Alastor obudził się wcześnie i nie mógł zasnąć leżał przez dłuższy czas wpatrując się w diabla aż postanowił się przejść wstał ubrał koszule i wyszedł po czym zniknął w zakamarkach hotelu
rankiem gdy lucyfer się obudził ujrzał że jego partnera nie ma więc wstał i poszedł na dół na śniadanie na dole byli wszyscy po za Nifty a śniadanie czekało już na stole podczas posiłku przyszedł do lucyfera esemes na co ten wstał i wyszedł z hotelu nikomu nic nie wyjaśniając
minęła godzina od zniknięcia króla ale alastorowi wydawało się że o wiele dłużej postanowił się czymś zająć -zagramy Husker? -zapytał nagle a w jego ręce pojawiła się talia kart -oczywiście -odparł bez namysłu husk i usiadł do stołu -to ja będę rozdawać -powiedział księżniczka i usiadła obok nich zagrali 2 rudy po czym dołączyli się do nich Vaggie i Angel
mineło parę godzin a oni dalej grali nagle do hotelu wszedł zrezygnowany lucyfer podszedł do Alastora usiadł mu na kolana i wtulił swoją głowę w jego klatkę piersiową, demon przytulił jedną ręką diabła i grał dalej wszyscy się na nich patrzyli z niedowierzaniem po chwili jednak uśmiech Alastora zmalał gdy ten poczuł łzy anioła na swojej koszuli -co się stało lulu? -zapytał widząc stan starszego -nic -odpowiedział szybko diabeł i wtulił się w niego bardziej -nie chcesz mi powiedzieć co się stało to powiec chociaż kto się stał a ja sia resztą zajmę - powiedział trochę zdenerwowany demon-nie możesz jej skrzywdzić -dodał po chwili blądyn i nastała chwila ciszy -choćmy na górę -powiedział król na te słowa radiowy demon wstał trzymając na rękach diabła -i ściągnij tą koszule nie lubię jej -dodał blądyn -jak sobie życzysz królu -powiedział alastor zaśmiał się pocałował go w czoło i poszedł na górę
wszyscy zaczeli dyskutować na temat tego co widzieli po nie całej godzinie obaj wrócili na dół a na twarzy lucyfera widać było uśmiech alastor podszedł do bary i zaczął pić gdy po chwili usłyszał znajomy głos w telewizji wstał i ruszył w stronę drzwi -do dokąd idziesz? -zapytał diabeł śledząc go wzrokiem -musze coś załatwić -odparł demon zatrzymał się i spojrzał na blądyna -obiecałeś że zostawisz ją w spokoju -powiedział lucyfer trochę zdenerwowany -spokojnie Luci nie mam zamiaru znowu z nią rozmawiać -odparł demon -znowu ??? ty ją znasz? -powiedział szybko lucyfer -tak -odparł demon a jego uszy oklapły nikt poza tą dwójką nie wiedział o kogo chodzi. nastała cisza Alastor odwrócił się i wyszedł a blądyn wpatrywał się w miejsce w którym stał demon nie dowierzając własnym uszą
diabeł doszedł do wniosku że musi się napić więc wstał i podszedł do baru husk podał mu parę drinków po godzinie diabeł był już lekko pijany
Charlie podeszła do niego i usiadła obok lucyfer spojrzał się na nią i powiedział -Charlie ja musze wracać do siebie do domu -na jego twarzy znikł uśmiech -dlaczego -od razu odpowiedziała dziewczyna -bo ona tu przyjdzie będzie chciała cię odwiedzić więc ja musze zniknąć na jakiś czas -powiedział lucyfer widać było że nie chce odchodzić od córki -ona czyli kto? -zapytała dziewczyna na te pytanie lucyfer zaczął wpatrywać się w swoją obrączkę i Charlie domyśliła się o kogo chodzi -a co z alastorem -zapytała księżniczka mając nadzieje że jej tata zrezygnuje z tego pomysły -al jeszcze nie wie -odpowiedział blondyn -o czym nie wiem? -zapytał demon stojąc w za blądynem na co ten wpatrywał się w kieliszek -wybacz szłem się przebrać i przypadkiem usłyszałem kawałek waszej rozmowy -dodał po chwili przypominając sobie o ostatniej rozmowę z diabłem w której wspomniał że tego nie lubi -chcem się wyprowadzić na jakiś czas -powiedział i odwrócił się i patrzał w oczy radiowemu demonowi -nie ma takiej obcji -rozejrzał się przypominając sobie że nie są sami -będziemy musieli dzisiaj porozmawiać lulu -po tych słowach alastor podszedł bliżej do tej dwójki -co się stało? -zapytał diabeł po zobaczeniu że koszula demona jest pokryta krwią
CZYTASZ
RadioApple
RomanceRobię kontynuacje 1 sezonu hazbin chotel ale w moim wydanu z użyciem radioapple i z guru przepraszam za błędy ortograficzne bo morze się parę pojawić