widzieliśmy że je masz .
RZ - bo je zawijałem bandażem żeby ich nie było widać .
N - ale czemu ? - zapytał mój syn miałem takiego jak by flesbeg ( nie wiem jak to się pisze ) nie wiedziełem kiedy zaczełem płakać . Wibiegłem jak najszybciej z salonu bardziej to wyleciałem . Wyleciałem szybko do pokoju i zamknełem drzwi na klucz .

Per. Polen ( haha nie spodziewaliście się go tu )

Nie wiedziełem nigdy jak rzesza pokazuje uczucia . To trochędziewne . Może do niego pujdę . Jak pomyślałem tak zrobiłem miałem już iść po schodach kiedy ZSRR mnie zatrzymał .

ZS - nie nidzi tam lepiej nie .- powiedział smutny . Ja się go nie posłuchałem i wyrwałem się z jego uścisku . Pobiegłem do pokoju Rzeszy i zapukałem .

P- rzesza jesteś tam ? - zapytałem żadniej odpowiedzi nie usłyszałem . Kiedy miałem już iść wtedy otworzył mi rzesza . Zdziwiłem się bo już nie miał skrzydeł .

RZ - c co chcesz Polen ? - zająkał się . Płakał .
P - czemu nie masz skrzydeł i od kiedy je masz ?
RZ - mam je od dzieciństwa i je schowałem za bandażem . - odpowiedział
P - ale po co ? - zapytałem
Rz - nie twoja sprawa pierogiżerco - odpowiedział i zatszasną mi drzwi przed nosem .

( Skip Time)

Per . ZSRR

Goście już pojechali . Rzesza dalej siedzi w pokoju . Kiedy pytałem się IJ i FW czy oni wiedzieli o tym odrzekli że nie . Może jego ojciec wie o tych skrzydłach . Kiedy był ostatnio u nas podał mi swój numer .
Zadzwoniłem do niego .

( Ich rozmowa )

ZSRR
Dzień dobry

CN
O dzień dobry ZSRR . Po co dzwonisz ?

ZSRR
Mam pytanie

CN
Jakie ?

ZSRR
Czy rzesza miał już wcześniej skrzydła .

CN
Tak miał ale ich nie pokazuje dla tego że przez nie go gnębili . Ma przesto traumę .

ZSRR
Och dobra rozumiem . Nie chciał by pan do nas przyjechać ? Rzesza pewnie by się ucieszył .

CN
Pewnie tylko bym mógł dopiero jutro .

ZSRR
Nie ma problemu . Poinformuje rzesze o pana przybyciu .

CN
Nie musisz mi mówić " pan " czuje się staro . Mów mi po imieniu albo " tato "

ZSRR
Dobrze . Do widzenia

CN
Dowodzenia .

( Koniec rozmowy )

Kiedy skończyłem rozmawieć z CN skierowałem się do pokoju Rzeszy . Zapukałem do niego .

ZS - rzesza otworzysz ? - zapytałem - muszę ci coś powiedzieć . - powiedziałem . Po chwili drzwi do jego pokoju się otworzyły . Stał tam rzesza . Chyba chciał zasnąć ale nie mógł . Był już w swojej "piżamie" bardziej to w bokserkach . Miał zawinięty bandaż wokół brzucha ( czy jakoś tam ).

Rz - to co chciałeś mi powiedzieć .
ZS - jutro przyjedzie twój ojciec .
Rz - aha oki - odpowiedział
ZS - mogę wejść ? - zapytałem . Od kiedy zobaczyłem jego skrzydła od razu chciałem ich doktnąć . Pewnie będą puszyste .

Rz - pewnie . - odpowiedział - a byś dzisiaj spał że mną ? - zapytał
ZS - no czemu nie - odpowiedziałem i wszedłem do jego pokoju .
ZS - skorzystam z toalety i zaraz przyjdę . - powiedziałem i udałem się do niej . Umyłem się i nałożyłem bokserki . Wyszłem z łazienki i skierowałem się na łużko . Rzesza już zasną więc położylem się obok niego . Po chwili poczułem jak ktoś mnie przytula i kładzie się na moją klatkę piersiową. Zarumieniłem się na ten gest . Po paru minutach zasnełem .

--------------------------------------------------------------
720 słów

Sorki że tak mało ale nie miałam pomysłu na ten dział . (⁠。⁠ŏ⁠﹏⁠ŏ⁠).  Ale mam pomysła na następny i obiecuje że będzie dłuższy (⁠≧⁠▽⁠≦⁠). Mam nadzieję że się ten dział wam spodoba ⊂⁠(⁠(⁠・⁠▽⁠・⁠)⁠)⁠⊃ . A teraz się z wami żegnam bajo(⁠@⁠°⁠▽⁠°⁠@⁠)

★ Kiedy Znalesliśmy Szczęście [ III Rzesza x ZSRR ]★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz