Dara straciła pazur.Wtedy to był jej ryk, to było przez mojego ojca. Przez mojego ojca wszyscy cierpieli.
Teraz pytanie, na huja mu ten pazur co on sobie wyobraża. Psychol, i koniec kropka. Brat chciał się chyba pobawić w hinczyka.
A no tak, nie mogło być przecież tak kolorowo. W progu drzwi od naszego "pokoju"stanąl kto?uwaga werble, no oczywiście że garmadon. Czego ja się spodziewałem, świętego mikołaja? Ta.chcial bym.
Garmadon stał w progu a za jego plecami stali harumi, ultra violet i killow, on tak stal i się na nas gapił. A my się też na niego gapiliśmy.
-Lloyd.-powiedział ojciec
-co?-odpowiedziałem z irytacją.
-chodz.-odpowiedział jakoś tak dziwnie.
-hm pomyślmy,nie.-odpowiedziałem, bo nie miałem zamiaru ruszać się z tad od daty i nyi.
-albo zrobisz to z własnej woli,albo zostaniesz święty siła.-odpowiedział irytującym głosem.
-idź,Lloyd zanim co coś zrobi-wyszeptała mi do ucha nya.
-no niech ci będzie-odpowiedziałem i wstałem.
Zanim odszedłem pogłaskałem Dare po głowie. Zaprowadzili mnie do jakiegoś dziwnego pomieszczenia, kiedyś już tu byłem i chyba nawet w podobnej sytuacji.
Miałem takie jakby deja vu, związano mnie. Ale zanim obwiaząli mnie sznurami wsadzili mnie do jakiejś dziwnej kopuły. Miałem związane nadgarstki i budzie, bo chyba tatuś miał dość mojego gadania.
Po chwili zorientowałem co się dzieje.
CZYTASZ
sekrety klasztoru spinjitzu//ninjago
ActionLloyd garmadon po fuzji zmaga się z wieloma problemami psychicznymi które mocno się na nim odbijają,wszyscy myślą że życie jako zielony ninja jest takie fajne a w rzeczywistości nie jest tak kolorowo