~Tylko ty~ Joost Klein x Y/N ZAKOŃCZONE ✅

Chapter 5

(streamujcie fußball i the bitd song plz te piosenki to fire emoji)

(⁠*⁠´⁠ω⁠｀⁠*⁠) :33

Spałam nadal kiedy obudził mnie głośny huk. Szybko wstałam żeby zobaczyć o co chodzi.
- O już wstałaś! O równej dziewiątej zawoże Cię do pracy. Weź sobie bidon i jakieś kanapki na przerwe. Jakbyś coś chciała to jestem w garażu na dole - Oznajmił Henio.

Popatrzyłam się na godzine znajdującą się w kuchni. Godzina wskazywała równą 6 rano. W sumie mogłam iść jeszcze spać ale wolałam wstać wcześniej aby przygotować się do pracy. Szybko zrobiłam sobie kanapki z dżemem malinowym które zjadłam i zrobiłam sobie kilka do pracy. Później poszłam do pokoju wyciągając niebieską piłkarską bluzke z adidasa i krótkie jeansowe spodenki. Włosy spiełam w kok aby nie przeszkadzały mi w zbieraniu owoców.
- Co by tu teraz... O! - Pomyślałam, kiedy ujrzałam ikonke na moim telefonie. Napisał do mnie Joost. Uśmiechnęłam się sama do siebie.

Joost Klein

Dzień dobry! Wstałaś już, Królewno?

Lekki rumieniec wkradł się na moje policzki kiedy mnie tak nazwał.

Cześć Joost! Właśnie wstałam i miałam napisać do Ciebie.
Co u ciebie?

Odpisałam kiedy czekałam na odpowiedź od blondyna. Klein dość szybko odpisał, dzięki czemu rumieniec był jeszcze bardziej widoczny.

U mnie wszystko dobrze. Chcesz sie dzisiaj spotkać z moimi kolegami? Kiedy kończysz prace?

Kończe prace o 17. I chętnie poznam twoich przyjaciół :)

B

yłam szczerze podekscytowana kolejnym spotkaniem z Joostem. Zastamawiałam się też jakich ma przyjaciół i czy są spoko.

Jeszcze troche popisałam z niebieskookim, poczym zaczęłam się już zbierać do pracy. Byliśmy umówieni na 18 w parku. Cieszyłam się jak małe dziecko.

(Tajm skip do pracy)

- Kogo tu mamy! - Krzyknął młody mężczyzna w okularach przeciwsłonecznych i w bluzce moro. Miał czarne krótkie włosy i wyglądał dość sympatycznie.

- Noo! Judy od Stefana! Jak wyrosła, mówiłem wam o niej! - Krzyknął brunet do ludzi zbierających truskawki, ludzie przywitali się ze mną w kilku językach na raz, poczym ja odpowiedziałam im tylko Guten Morgen. Zapewne mężczyzna którego zobaczyłam był to Krzysiek, znajomy mojego taty z czasów szkolnych. Pomachałam na przywitanie uśmiechając się, odrazu wzięłam się do pracy, ubierając rękawiczki i zbierając truskawki do wiklinowych koszyczków. Pewnie za kilka dni będe musiała sprzedawać je kilogramami na targu lub w centrum miasta Leeuwarden. Krzysiek był ze mnie dość dumny i pod sam koniec pracy dał mi prezent w postaci 12 euro. Chciałam odmówić ale on wcisnął mi euro do rąk i uśmiechnął się tylko.
- Masz na lody, serio nie oddawaj - Oznajmił.

Pomyślałam że może mi się to sprzydać na spotkanie z Joostem. Ucieszona podbiegłam do Henryka wysiadającego z auta z prośbą czy moge spotkać się z Joostem. Ten zgodził się po czym dodał że go dobrze zna i czasami pomaga mu w jego warsztacie samochodowym.

Następnie zawiózł mnie pod park gdzie czekał Joost i dwóch innych kolesi których nie znałam. Kiedy wysiadłam z samochodu odrazu do nich podbiegłam.
- Hej Judy! - Podbiegł Joost i przybił mi piątke na przywitanie.
- Nazywam się Apson! - Podał ręke czarnoskóry chłopak który uśmiechnął się. Przywitałam się z nim i jeszcze z jednym kolegą. Miał na imie Stuntje i był krótkościętym blondynem z postawą przy kości. Zaczęliśmy razem gadać i spacerować przez pół godziny kiedy Stuntje i Apson musieli już iść, a ja zostałam sam na sam z Joostem. Serce waliło mi jak szalone. Joost spojrzał się na zachodzący zachód słońca i uśmiechnął się w kierunku niego. Następnie kiedy zaczęło robić się troche bardziej ciemno, zaprowadził mnie do domu, kiedy razem gadaliśmy o wakacjach, grach i innych rzeczsch związanych z wolnym czasem.
- Wiesz Judy... - Złapał mnie za ręce kiedy byliśmy już przed domem. Zarumieniłam się lekko i popatrzyłam się w jego niebieskie jak niebo oczy. Zaniemówiłam.
- Jestem dumny że poznałem cię, moja przyjaciółko -

Przytulił mnie. Stałam w lekkim szoku ale pogłębiłam przytulas przyjacielstwa i być może miłości...

CDN

(Pisałam to chyba godzine)